Strona 1 z 1
Ja witam!
: 14 kwietnia 2015, o 18:30
autor: mary36
Witam serdecznie. Moja przygoda z nerwicą zaczęła się dawno, ale wtedy nie wiedziałam co to jest. Pierwsze objawy polegały na tym, że miałam ataki duszności i generalnie ze strony serca. Na pogotowiu podawali magnez i potas i przez dłuższy czas było dobrze. W zeszłym roku miałam sporo stresu związanego z chorobą syna, zbyt wiele spraw wzięłam na siebie i generalnie mój organizm się zbuntował i odreagował. Dwa miesiące temu zaczęła się jazda jakiej nigdy nie miałam. Z energicznej pełnej życia osoby zrobiła się ze mnie stu letnia babcia. Objawy ze strony serca. Kardiolog po wykluczeniu chorób serca przepisał mi bisocard, ale nie pomógł. Serce waliło jak opętane noc i dzień. Dopiero jak powiedziałam, że mam wrażenie, że wszystkiego się boję przepisał mi afobam. W końcu poczułam spokój. Zaczęłam sie edukować w temacie (miedzy innymi na forum) odstawiłam leki i postanowiłam wziąć życie w swoje ręce. Stosuję różne metody bo jeszcze nie wiem, która mnie najbardziej będzie pomagała. Jestem na etapie uczenia się normalności. Wiem już czym jest to zaburzenie i jest naprawdę lepiej. Niestety kryzysy są, ale teraz już umiem sobie z tym radzić chociaż jest ciężko. Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości w walce

P.S.
Nie chciałam wierzyć, że takie objawy fizyczne mogą mieć związek z psychiką.
Ja witam!
: 14 kwietnia 2015, o 18:48
autor: miśka pyśka
Witamy i życzymy wytrwałości również

Ja witam!
: 14 kwietnia 2015, o 18:54
autor: bart26
Hoho te wszytkie fizyczne obawy chyba nie da sie ich opisac co do jednej kazdy ma cos innego ja mialem najpierw zoladek pozniej serce pozniej pluca a nerwiczka zatrzymala sie na bolach glowy i uderzeniach ciepla w okolicach glowy jak czuje tylko delikatne pociagniecie odrazu tableta hehe to moj slaby punkt oprocz tego kilka dziesiat rodzajow raka i chorob psychicznych hehe . Ktos mi powiedzial kiedys ze czlowiek wykorzystuje tylko 2 procent swojego umyslu i chyba sie z tym zgodze to potezna bron nie zna konca witamy w klubie
Ja witam!
: 14 kwietnia 2015, o 19:31
autor: mary36
Zgadzam się, że ludzki umysł ma wielką moc dlaczego więc nie wykorzystać tej mocy do samouleczenia. Skoro mózg powoduje u mnie szybkie bicie serca bez powodu to równie łatwo może to serce uspokoić. Zaczyna mi się to udawać co jedynie potwierdza, że to wszystko jest w głowie.
Ja witam!
: 14 kwietnia 2015, o 19:38
autor: bart26
Tak masz dobre podejscie takie jak ja hehe nic tylko czasu nam zycze bo tylko tego nam potrzeba cierpliwosc i niedlugo w naszych profilach zagosci slowo ODBURZONY powodzenia i wytrwalosci
Ja witam!
: 14 kwietnia 2015, o 23:04
autor: agatauchna
Witaj, Ja też przechodziłam przez te wszystkie fizyczne objawy nerwociwe... też dostałam Bisocard na początku a pozniej Afobam

z czasem kiedy dotarło do mnie, ze muszę sama się uporac z nerwicą fizyczne objawy zminimalizowały się i już prawie ich nie mam... czasami tylko. Pozostała jeszcze kwestia myśli i przeżywania, zastanawiania się nad wszystkim i patrzenia z boku na świat... liczę na to, że te rzeczy też w końcu miną. Z fizycznymi jazadmi jest chyba ławtwiej sobie poradzić... no i leki pomagają
Ja witam!
: 15 kwietnia 2015, o 06:48
autor: mary36
Rzeczywiście leki mi bardzo pomogły. Byłam w takim stanie, że logiczne myślenie nie było możliwe, a po lekach wrócił spokój i mogłam ogarnąć temat. Uważam, że całkiem nie można się przed lekami bronić, ale one powinny być na chwilę. Sama noszę przy sobie afobam, tak dla psychicznego komfortu. Po odstawieniu jeszcze ani razu go nie zażyłam.
