Hej ludziska :D Jest ze mną coraz gorzej...
: 3 kwietnia 2015, o 15:07
Hej, nie wiem od czego zacząć.. Chciałbym wam opisać co mi się dzieje, i byłbym wdzięczny gdyby ktoś pomógł mi wyleczyć się z tego
( O ile się da ).
Aktualnie mam 17 lat. Jakieś 5 lat temu, dostałem tak nagle "Derealizacji" ? Ogólnie: Zapomniałem gdzie jestem chociaż potrafiłem powiedzieć gdzie jestem ale tak jakby tego nie czułem. Musiałem uciec z tamtego miejsca gdzie mi się to przytrafiło a było to na weselu. To było straszne, taki nagły atak. Jakby wszystko nagle nie było prawdziwe jakby świat mnie oszukiwał.
Następnego dnia poszedłem spać, przeszło. Kilka dni później znów mi się to przytrafiło i nikt nie umiał określić co to jest a miałem wtedy 10 - 11 lat i nikt nie traktował mnie poważnie.
Od 14 lat mam ciągłe D/D aż do dzisiaj, to jest okropne mieć cały czas ten objaw. Boje się że już mi tak zostanie bo przecież przez te parę lat z tym nic nie robiłem. Codziennie wstaje, patrzę na ręce czuję jakby ktoś mną sterował, jakbym nie był sobą, jakbym tracił kontrolę + Czuję się otępiony, jakby mózg zaczął mi się rozkładać jak zwykła reklamówka. Nie mogę logicznie myśleć, w ogóle tak jakby nie mogę pozytywnie myśleć. Co wchodzę do innego pomieszczenia, np. Łazienki, znów atak. Zapominam gdzie jestem chociaż potrafię określić gdzie jestem. Poza tym jestem strasznie wrażliwy. Jakoś tak dziwnie słyszę znajomych i ich widzę. Nie mogę tego znieść, czuje jakbym miał zaraz umrzeć. Czuje się tak jakbym przestał reagować na świat. I problem w tym że nie było ani jednego dnia gdzie poczułbym się lepiej, chociaż muszę przyznać że długo siedzę przed komputerem i nie wiem czy to sprawka komputera. Na prawdę nie wiem, nikt nie potrafi mi pomóc. Cały czas, 24 h na dobę mam to co mam. Boje się nawet wyjść na dwór bo znów dostaje D/D o tym się nie da przestać myśleć. Pomóżcie : / Tydzień temu zobaczyłem to forum poczytałem trochę i nawet zrobiło mi się lżej że nie jestem sam.

Aktualnie mam 17 lat. Jakieś 5 lat temu, dostałem tak nagle "Derealizacji" ? Ogólnie: Zapomniałem gdzie jestem chociaż potrafiłem powiedzieć gdzie jestem ale tak jakby tego nie czułem. Musiałem uciec z tamtego miejsca gdzie mi się to przytrafiło a było to na weselu. To było straszne, taki nagły atak. Jakby wszystko nagle nie było prawdziwe jakby świat mnie oszukiwał.
Następnego dnia poszedłem spać, przeszło. Kilka dni później znów mi się to przytrafiło i nikt nie umiał określić co to jest a miałem wtedy 10 - 11 lat i nikt nie traktował mnie poważnie.
Od 14 lat mam ciągłe D/D aż do dzisiaj, to jest okropne mieć cały czas ten objaw. Boje się że już mi tak zostanie bo przecież przez te parę lat z tym nic nie robiłem. Codziennie wstaje, patrzę na ręce czuję jakby ktoś mną sterował, jakbym nie był sobą, jakbym tracił kontrolę + Czuję się otępiony, jakby mózg zaczął mi się rozkładać jak zwykła reklamówka. Nie mogę logicznie myśleć, w ogóle tak jakby nie mogę pozytywnie myśleć. Co wchodzę do innego pomieszczenia, np. Łazienki, znów atak. Zapominam gdzie jestem chociaż potrafię określić gdzie jestem. Poza tym jestem strasznie wrażliwy. Jakoś tak dziwnie słyszę znajomych i ich widzę. Nie mogę tego znieść, czuje jakbym miał zaraz umrzeć. Czuje się tak jakbym przestał reagować na świat. I problem w tym że nie było ani jednego dnia gdzie poczułbym się lepiej, chociaż muszę przyznać że długo siedzę przed komputerem i nie wiem czy to sprawka komputera. Na prawdę nie wiem, nikt nie potrafi mi pomóc. Cały czas, 24 h na dobę mam to co mam. Boje się nawet wyjść na dwór bo znów dostaje D/D o tym się nie da przestać myśleć. Pomóżcie : / Tydzień temu zobaczyłem to forum poczytałem trochę i nawet zrobiło mi się lżej że nie jestem sam.