Hey!Nie jestem na tym forum za długo ale postanowiłam że się udzielę:)
Sama jestem w dłuższym związku i wież mi nie raz miałam takie myśli.A nerwice mam od niedawna(okey-pomyślisz,że pewnie skoro miałam takie mysli to nerwice też mam długo)Ale nie znam dziewczyny która by się kiedyś nad tym nie zastanawiała, to normalne.W związku na początku jest zawsze super ale później wdziera się codzienność,rutyna ten ,,ogień,,gaśnie i wtedy poznajemy czy naprawdę nam na kimś zależy.

Nikt nie chce byś była nieszczęśliwa.Jeśli naprawdę nic nie czujesz to odejdź(przecież ludzie sie rozstaja od wieków)

.Nie uszczęśliwisz tym byciem z kimś na siłę ani siebie ani jego,ale na początku bym się jednak zastanowiła.Warto pielęgnować te uczucie.Przypomnij sobie jak fajnie było na początku,jak wtedy go kochałaś jak było ci dobrze. Bo miłość trzeba jak kwiaty -podlewać.

Porozmawiaj z nim o tym.Zróbcie razem coś fajnego.

Nie skreślaj zwiazku tak odrazu przecież skoro cie to martwi to może wciąż ci zależy?
A co do wahania nastrojów..Oj...A która z nas kobitek tego nie ma?Przecież wszędzie faceci o tym brzmią,że my takie właśnie jesteśmy!!

Też mam wahania nastrojów ale uczę sie myśleć pozytywnie.Moge polecić ci taki projekt ,,odważ sie żyć,, na mnie działa ta motywacja.Często oglądam filmiki ich autorstwa na youtube kiedy mam gorszy nastrój i wtedy się motywuje. Może tobie też pomoże poczuć się lepiej?
Pozdrawiam i trzymam kciuki.

ps(powinnaś udać sie z tym co czujesz do specjalisty,strach przed ludzmi to nie tylko objaw nerwicy a jest też coś takiego jak fobia społeczna)