Strona 1 z 1

oto jestem

: 6 stycznia 2015, o 22:07
autor: bunia
Coz, troche zwlekalam z rejestracja ale oto jestem. Mam nadzieje ze okaze sie przydatna dla innych. "Choruje"
dosyc dlugo ale w dziwny troche dla mnie sposob. Wiem ze to nerwica lekowa, wiem jakie sa objawy i wyszlam
z niej juz piec razy. Ale cholera wraca. Po czym znow ustepuje,zapominam o niej ale przy wiekszym cisnieniu wraca.
Czuje jak.sie zbliza. Tylko teraz chce juz konkretnie.dobrac sie jej do tylka. Bo po kazdym nawrocie udawalo mi sie z niej wyjsc do
poltora miesiaca czasu. Przy uzyciu antydepresantow i przelamywaniu lekow. Nie bede opisywala calej historii bo nie
ma to sesnu. Chce przyswoic jeszcze wiecej wiedzy na "jej" temat, chce pracowac nad soba bo prawda jest taka
ze po kazdym moim polepszeniu dalej wracam do zycia, ktore jednak mi satysfakcji nie sprawia. Pale ziolo, ogladam,
filmy, tkwie w.toksycznym zwiazku, otaczona jestem ludzmi bez wartosci i zasad moralnych. Czuje sie jak otyla osoba,
dobrze wiem ze bede.szczesliwasza jak zmienie swoje zycie i nawyki ale zawsze sobie mowie- ok od poniedzialku
"przejde na diete" po czym "dalej leze na kanapie i siegam po paczka". Pora wystartowac i sie zmotywowac, tego
oczekuje troche od tego forum- wzajemnego wsparcia. ^^

oto jestem

: 6 stycznia 2015, o 22:08
autor: Grześ
Cześć Nerwusku :)

oto jestem

: 7 stycznia 2015, o 11:49
autor: weronia
Witaj na forum :)

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 09:29
autor: bunia
Witam was tez, czuje ze potrzebje wsparcia- nie wiem czemu ale zazwyczaj po ataku paniki bylam w stanie wyjsc z nerwicy
w ciagu miesiaca,moze poltorej- teraz jest troche innaczej:/ znaczy sie jestem w trakcie odburzania,wychodze z domu
(musze, mam syna z wada sluchy i z diagnoza autyzmu), robie samodzielnie zakupy, chodze do pracy ale toksyczny
zwiazek dobija mnie tym razem. Czuje ze wewnetrznie sie zmienilam i mysle ze dopoki nie zmienie czegos w zyciu,nie
bede w stanie odburzyc sie w 100 procentach. No i sam fakt ze wczesniej po kazdym odburzeniu wracalam do palenia
jointow- i to palenia codziennie- chyba dzieki temu bylam w stanie przetrwac relacje z partnerem. Teraz nie chce wracac
do nalogu, on dalej pali. Dalej mam ten niepokoj w sobie. A przy mojej nerwicy boje soe najbardziej ZMIAN. Scielam ostatnio
wlosy, do tego ustaly mi moje "palpitacje" serca i dostalam leku! Bo tak sie przyzywczailam do tego nadmiernego bicia
serca i do tego zobaczylan w lustrze inna osobe i masz ci babo placek. Ehh przytocze tutaj madrosc zyciowa przeczytana
na zapalniczce "ciezko jest lekko zyc". Ale skoro dalam rade wyjsc juz z tego 4 razy to wyjde i tym razem, tylko
tym razem chce sie przygotowac. Tak przygotowac ze jak wroci moje kolezanka znow to bede gotowa.
Ps. Ja naprawde od dziecinstwa bylam nerwusem,takim z nienawiscia do wszystkiego w sercu,ciezko sie zmienic ale coz czuje ze jestem na dobrej drodze.

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 10:29
autor: dankan
Ciezko ale trzeba i w sumie jak mi nawtykali do glowy tu inni, przeciez po to w sumie mamy zycie aby to powoli i choc troche zmienic. Ja sie zmienilem na pewno, a zmiana polegala na odpuszczeniu sobie wielu spraw, przejmowania sie nimi. Teraz wiem ze to szkodzi i wole wybrac spokoj a zmieniac cos swoja postawa ktora wytacza granice.
Moze wybierz sie tez na terapie? Ja chodze na terapie do fajnej psycholog i ona tez mi pomagala rozne rzeczy ulozyc. A cala reszte co do zaburzenia, wiedze o tym jak sie nastawic mozesz czerpac stad jesli ci to odpowiada. Mnie odpowiada bardzo ale przeciez nie kazdemu musi. Choc mysle ze to jest dobre dla kazdego z nerwica ale trzeba to zlapac ze odburzanie to tez zmiana myslenia o zyciu i problemach. Wybieramy cos praktycznego zamiast emocjonalnego.
I nie pal jonitow, na niektore osoby maja ogromny wplyw nerwicowy.

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 12:37
autor: bunia
Zyje w Irlandi. Psycholog kosztuje 60euro za wizyte ! Bylam pare razy u niego,typ nawet spoko ale ma taki kosmiczny
akcent ze nie mam pojecia czasami co on mowi! Poszlam pozniej do innego terapeuty ale babka mi nie siadla wcale.
Ja mam wybujala wyobraznie i uwielbiam sie nakrecac. Pierwszy atak paniki mialam 11lat temu tylko wtedy nie skumalam o co
chodzi. Ksiazki o tematyce obozow koncentracyjnych byly moja pasja. I tak lezalam sobie kiedys przed zasnieciem
i zaczelam sobie wyobrazac ze to przydaza sie mi. Celowo chcialam sie wczuc w odczucia ludzi ktorzy musieli to przezyc.
Pekla zylka i zaczelam chodzic dookola stolu z palpitacjami z brakiem oddechu,siostra sie wystraszyla- jak nieco ochlonelam
to zrobila mi zdjecie. Mam to zdjecie do dzis,wygladam nim calkiem normalnie:) znam przyczyny swojej nerwicy.
Bylabym zdziwiona gdybym jej nie miala po tym co musialam przejsc.
Teraz mam zal. Zal ogromny do ojca,matki, siostry, zycia.
Mialam nadzieje ze chociaz uda zalozyc mi sie normalna rodzine i bede mogla polegac na partnerze a teraz skonczyli sie tym ze
ten cep mowi ze jestem psycholem z nerwica. Wiec teraz dochodzi zal do niego.
Chyba tego mi trzeba,wyzalenia sie i wyrzygania tego calego badziewia ktore sie wydarzylo.
Do niczego to nie doprowadzi,wiem ze uzalanie sie nad soba nic nie da ale cholewa ile mozna brac na barki!

-- 9 stycznia 2015, o 12:37 --
Zyje w Irlandi. Psycholog kosztuje 60euro za wizyte ! Bylam pare razy u niego,typ nawet spoko ale ma taki kosmiczny
akcent ze nie mam pojecia czasami co on mowi! Poszlam pozniej do innego terapeuty ale babka mi nie siadla wcale.
Ja mam wybujala wyobraznie i uwielbiam sie nakrecac. Pierwszy atak paniki mialam 11lat temu tylko wtedy nie skumalam o co
chodzi. Ksiazki o tematyce obozow koncentracyjnych byly moja pasja. I tak lezalam sobie kiedys przed zasnieciem
i zaczelam sobie wyobrazac ze to przydaza sie mi. Celowo chcialam sie wczuc w odczucia ludzi ktorzy musieli to przezyc.
Pekla zylka i zaczelam chodzic dookola stolu z palpitacjami z brakiem oddechu,siostra sie wystraszyla- jak nieco ochlonelam
to zrobila mi zdjecie. Mam to zdjecie do dzis,wygladam nim calkiem normalnie:) znam przyczyny swojej nerwicy.
Bylabym zdziwiona gdybym jej nie miala po tym co musialam przejsc.
Teraz mam zal. Zal ogromny do ojca,matki, siostry, zycia.
Mialam nadzieje ze chociaz uda zalozyc mi sie normalna rodzine i bede mogla polegac na partnerze a teraz skonczyli sie tym ze
ten cep mowi ze jestem psycholem z nerwica. Wiec teraz dochodzi zal do niego.
Chyba tego mi trzeba,wyzalenia sie i wyrzygania tego calego badziewia ktore sie wydarzylo.
Do niczego to nie doprowadzi,wiem ze uzalanie sie nad soba nic nie da ale cholewa ile mozna brac na barki!

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 12:47
autor: ddd
Sluchaj nie wiem czy czytalas czy sluchalas ale polecam ci wpisy z dzialu dla swiezakow zbior-dzialow-i-tematow.html
Wpisy o zaburzeniach lekowych oraz nagrania chlopakow. Polecam ci jesli tego nie znasz.
No a psycholog nie ma co ukrywac tez by sie przydal.
Wiec jak mowie polecam
spis-tresci-autorami-t4728.html

odburzanie-wedlug-divovica.html

Jak dla mnie jak mamy nerwice te teksty to podstawa.
pozdrawiam!

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 13:47
autor: bunia
A dziekuje, spaceruje po forum ale jeszcze nie czuje sie tu do konca pewnie. Wiec kazdy drogowskaz jest dobry.
Przerobilam juz spora czesc tematow z forum, przerobilam "historie pewnej nerwicy" i przeczytalam
"Kompletna samopomoc dla twoich nerwow" ale tak jak pisalam wyzej na tym forum to faktycznie jestem swiezak.

-- 9 stycznia 2015, o 13:47 --
A dziekuje, spaceruje po forum ale jeszcze nie czuje sie tu do konca pewnie. Wiec kazdy drogowskaz jest dobry.
Przerobilam juz spora czesc tematow z forum, przerobilam "historie pewnej nerwicy" i przeczytalam
"Kompletna samopomoc dla twoich nerwow" ale tak jak pisalam wyzej na tym forum to faktycznie jestem swiezak.

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 14:23
autor: Kamień
Witaj Bunia na forum :)! Ja ze swojej strony polecam Ci mój art. 25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 16:56
autor: bunia
Czytam czytam,skanuje skanuje i powiem szczerze ze przy ataku paniki wchodze na forum i czytam o objawach i ostatnio pomoglo mi to przetrwac atak i spokojnie lezalam,czytalam az palpitacje ustaly. Ale powiem szczerze ze pomocnych tematow tutaj jest sporo. Ale powolutku:)

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 17:14
autor: Kamień
No jasne, nie ma też co wszystkiego na raz czytać bo tylko sobie można zrobić zamieszanie w główce. Najlepiej po kolei przyswajać wiedzę no i czytać głównie to co potrzebne, np. jak depresji nie masz to nie czytaj o niej bo można sobie coś wkręcić, nie mówię tu już o chorobach psychicznych bo na to masz zakaz :DD Na ataki paniki właśnie polecam Ci zajęcie czymś głowy wtedy, spokojne oddychanie no i nie podążanie za myślami w stylu CO TO BYŁO! :)

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 17:21
autor: bunia
Wlasnie bylam juz "doswiadczana" przez nerwice pare razy ale powiem szczerze ze jak przeczytalam ze ludzie mieli jazdy po "nascie" lat to troche mnie zmulilo. Ja zawsze staralam sie wychodzic na przeciw objawom - na miekich nogach szlam do pracy,do sklepu albo rozmawialam z nauczycielami syna( ps.to byl koszmar) i tak jak mowie dochodzilam do siebie. Tym razem jakos dluzej mi to zajmuje ale mysle ze to dlatego ze postanowilam zmienic swoje zycie a przy wszesniejszych odburzaniach zawsze wracalam do tego samego schematu. A teraz jak czytam ze ludzie borykali sie z tym tyle lat to wlacza sie lampka i mysl: "cholera mam nadzieje ze nie bede tego mialam latami"

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 17:27
autor: Kamień
Bunia bo ludzie którzy mają to latami albo mieli pecha do specjalistów albo po prostu mają to na własne życzenie. Tłumaczenie się, że ALE TO JEST ZA SILNE do mnie nie przemawia. Sam byłem na dnie tego gówna i co? Poradziłem sobie bez leków jakichkolwiek, bez psychoterapii, a dzięki forum które mnie nastawiło. Pamiętaj, że jak będziesz czytać artykuły to nie wystarczy, najważniejsze jest WŁASNE DZIAŁANIE. Czyli ryzykowanie na myśli i objawy. To na prawdę nie jest nic niemożliwego ani jakiegoś skomplikowanego :)

JAK JUŻ PRZEKROCZYSZ PEWNĄ GRANICĘ TYCH LĘKÓW, A myśli dalej występują automatycznie i są jeszcze jakieś wątpliwości i objawy WTEDY to się wydaje takie śmieszne i nic nie znaczące, że się można tylko pośmiać :DD

oto jestem

: 9 stycznia 2015, o 17:56
autor: bunia
No coz ja w sumie nie mialan wyjscia. Chociaz ominal mnie jeden z twoich 25etapow. Ja od razu uwierzylam ze to nerwica.
A zamknac sie w domu nie moglam, mieszkam z dala od matuli, nie mieszkalam wtedy z partnerem i ojcem mojego dziecka (niestety teraz mieszkam) i musialam! Musialam ugotwac obiad,zawiesc go do przedszkola,musialam sie nim zajac. Przez to tez dostawalam atakow paniki bo nakrecalam sie ze syn jest gluchy i problemy,ze za malo sie nim zajmuje przez moja nerwice.
I dalam rady przelamywac leki. Wiem ze to tylko nerwica,wiem co nalezy robic ale po prostu jak mi sie nawarstwia stres, konflikt wewnetrzny to znow lapie i pracuje nad tym zeby puscilo(albo zebym ja puscila w sumie).
I wiem z tego mozna wyjsc bo wychodzilam,zapominalam o nerwicy.
Ale teraz czuje jakas zmiane,mysle ze sie zakompleksilam po prostu. Kiedys naprawde mialam dobre zdanie o sobie, uwazalam ze glupia nie jestem,nawet ladna a teraz czuje sie jak...hmm kupa. A tak lgnelam kiedys do ludzi a ludzoe do mnie.
Teraz sie ciesze jak ktos mi odpisze na forum. Loo matko gorzkie zale