Duży problem
: 7 sierpnia 2014, o 02:14
Witam,
mam ogromny problem , mianowicie od lipca tamtego roku mam ogromny problem , tzn. miałem zapaść , ciężko to przeszedłem, coś mi w głowie strzeliło , uczucie przypominało uciekania powietrza w środku głowy , w konkretnym punkcie , po zakończeniu tego uciekania powietrza , pojawiło się uczucie rozlewania zimnego płynu w głowie , upadłem na ziemie , straszne konwulsje , ciało wyginało mi się na każdą stronę , całe było zdrętwiałe , język zdrętwiały ,ciśnienie niesamowite w głowie , okropne kołotanie serca itd. dużo by wymieniać . Przyjechała karetka , powiedzieli mi że wypłukałem się z elektrolitów i mam bezpośrednie zagrożenie życia i muszą mnie wziąść do szpitala . Nie zgodziłem się bo bałem się konsekwencji , byłem nie przytomny , nie byłem świadomy gdzie się znajduję , nie mogłem wstać bo odrazu padałem na ziemię i drętwiało mi ciało i wpadałem w konwulsje znowu , miałem uczucie omdlewania , karetka była przy mnie póki mi się nie poprawiło , cały czas nalegając żebym z nimi jechał , jednak ja nie chciałem się zgodzić , wypisali kartkę że wszystko jest ok i pojechali. twierdzili że skoro nie chce z nimi jechać to muszą w ten sposób wypełnić kartkę i jakby coś się działo odrazu do nich dzwonić . dla mnie dziwne zachowanie , i nie profesjonalne gdyż nie byłem do końca świadomy zagrożenia jakie nade mną wisiało . przez długi okres serce okropnie mnie pobolewało , miałem wrażenie jakby zatrzymywało mi się na krótką chwilę , pozniej doszły napady kołotania serca , karetka zabierała mnie do szpitala gdyż miałem dość znacznie podwyższone tętno koło 150 na minutę . robiłem ekg wszystko wychodziło dobrze , więc przestałem się tym przejmować , stwierdziłem że sam sobie dodaje strachu i taka a nie inna reakcja jest . zrobiłem tomografie głowy wyszło niby wszystko ok , czekam na rezonans teraz który mam we wrześniu zobaczymy co my wyjdzie , a jeśli chodzi o eeg wyszły mi jakieś zmiany . pozniej doszły bóle specyficzne głowy , ucisk w środku głowy , wylewanie czegoś w głowie , drętwienie prawej strony twarzy , wyciskanie oka , bębenka prawego ucha , czucie krwi w nosie , tępy ból głowy , strasznie nie przyjemny , dezorientacja , nie ogarnianie tego co się dzieje wokół mnie , straszne problemy z koncentracją , problemy z wysławianiem się i tak tkwiłem i tkwię w tym wszystkim . pulsuje mi głowa strasznie od środka , mam uczucie że zaraz zemdleje ale jakoś się motywuję i do tego nie dochodzi . jakiś czas temu miałem wrażenie echa tego co mówiłem tak jakbym sam siebie słyszał , strasznie mnie irytowały dzwięki głośniejsze które słyszałem , bo słyszałem je jakby 10 x głośniej niż w rzeczywistości były . miałem w sobie okropny niepokój , lęk , martwiłem się strasznie że coś mi się w końcu stanie , mój stan doszedł do takiego etapu że bałem się czegoś a sam nie wiedziałem do końca czego . miałem wrażenie że zaraz zwariuje , że coś we mnie pęknie i do głowy dostane , ten stan utrzymywał się ponad miesiąc , nie umiałem spać , cały czas miałem natłok myśli , miałem uczucie zapadania się podczas snu , jak się budziłem byłem zdezorientowany nie wiedziałem co się dzieję , byłem oszołomiony , lekki atak paniki i ciężko było mi złapać oddech i odrazu pojawiał sie natłok myśli . przez 24 h miałem wrażenie że zaraz coś we mnie pęknie i zwariuje . jak jechałem tramwajem , autobusem to inaczej odbierałem dzwięki , inaczej mi sie stało wszystko inaczej postrzegałem dzwięk , obraz, poruszanie się np , tego tramwaju w którym się znajdowałem , miałem często gubienie gruntu pod nogami , obraz mi wirował bądz zamazywał się . jak wychodziłem w miejsca publiczne typu fryzjer to chciałem z tego fryzjera wyjść bo bałem się że znowu jakiegoś ataku dostane albo do głowy mi strzeli . wiedziałem że coś jest nie tak ze mną i walczyłem z tym na własną rękę , brałem witaminy , napoje uspokajające , magnez , wapń , potas itd . posiłkowałem się internetem czytając różne fora typu tego na którym teraz wypisuje swoją przypadłość , bylem u neurologa , przepisał mi depakine chrono 500 i brałem to przez 2 miesiące i wydaje mi się że była poprawa , nie jestem tego pewien , chodziłem w miejsca publiczne , głośne walczyłem ze swoim strachem , lękami . było mi naprawdę ciężko funkcjonować ale udało mi się i te objawy ustępowały powoli , aż w końcu mineły . myślałem że będzie już wszystko ok , bo zostały mi do dnia dzisiejszego tylko te dziwne specyficzne bóle głowy , tego leku nie biorę już jakieś2 miesiące i znowu zaczyna mi się pogarszać . bóle głowy te wszystkie rodzaje jakie opisywałem są silniejsze , dłużej trwają , jestem otępiały niesamowicie , nie umiem się skoncentrować , słabo mi często , nie ogarniam tego co się dzieje wokół mnie . nie wiem co mam robić , a nie chce swojego życia przefgrać . może ktoś z WAS ma jakiś pomysł jak mam z tym walczyć i co powinienem robić . wiem że to co napisałem jest chaotyczne i nie trzyma się kupy , pisałem to co mi do głowy przyszło i chciałem wam to przedstawić najlepiej jak się da .
Mam na imię Krzysiek 25 lat mam
pozdrawiam.
mam ogromny problem , mianowicie od lipca tamtego roku mam ogromny problem , tzn. miałem zapaść , ciężko to przeszedłem, coś mi w głowie strzeliło , uczucie przypominało uciekania powietrza w środku głowy , w konkretnym punkcie , po zakończeniu tego uciekania powietrza , pojawiło się uczucie rozlewania zimnego płynu w głowie , upadłem na ziemie , straszne konwulsje , ciało wyginało mi się na każdą stronę , całe było zdrętwiałe , język zdrętwiały ,ciśnienie niesamowite w głowie , okropne kołotanie serca itd. dużo by wymieniać . Przyjechała karetka , powiedzieli mi że wypłukałem się z elektrolitów i mam bezpośrednie zagrożenie życia i muszą mnie wziąść do szpitala . Nie zgodziłem się bo bałem się konsekwencji , byłem nie przytomny , nie byłem świadomy gdzie się znajduję , nie mogłem wstać bo odrazu padałem na ziemię i drętwiało mi ciało i wpadałem w konwulsje znowu , miałem uczucie omdlewania , karetka była przy mnie póki mi się nie poprawiło , cały czas nalegając żebym z nimi jechał , jednak ja nie chciałem się zgodzić , wypisali kartkę że wszystko jest ok i pojechali. twierdzili że skoro nie chce z nimi jechać to muszą w ten sposób wypełnić kartkę i jakby coś się działo odrazu do nich dzwonić . dla mnie dziwne zachowanie , i nie profesjonalne gdyż nie byłem do końca świadomy zagrożenia jakie nade mną wisiało . przez długi okres serce okropnie mnie pobolewało , miałem wrażenie jakby zatrzymywało mi się na krótką chwilę , pozniej doszły napady kołotania serca , karetka zabierała mnie do szpitala gdyż miałem dość znacznie podwyższone tętno koło 150 na minutę . robiłem ekg wszystko wychodziło dobrze , więc przestałem się tym przejmować , stwierdziłem że sam sobie dodaje strachu i taka a nie inna reakcja jest . zrobiłem tomografie głowy wyszło niby wszystko ok , czekam na rezonans teraz który mam we wrześniu zobaczymy co my wyjdzie , a jeśli chodzi o eeg wyszły mi jakieś zmiany . pozniej doszły bóle specyficzne głowy , ucisk w środku głowy , wylewanie czegoś w głowie , drętwienie prawej strony twarzy , wyciskanie oka , bębenka prawego ucha , czucie krwi w nosie , tępy ból głowy , strasznie nie przyjemny , dezorientacja , nie ogarnianie tego co się dzieje wokół mnie , straszne problemy z koncentracją , problemy z wysławianiem się i tak tkwiłem i tkwię w tym wszystkim . pulsuje mi głowa strasznie od środka , mam uczucie że zaraz zemdleje ale jakoś się motywuję i do tego nie dochodzi . jakiś czas temu miałem wrażenie echa tego co mówiłem tak jakbym sam siebie słyszał , strasznie mnie irytowały dzwięki głośniejsze które słyszałem , bo słyszałem je jakby 10 x głośniej niż w rzeczywistości były . miałem w sobie okropny niepokój , lęk , martwiłem się strasznie że coś mi się w końcu stanie , mój stan doszedł do takiego etapu że bałem się czegoś a sam nie wiedziałem do końca czego . miałem wrażenie że zaraz zwariuje , że coś we mnie pęknie i do głowy dostane , ten stan utrzymywał się ponad miesiąc , nie umiałem spać , cały czas miałem natłok myśli , miałem uczucie zapadania się podczas snu , jak się budziłem byłem zdezorientowany nie wiedziałem co się dzieję , byłem oszołomiony , lekki atak paniki i ciężko było mi złapać oddech i odrazu pojawiał sie natłok myśli . przez 24 h miałem wrażenie że zaraz coś we mnie pęknie i zwariuje . jak jechałem tramwajem , autobusem to inaczej odbierałem dzwięki , inaczej mi sie stało wszystko inaczej postrzegałem dzwięk , obraz, poruszanie się np , tego tramwaju w którym się znajdowałem , miałem często gubienie gruntu pod nogami , obraz mi wirował bądz zamazywał się . jak wychodziłem w miejsca publiczne typu fryzjer to chciałem z tego fryzjera wyjść bo bałem się że znowu jakiegoś ataku dostane albo do głowy mi strzeli . wiedziałem że coś jest nie tak ze mną i walczyłem z tym na własną rękę , brałem witaminy , napoje uspokajające , magnez , wapń , potas itd . posiłkowałem się internetem czytając różne fora typu tego na którym teraz wypisuje swoją przypadłość , bylem u neurologa , przepisał mi depakine chrono 500 i brałem to przez 2 miesiące i wydaje mi się że była poprawa , nie jestem tego pewien , chodziłem w miejsca publiczne , głośne walczyłem ze swoim strachem , lękami . było mi naprawdę ciężko funkcjonować ale udało mi się i te objawy ustępowały powoli , aż w końcu mineły . myślałem że będzie już wszystko ok , bo zostały mi do dnia dzisiejszego tylko te dziwne specyficzne bóle głowy , tego leku nie biorę już jakieś2 miesiące i znowu zaczyna mi się pogarszać . bóle głowy te wszystkie rodzaje jakie opisywałem są silniejsze , dłużej trwają , jestem otępiały niesamowicie , nie umiem się skoncentrować , słabo mi często , nie ogarniam tego co się dzieje wokół mnie . nie wiem co mam robić , a nie chce swojego życia przefgrać . może ktoś z WAS ma jakiś pomysł jak mam z tym walczyć i co powinienem robić . wiem że to co napisałem jest chaotyczne i nie trzyma się kupy , pisałem to co mi do głowy przyszło i chciałem wam to przedstawić najlepiej jak się da .
Mam na imię Krzysiek 25 lat mam
pozdrawiam.