Schizoidalne myśli – i jestem tym szczerze zaniepokojony
: 1 lipca 2025, o 18:03
Cześć,
Zawsze wiedziałem, że nie jestem „normalny”, nawet jako dziecko. Ale ostatnio czytałem trochę o zaburzeniu osobowości schizoidalnej i… to całkowicie mnie opisuje — z jednym wyjątkiem.
Szukałem różnicy między osobowością schizoidalną a schizotypową i Google mówi:
„Różnica między nimi wydaje się polegać na tym, że osoby określane jako schizotypowe unikają kontaktów społecznych z powodu głęboko zakorzenionego lęku przed ludźmi. Natomiast osoby schizoidalne po prostu nie odczuwają potrzeby nawiązywania relacji, bo nie widzą w tym żadnego sensu.”
Tylko że u mnie… to jakby jedno i drugie? Zarówno lęk i niepokój, jak i brak chęci tworzenia relacji – nawet z rodziną.
Nie lubię sam się diagnozować, więc nie twierdzę, że mam któreś z tych zaburzeń, ale… co to może najbardziej przypominać?
To pierwszy raz, kiedy naprawdę rozpoznaję siebie w jakimś zaburzeniu osobowości poza zdiagnozowanym PTSD i borderline.
W pewnym sensie bycie schizoidalnym wydaje się pasować, wiesz?
Nie bardzo wiem, co z tym zrobić ani jak szukać pomocy, żeby poprawić swoje pieprzone życie.
Będę wdzięczny za każdą wskazówkę albo radę.
Zawsze wiedziałem, że nie jestem „normalny”, nawet jako dziecko. Ale ostatnio czytałem trochę o zaburzeniu osobowości schizoidalnej i… to całkowicie mnie opisuje — z jednym wyjątkiem.
Szukałem różnicy między osobowością schizoidalną a schizotypową i Google mówi:
„Różnica między nimi wydaje się polegać na tym, że osoby określane jako schizotypowe unikają kontaktów społecznych z powodu głęboko zakorzenionego lęku przed ludźmi. Natomiast osoby schizoidalne po prostu nie odczuwają potrzeby nawiązywania relacji, bo nie widzą w tym żadnego sensu.”
Tylko że u mnie… to jakby jedno i drugie? Zarówno lęk i niepokój, jak i brak chęci tworzenia relacji – nawet z rodziną.
Nie lubię sam się diagnozować, więc nie twierdzę, że mam któreś z tych zaburzeń, ale… co to może najbardziej przypominać?
To pierwszy raz, kiedy naprawdę rozpoznaję siebie w jakimś zaburzeniu osobowości poza zdiagnozowanym PTSD i borderline.
W pewnym sensie bycie schizoidalnym wydaje się pasować, wiesz?
Nie bardzo wiem, co z tym zrobić ani jak szukać pomocy, żeby poprawić swoje pieprzone życie.
Będę wdzięczny za każdą wskazówkę albo radę.