Utrata zaufania do własnych zmysłów
: 4 stycznia 2025, o 12:03
Włączyłam nagranie które ktoś mi przesłał i dwukrotnie lub trzykrotnie słyszałam na nim muzykę, gdy włączyłam kolejny raz i następny tej muzyki już nie było i boję się że miałam halucynacje muzyczną.
A później jeszcze po kilku godzinach (cały ten czas czułam lęk i próbowałam jakoś zrozumieć to zdarzenie) jak się wsłuchałam to w tle jakby słyszałam jakaś piosenkę tylko wtedy już nie traktowałam tego jak halucynacje tylko jakby skojarzenie czy coś, że szum samochodu + telewizor w tle, że razem zrobiły takie wrażenie że może przypomniały mi jakąś piosenkę którą słyszałam ale nie potrafię powiedzieć jaka, że jakby mózg zinterpretował połączenie jakichś różnych dźwięków i połączył sama nie wiem jak to powiedzieć. I też myślałam sobie ze np jak nieraz miałam gorączkę albo przy odstawieniu leków lub przy początku jak zaczęłam brać miałam takie różne nieprzyjemne objawy to że takie rzeczy mogą prędzej powodować jakieś omamy a ja ich nie miałam przy większym prawdopodobienstwie więc czemu miałabym je mieć teraz? Ale przez to zastanawiam się np. czy na pewno rozmawiałam z kimś na jakiś temat czy może to się nie stało tylko miałam jakieś omamy. To nie daje mi spokoju. Niby wiem, że w zaburzeniach lękowych są takie objawy - te natrętne myśli, strach przed zwariowaniem i chorobami psychicznymi. Lekarze ani psychoterapeuta nie stwierdzili u mnie chorób psychicznych, co więcej mówiłam też o obawach, lękiem przed schizofrenią i mówili, że jej nie mam, ale teraz sobie np. myślę, że może wcale tak nie mówili, że to się nie wydarzyło tylko to były moje urojenia. Nie wiem jak sobie to wytłumaczyć... Sama sobie nie wierzę..
A później jeszcze po kilku godzinach (cały ten czas czułam lęk i próbowałam jakoś zrozumieć to zdarzenie) jak się wsłuchałam to w tle jakby słyszałam jakaś piosenkę tylko wtedy już nie traktowałam tego jak halucynacje tylko jakby skojarzenie czy coś, że szum samochodu + telewizor w tle, że razem zrobiły takie wrażenie że może przypomniały mi jakąś piosenkę którą słyszałam ale nie potrafię powiedzieć jaka, że jakby mózg zinterpretował połączenie jakichś różnych dźwięków i połączył sama nie wiem jak to powiedzieć. I też myślałam sobie ze np jak nieraz miałam gorączkę albo przy odstawieniu leków lub przy początku jak zaczęłam brać miałam takie różne nieprzyjemne objawy to że takie rzeczy mogą prędzej powodować jakieś omamy a ja ich nie miałam przy większym prawdopodobienstwie więc czemu miałabym je mieć teraz? Ale przez to zastanawiam się np. czy na pewno rozmawiałam z kimś na jakiś temat czy może to się nie stało tylko miałam jakieś omamy. To nie daje mi spokoju. Niby wiem, że w zaburzeniach lękowych są takie objawy - te natrętne myśli, strach przed zwariowaniem i chorobami psychicznymi. Lekarze ani psychoterapeuta nie stwierdzili u mnie chorób psychicznych, co więcej mówiłam też o obawach, lękiem przed schizofrenią i mówili, że jej nie mam, ale teraz sobie np. myślę, że może wcale tak nie mówili, że to się nie wydarzyło tylko to były moje urojenia. Nie wiem jak sobie to wytłumaczyć... Sama sobie nie wierzę..