Witam :)
: 25 sierpnia 2023, o 20:54
				
				Jestem zaburzona od mniej wiecej 12 lat, ale tak źle jeszcze nie było  na początku agorafobia, fobia społeczna z którymi już się uporałam. Ostatnio moje myśli nie dają mi spokoju. Myślę o śmierci, o starości, o starzeniu się ciała. Z jednej strony nie chcę się starzeć, a z drugiej strony przeraża mnie perspektywa dalszego życia z takimi myślami.. paradoks. Boję się że nie wytrzymam i albo zwariuję albo poszukam innego rozwiązania. Mam wrażenie że z dnia na dzien jest coraz gorzej
 na początku agorafobia, fobia społeczna z którymi już się uporałam. Ostatnio moje myśli nie dają mi spokoju. Myślę o śmierci, o starości, o starzeniu się ciała. Z jednej strony nie chcę się starzeć, a z drugiej strony przeraża mnie perspektywa dalszego życia z takimi myślami.. paradoks. Boję się że nie wytrzymam i albo zwariuję albo poszukam innego rozwiązania. Mam wrażenie że z dnia na dzien jest coraz gorzej  nie mam już sił. Nawet gdy śpię, to śnię o tym. Pomocy. Dodam, że mam półrocznego synka i nie chciałabym go zawieść. Czy to na pewno zwykłe zaburzenie?
 nie mam już sił. Nawet gdy śpię, to śnię o tym. Pomocy. Dodam, że mam półrocznego synka i nie chciałabym go zawieść. Czy to na pewno zwykłe zaburzenie?
			 na początku agorafobia, fobia społeczna z którymi już się uporałam. Ostatnio moje myśli nie dają mi spokoju. Myślę o śmierci, o starości, o starzeniu się ciała. Z jednej strony nie chcę się starzeć, a z drugiej strony przeraża mnie perspektywa dalszego życia z takimi myślami.. paradoks. Boję się że nie wytrzymam i albo zwariuję albo poszukam innego rozwiązania. Mam wrażenie że z dnia na dzien jest coraz gorzej
 na początku agorafobia, fobia społeczna z którymi już się uporałam. Ostatnio moje myśli nie dają mi spokoju. Myślę o śmierci, o starości, o starzeniu się ciała. Z jednej strony nie chcę się starzeć, a z drugiej strony przeraża mnie perspektywa dalszego życia z takimi myślami.. paradoks. Boję się że nie wytrzymam i albo zwariuję albo poszukam innego rozwiązania. Mam wrażenie że z dnia na dzien jest coraz gorzej  nie mam już sił. Nawet gdy śpię, to śnię o tym. Pomocy. Dodam, że mam półrocznego synka i nie chciałabym go zawieść. Czy to na pewno zwykłe zaburzenie?
 nie mam już sił. Nawet gdy śpię, to śnię o tym. Pomocy. Dodam, że mam półrocznego synka i nie chciałabym go zawieść. Czy to na pewno zwykłe zaburzenie?
