Cześć Wszystkim ..
: 5 listopada 2022, o 18:55
Witam,
Jestem nowy na forum , od lat cierpie na hipohondrie która u mnie pierwszy raz pojawiła się chyba w okresie kiedy miałem 14 lat , były od tego czasu okresy remisi z przerwami które trwaly nawet kilka lat . Wszystkie objawy nasiliły się jakieś dwa lata temu , od tego czasu nie pamiętam dnia żebym miał czystą głowę bez ani jednej myśli o moim zdrowiu a co za tym idzie leku przed śmiercią, śmiercią i choroba moich bliskich itd ..Przerabiałem i przerabiał wszystkie choroby począwszy od każdego rodzaju raka a skończywszy na chorobach psychicznych . Każdy sygnal który daje moje ciało w ciagu dnia typu zaklucie w jelitach, ból głowy , wzdęcia, ból kręgosłupa, swedzenie skóry i na prawdę mógłbym tak wymieniać i wymieniać od razu Google i szukam choroby odpowiadającej objawom , doszło do tego ze kiedy oglądam jakiś film i jest tam temat raka albo innej choroby to od razu szukam u siebie objawów ..paradoksalnie uspokaja mnie oglądanie osób które są ciężko chore czuje wtedy ze nie jestem sam ale to jest chore bo jestem ZDROWY! i co smiesniejsze zdaje sobie z tego sprawę a mimo to codziennie toczę walke ze swoją choroba ktora aktualnie u siebie znalazłem..Nie leczę się nigdy nie byłem u psychologa , nie chce się pakować w antydepresanty bo to droga w jedną stronę..potem bez nich już nigdy nie będę mógł funkcjonować ale już nie wiem co mam robić bo cierpią na tym moi bliscy bo ciągle jestem nie obecny i myślami w świecie swoich chorob i praca zawodowa bo zamiast się rozwijać a mam duże możliwości to tkwię caly czas w jednym miejscu .. Codziennie potrafię sobie mierzyc tem kilkadziesiąt razy , każdy odskok od normy a moja normalna tem rano to 36.6 a w ciagu dnia do wieczora 37.3 powoduje atak i szukanie jakiejś choroby .. termometr stal się moim nie odłącznym kompanem i mam je pochowane wszędzie.. aktualnie miałem jednodniową biegunke i co ? Oczywiście rak jelita grubego , jeśli dopadnie mnie w danej chwili mysl o chorobie to nie moge nic przełknąć a kiedy odpusza to znowu obiadam się bo swojej chorej glowie pojawiła się mysl ze utrata wagi to jedno znaczny znak RAKA . Mierzę sobie oczywiście codziennie kilka naście razy poziom cukru , puls , cisnienie ..Wydaje mi się ze jestem najbardziej porytym hipohondrykiem na świecie..
Jestem nowy na forum , od lat cierpie na hipohondrie która u mnie pierwszy raz pojawiła się chyba w okresie kiedy miałem 14 lat , były od tego czasu okresy remisi z przerwami które trwaly nawet kilka lat . Wszystkie objawy nasiliły się jakieś dwa lata temu , od tego czasu nie pamiętam dnia żebym miał czystą głowę bez ani jednej myśli o moim zdrowiu a co za tym idzie leku przed śmiercią, śmiercią i choroba moich bliskich itd ..Przerabiałem i przerabiał wszystkie choroby począwszy od każdego rodzaju raka a skończywszy na chorobach psychicznych . Każdy sygnal który daje moje ciało w ciagu dnia typu zaklucie w jelitach, ból głowy , wzdęcia, ból kręgosłupa, swedzenie skóry i na prawdę mógłbym tak wymieniać i wymieniać od razu Google i szukam choroby odpowiadającej objawom , doszło do tego ze kiedy oglądam jakiś film i jest tam temat raka albo innej choroby to od razu szukam u siebie objawów ..paradoksalnie uspokaja mnie oglądanie osób które są ciężko chore czuje wtedy ze nie jestem sam ale to jest chore bo jestem ZDROWY! i co smiesniejsze zdaje sobie z tego sprawę a mimo to codziennie toczę walke ze swoją choroba ktora aktualnie u siebie znalazłem..Nie leczę się nigdy nie byłem u psychologa , nie chce się pakować w antydepresanty bo to droga w jedną stronę..potem bez nich już nigdy nie będę mógł funkcjonować ale już nie wiem co mam robić bo cierpią na tym moi bliscy bo ciągle jestem nie obecny i myślami w świecie swoich chorob i praca zawodowa bo zamiast się rozwijać a mam duże możliwości to tkwię caly czas w jednym miejscu .. Codziennie potrafię sobie mierzyc tem kilkadziesiąt razy , każdy odskok od normy a moja normalna tem rano to 36.6 a w ciagu dnia do wieczora 37.3 powoduje atak i szukanie jakiejś choroby .. termometr stal się moim nie odłącznym kompanem i mam je pochowane wszędzie.. aktualnie miałem jednodniową biegunke i co ? Oczywiście rak jelita grubego , jeśli dopadnie mnie w danej chwili mysl o chorobie to nie moge nic przełknąć a kiedy odpusza to znowu obiadam się bo swojej chorej glowie pojawiła się mysl ze utrata wagi to jedno znaczny znak RAKA . Mierzę sobie oczywiście codziennie kilka naście razy poziom cukru , puls , cisnienie ..Wydaje mi się ze jestem najbardziej porytym hipohondrykiem na świecie..