Strona 1 z 1

Pomocy proszę.

: 13 września 2022, o 12:28
autor: 0livka
Mija 5 dzień odkąd weszłam w ten stan i moje ciało nie wyrabia, ja nie wyrabiam. Mam derealizację, a do tego cały czas chcę mi się wymiotować, nie mogę jeść, trzęsę się, czuję, że mi się pali w głowie, nieważne co zrobię, czuję się tak bezradna, że w mojej głowie pojawiają się myśli o tym żeby skończyć bo nie wytrzymam tego, a wiem, że nie mogę tego zrobić bo mam rodzinę. Mam 19 lat, dostałam się na studia. Dlaczego to się dzieje? Dlaczego nie widzę sensu? Nie chcę tak żyć błagam. Byłam u psychiatry a on powiedział, że tylko leki bo to będzie nawracać. Trochę mi było lepiej dopóki tego nie powiedział bo nie chcę tego czuć. Gdziekolwiek pójdę i gdziekolwiek czuję, że oszaleję. Błagam proszę chcę wrócić do normalności co mam zrobić.

Re: Pomocy proszę.

: 13 września 2022, o 12:34
autor: luk1285
Aby wrócić do normalnosci trzeba olac te wszystkie objawy, bo ciagle skupianie sie na nich i przezywanie ich to paliwo ktore powoduje ze one są są, jestes w zamknietym kole lękowym i musisz je zatrzymać. Co do derealizacji to mowiac potocznie "wybilo ci bezpieczniki" mozg juz wiecej nie dawal rady i wszedl w stan derealizacji aby sam siebie nie uszkodzil. Regeneracja mozgu powoduje ze derealizacja zacznie znikac ale regeneracja polega na nie zwracaniu uwagi na objawy i na sama derealizacje

Re: Pomocy proszę.

: 13 września 2022, o 12:58
autor: hanq89
Masz w swoim najbliższym gronie jakieś wsparcie, mówisz o tym jak się czujesz? Porozmawiaj z kimś, zadzwoń do mamy przyjaciółki, kogokolwiek. Nie trzymaj tego w sobie, co zrobić to wziąć leki, pójśc na psychoterapię. Poprosić o pomoc kogoś z rodziny, szybko.

Re: Pomocy proszę.

: 13 września 2022, o 13:59
autor: 0livka
luk1285 pisze:
13 września 2022, o 12:34
Aby wrócić do normalnosci trzeba olac te wszystkie objawy, bo ciagle skupianie sie na nich i przezywanie ich to paliwo ktore powoduje ze one są są, jestes w zamknietym kole lękowym i musisz je zatrzymać. Co do derealizacji to mowiac potocznie "wybilo ci bezpieczniki" mozg juz wiecej nie dawal rady i wszedl w stan derealizacji aby sam siebie nie uszkodzil. Regeneracja mozgu powoduje ze derealizacja zacznie znikac ale regeneracja polega na nie zwracaniu uwagi na objawy i na sama derealizacje
Ja naprawdę próbuję, codziennie wstaje, pomagam w domu ale to nie chce działać. Kiedy zwalczę jeden lęk pojawia się nowy. Wczoraj było mi trochę lepiej i myślałam że daję radę dopóki psychiatra nie nakrzyczał na mnie że sama bede się meczyć i że potrzebuje leków. Sama derealizacja jest do wytrzymania ale gorszy jest to co się ze mną dzieje. Dreszcze, nie mogę jeść i poczucie że lepiej będzie umrzeć niż tak dalej żyć. A ja nie chcę tego wszystkiego. Dziś wzięłam pierwszy raz leki. Masz może jakaś taktykę jak to olać bo próbuję ale jak mam zignorować to że ustać na nogach nie mogę?

Re: Pomocy proszę.

: 13 września 2022, o 15:25
autor: luk1285
No wlasnie psychiatra ci cos powiedzial i juz sie poczulas gorzej, wiec coto jest niby za choroba gdzie pogarsza sie od tego jak ktos ci cos powie, sama widzisz. Lekarz cos powiedzial i juz odrazu mysli i obawy sie pojawily i odrazu pod wplywem tego jeszcze wieksze cierpienie kolejne zapętleniem w myslach, obawach i objawach

Re: Pomocy proszę.

: 13 września 2022, o 20:20
autor: Malamery
Spokojnie. 4 tygodnie temu miałam to samo. Nie napiszę, żebyś nie brała leków, ale napiszę, żebyś po kolei obejrzała filmy na yt- najczęstsze błędy podczas odburzania. Skoro dostałaś się na studia, a to dla Ciebie nowa sytuacja to z pewnością się tego obawiasz. I tu strach miesza się z lękiem powodując mieszankę wybuchową. Ja dostałam ataku lęku pierwszy raz właśnie miesiąc temu- po locie samolotem widokowym, co miało być wspaniałą przygodą, a wyzwoliło zaburzenie.
Miewam złe dni, jestem na L4, ale uwierz, że z dnia na dzień będzie lepiej. Wiedza, później akceptacja. Nie jesteś sama.

Re: Pomocy proszę.

: 13 września 2022, o 20:53
autor: luk1285
Pochłanianie wiedzy od chłopaków potem wdrażanie jej w życie i niema siły musi "puścic" prędzej czy poźniej ale "puści"

Re: Pomocy proszę.

: 13 września 2022, o 21:55
autor: Zumba
0livka pisze:
13 września 2022, o 13:59
luk1285 pisze:
13 września 2022, o 12:34
Aby wrócić do normalnosci trzeba olac te wszystkie objawy, bo ciagle skupianie sie na nich i przezywanie ich to paliwo ktore powoduje ze one są są, jestes w zamknietym kole lękowym i musisz je zatrzymać. Co do derealizacji to mowiac potocznie "wybilo ci bezpieczniki" mozg juz wiecej nie dawal rady i wszedl w stan derealizacji aby sam siebie nie uszkodzil. Regeneracja mozgu powoduje ze derealizacja zacznie znikac ale regeneracja polega na nie zwracaniu uwagi na objawy i na sama derealizacje
Ja naprawdę próbuję, codziennie wstaje, pomagam w domu ale to nie chce działać. Kiedy zwalczę jeden lęk pojawia się nowy. Wczoraj było mi trochę lepiej i myślałam że daję radę dopóki psychiatra nie nakrzyczał na mnie że sama bede się meczyć i że potrzebuje leków. Sama derealizacja jest do wytrzymania ale gorszy jest to co się ze mną dzieje. Dreszcze, nie mogę jeść i poczucie że lepiej będzie umrzeć niż tak dalej żyć. A ja nie chcę tego wszystkiego. Dziś wzięłam pierwszy raz leki. Masz może jakaś taktykę jak to olać bo próbuję ale jak mam zignorować to że ustać na nogach nie mogę?
po pierwsze nic Ci się nie stanie! Uwierz, większość z nas miała taki dokładnie sam stan jak Ty. Ja w czerwcu bałam się wyjść z łóżka A potem już nawet w nim być, marzyłam o utracie świadomości żeby tego nie czuć. 8 lat temu miałam to samo i Wtedy pomogły leki, brałam je 8 lat, teraz postanowiłam to zwalczyć siłą woli. Jeden i drugi sposób działa, teraz bez leków nadal walczę ale jest mega lepiej niż 3 miesiące temu. Jakąkolwiek wybierzesz drogę czy leki czy praca samodzielna nad sobą TO MINIE!!!! Nie ma opcji żeby coś Ci się stało, uczucie jest okropne, wiem że bardzo cierpisz, wiedz że my tu wszyscy to doskonale znamy, wiemy co czujesz i nikomu nic się nie stało od tego. Spróbuj może mały kroczek jakiś zrobić żeby sobie to pokazać. Piszesz że nie mozesz ustać na nogach, jak masz takie poczucie to właśnie wstań i stój, może na początek w czyimś towarzystwie, pokaż sama sobie że to tylko emocje. Ściskam!

Re: Pomocy proszę.

: 14 września 2022, o 09:54
autor: 0livka
Zumba pisze:
13 września 2022, o 21:55
0livka pisze:
13 września 2022, o 13:59
luk1285 pisze:
13 września 2022, o 12:34
Aby wrócić do normalnosci trzeba olac te wszystkie objawy, bo ciagle skupianie sie na nich i przezywanie ich to paliwo ktore powoduje ze one są są, jestes w zamknietym kole lękowym i musisz je zatrzymać. Co do derealizacji to mowiac potocznie "wybilo ci bezpieczniki" mozg juz wiecej nie dawal rady i wszedl w stan derealizacji aby sam siebie nie uszkodzil. Regeneracja mozgu powoduje ze derealizacja zacznie znikac ale regeneracja polega na nie zwracaniu uwagi na objawy i na sama derealizacje
Ja naprawdę próbuję, codziennie wstaje, pomagam w domu ale to nie chce działać. Kiedy zwalczę jeden lęk pojawia się nowy. Wczoraj było mi trochę lepiej i myślałam że daję radę dopóki psychiatra nie nakrzyczał na mnie że sama bede się meczyć i że potrzebuje leków. Sama derealizacja jest do wytrzymania ale gorszy jest to co się ze mną dzieje. Dreszcze, nie mogę jeść i poczucie że lepiej będzie umrzeć niż tak dalej żyć. A ja nie chcę tego wszystkiego. Dziś wzięłam pierwszy raz leki. Masz może jakaś taktykę jak to olać bo próbuję ale jak mam zignorować to że ustać na nogach nie mogę?
po pierwsze nic Ci się nie stanie! Uwierz, większość z nas miała taki dokładnie sam stan jak Ty. Ja w czerwcu bałam się wyjść z łóżka A potem już nawet w nim być, marzyłam o utracie świadomości żeby tego nie czuć. 8 lat temu miałam to samo i Wtedy pomogły leki, brałam je 8 lat, teraz postanowiłam to zwalczyć siłą woli. Jeden i drugi sposób działa, teraz bez leków nadal walczę ale jest mega lepiej niż 3 miesiące temu. Jakąkolwiek wybierzesz drogę czy leki czy praca samodzielna nad sobą TO MINIE!!!! Nie ma opcji żeby coś Ci się stało, uczucie jest okropne, wiem że bardzo cierpisz, wiedz że my tu wszyscy to doskonale znamy, wiemy co czujesz i nikomu nic się nie stało od tego. Spróbuj może mały kroczek jakiś zrobić żeby sobie to pokazać. Piszesz że nie mozesz ustać na nogach, jak masz takie poczucie to właśnie wstań i stój, może na początek w czyimś towarzystwie, pokaż sama sobie że to tylko emocje. Ściskam!
Witam. Wczoraj było trochę lepiej ale budzę się i na nowo. Najgorsze jest to, że nie jestem w stanie zjeść. Jak mam o tym nie myśleć skoro widzę kanapkę i bierze mnie na wymioty? Wyszłam wczoraj z koleżanką, w pewnym momencie poczułam się lepiej ale obudziłam się i najgorsze czego nie mogę zwalczyć to uczucie, że nie ma po co walczyć bo i tak nic nie ma sensu. Ale czemu ja mam takie myśli? Przecież jestem zdrowa, mam wspaniałą rodzinę a wstaję i mam ochotę zasnąć spowrotem. Jak mam olać te myśli? Kiedy to się skończy? Chcę się obudzić, normalnie zjeść śniadanie i funkcjonować.

Re: Pomocy proszę.

: 14 września 2022, o 12:42
autor: Malamery
Ilekroć będziesz o tym myśleć, że chcesz już tego nie mieć, będzie to nawracało. To nie przechodzi z dnia na dzień. Musisz wykonać pracę. Oglądaj chłopaków. Jednym z błędów odburzania jest właśnie odrzucanie, nieakceptowanie lęku.

Re: Pomocy proszę.

: 14 września 2022, o 16:09
autor: 0livka
Malamery pisze:
14 września 2022, o 12:42
Ilekroć będziesz o tym myśleć, że chcesz już tego nie mieć, będzie to nawracało. To nie przechodzi z dnia na dzień. Musisz wykonać pracę. Oglądaj chłopaków. Jednym z błędów odburzania jest właśnie odrzucanie, nieakceptowanie lęku.
Gdzie mogę to obejrzeć?

Re: Pomocy proszę.

: 14 września 2022, o 18:07
autor: Malamery