Witam wszystkich nerwicowców
: 25 sierpnia 2022, o 16:14
Witajcie!
Na początku chciałabym bardzo podziękować wszystkim osobą, które oferują wsparcie i dzielą się istotną wiedzą w temacie nerwicy/nerwicy lękowej.
A teraz pare słów o mnie - nazywam się Ania, mam 34 lata. Od zawsze byłam nerwicowcem a nawet śmiem napisać ze miałam nerwice ale nie byłam tego świadoma. Pierwsze lęki miałam już jako dziecko. Pochodzę z rodziny w której był problem z alkoholem. Nerwy, krzyki, zaniedbania. Pomijając fakt tego ze cierpię teraz na nerwice, uważam ze wypracowałam sobie lękowe nawyki o których już ktoś tu na forum wspominał. Często mam nerwowe zachowania, nerwowo sprzątam, nerwowo pracuje, wszystko robię szybko. Nawet szybko jem. Nie umiem się zrelaksować. Często mam natłoki myślowe a przy nerwicy doskonale wiecie jak to się kończy. Ogólem zaburzenie zaczęło się jakoś w marcu/kwietniu. Zapalnikiem była choroba kota - wiem , powiecie banał. Z tymże przez ostatnie dwa lata straciłam 5 bliskich mi osób w tym mamę, chrzestną i bardzo mi bliską sąsiadkę która była rok młodsza ode mnie. Ogółem trauma ogromna. Miałam stwierdzony nawet zespół stresu pourazowego. I tak sobie walczę z tym wszystkim.
2 miesiące temu miałam taki kryzys ze postanowiłam wdrożyć leczenie farmakologiczne. Jestem w tym momencie na leku Escilatopram 10mg, czyli w zasadzie połowa dawki jakby. Początki były ciężkie, dziwne samopoczucie często. Później zrobiło się lepiej ale lęki wciąż się pojawiają od czasu do czasu i widzę ze jeszcze nie do końca się wydrukowałam w tym temacie bo jednak wiem ze to tylko nerwicowe ale wciąż daje się w ch**a robić. Wybieram się tez na terapie do poradni która strikte specjalizuje się w temacie lęków. Biorąc pod uwagę to ,ze lęki miałam od dziecka , muszę porządnie się zająć tematem. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Na początku chciałabym bardzo podziękować wszystkim osobą, które oferują wsparcie i dzielą się istotną wiedzą w temacie nerwicy/nerwicy lękowej.
A teraz pare słów o mnie - nazywam się Ania, mam 34 lata. Od zawsze byłam nerwicowcem a nawet śmiem napisać ze miałam nerwice ale nie byłam tego świadoma. Pierwsze lęki miałam już jako dziecko. Pochodzę z rodziny w której był problem z alkoholem. Nerwy, krzyki, zaniedbania. Pomijając fakt tego ze cierpię teraz na nerwice, uważam ze wypracowałam sobie lękowe nawyki o których już ktoś tu na forum wspominał. Często mam nerwowe zachowania, nerwowo sprzątam, nerwowo pracuje, wszystko robię szybko. Nawet szybko jem. Nie umiem się zrelaksować. Często mam natłoki myślowe a przy nerwicy doskonale wiecie jak to się kończy. Ogólem zaburzenie zaczęło się jakoś w marcu/kwietniu. Zapalnikiem była choroba kota - wiem , powiecie banał. Z tymże przez ostatnie dwa lata straciłam 5 bliskich mi osób w tym mamę, chrzestną i bardzo mi bliską sąsiadkę która była rok młodsza ode mnie. Ogółem trauma ogromna. Miałam stwierdzony nawet zespół stresu pourazowego. I tak sobie walczę z tym wszystkim.
2 miesiące temu miałam taki kryzys ze postanowiłam wdrożyć leczenie farmakologiczne. Jestem w tym momencie na leku Escilatopram 10mg, czyli w zasadzie połowa dawki jakby. Początki były ciężkie, dziwne samopoczucie często. Później zrobiło się lepiej ale lęki wciąż się pojawiają od czasu do czasu i widzę ze jeszcze nie do końca się wydrukowałam w tym temacie bo jednak wiem ze to tylko nerwicowe ale wciąż daje się w ch**a robić. Wybieram się tez na terapie do poradni która strikte specjalizuje się w temacie lęków. Biorąc pod uwagę to ,ze lęki miałam od dziecka , muszę porządnie się zająć tematem. Pozdrawiam wszystkich serdecznie