Strona 1 z 1

Witam wszystkich!

: 29 czerwca 2022, o 20:27
autor: Weronika15
Hej! :))
Ponad dwa lata temu w pracy miałam pewien incydent, mianowicie zrobiło mi się strasznie słabo, przed oczami miałam mroczki w momencie nie wiedziałam co się dzieje. Poszłam do kierownika zmiany, przyszli ratownicy medyczni, zrobili podstawowe badania- wszystko ok. Zwolnili mnie ze zmiany, poszłam na korytarz poczekać na mojego narzeczonego z którym jeździłam do pracy. Tam przeżyłam jeszcze większy horror- pełno ludzi, każdy na mnie patrzył (przynajmniej tak mi się wydawało) a ja trzęsłam się, ogromne osłabienie i tak czekałam około godzinę. Od tamtego momentu stopniowo wycofuje sie z życia. Przestałam sama wychodzić z domu, jeździć samochodem, robić zakupy- bo co jeśli zasłabnie? Taki wstyd upaść na środku chodnika. Co jeśli spowoduje wypadek? Co ciekawe kiedy jestem z moim narzeczonym wszystko jest ok, ale czuje że muszę coś z tym zrobić, nie mogę wiecznie "siedzieć mu na głowie". Za miesiąc bierzemy ślub, lęk mam cały czas z tylu głowy, ale staram się nastawiać pozytywnie. Chciałabym to pokonać, w głębi duszy czuje że jest to możliwe i że dam radę, ale najtrudniej jest zrobić pierwszy krok, wyjść do ludzi, czy zrobić zakupy :roll: przez ponad dwa lata ten lęk zabrał mi naprawdę wiele :? Jak zacząć zmianę swojego myślenia?
Pozdrawiam wszystkich

Re: Witam wszystkich!

: 1 lipca 2022, o 14:21
autor: Rob
"Co jeśli" to prawdziwa mantra nas nerwicowców ;) Nawet jeżeli większość z nas od dawna ma świadomość, że to wszystko bzdura i iluzja, to i tak w pewnym momencie pojawia się "co jeśli".
Witaj Weroniko, wszystko znajdziesz tutaj na forum:
- do przeczytania: spis-tre-autorami-t4728.html
- do słuchania: sezon.html
Materiały przygotowane przez ludzi, którzy byli naprawdę w ciężkim nerwicowym stanie. Wyszli z tego i prowadzą normalne życie!
Sugeruję najpierw przeczytać artykuły, potem zapoznać się z nagraniami.
Co mogę Ci od razu powiedzieć, to samo zdobywanie wiedzy o nerwicy uspokaja i daje nadzieję.

Pozdrawiam, dużo wytrwałości, będzie dobrze!

Re: Witam wszystkich!

: 1 lipca 2022, o 16:39
autor: Zumba
Hej. Też jestem nowa...ale nowa tylko tu na forum bo z nerwice wkrecam sobie od 8 lat. Odbiło mi w listopadzie 2014, w grudniu byłam już na lekach i tak pykałam na antydepresantach do maja tego roku. Miałam w tym czasie jedna próbę odstawienia ale szybko wróciłam bo wpadłam w to błędne koło zmniejszając dawkę. "Leczylam" się pod opieką psychiatry. W cudzysłowie ponieważ z perspektywy czasu wiem że nic nie leczylam tylko tłumika emocje i lęk farmakologiczne. Wyleczyć muszę myślenie. Odstawiłam leki całkowicie na początku maja (oczywiście zgodnie z zaleceniem psychiatry, stopniowa itd), podczas odstawienia względny luz chociaż nastawiona byłam że może wydarzyć się wszystko...bylo super. Aż dwa tygodnie temu bęc napad paniki bo nagle okazało się że muszę jechać z dzieckiem do lekarza. W samochodzie wszystkie dobrze znane mi objawy, serducho, klucha w gardle, płonąca twarz. Oczywiście narobiłam cyrku, lęk maksymalny, zadzwoniłam po rodzinę. Poczucie wstydu, że znowu to samo, poczucie winy że zamiast zająć się dzieckiem to myślę o sobie itd. Wiem że to był napad paniki. Noc i następny dzień kiepski ale próbowałam walczyć ze sobą, zmienić myślenie itd. Od tego czasu poszło już lawinowo, objaw za objawem, napady pracę razy w ciągu dnia, -4kg ALE postanowiłam nie brać znowu leków, zmienię to siłą jaką gdzieś mam w sobie tylko o niej zapomniałam. Chodzę do pracy , narobiłam tam raz cyrku ostatnio, ale choćby nie wiem co będę stawiać temu czoła dalej bo wiem że na końcu tej drogi jest moje wolne życie. Im szybciej tym lepiej, żałuję że wcześniej nie podjęłam tej decyzji, chlonę forum i filmiki jak gąbka, wyjaśniłam bliskim dokładnie na czym to polega, że wymaga czasu, ze czasem się potkne. Ty też możesz i potrafisz! Uwierz w to, zaryzykuj, poczucie dumy jak zrobisz krok na przód jest wspaniałe. Spróbuj czegoś małego na początek, idź do sklepu blisko domu, postój pod sklepem, tam pozwól objawom się uspokoić i wtedy powoli wróć do domu. Następnego dnia wejdź chociaż na chwilę, za parę dni zrób zakupy. Będzie Cię walić od góry do dołu ale to nic, nic się więcej nie stanie, jesteś wstanie to znieść i Twoje ciało również. Ja ostatnio w pracy siedziałam 8h na totalnym lęku i żyję, może w poniedziałek będzie tylko 6 H godzin lęku A może znowu 8 ale to wytrzymam bo to się dzieje tylko w mojej głowie, przyzwyczaje się wkoncu, na serio uwierzę, że to tylko głowa, przekonania i przyzwyczajenie.

Re: Witam wszystkich!

: 11 lipca 2022, o 17:56
autor: usuniete
Witajcie :)
Ja pracuje po 5 godzin. Fakt ... Idę do pracy z lękiem ale potem nawet mija

Re: Witam wszystkich!

: 6 sierpnia 2022, o 00:38
autor: Weronika15
Udało się!! Dla wszystkich osób które w najbliższym czasie planują ślub.. nie ma się czego bać. Ten dzień pokazał mi jaka jestem silna osoba. Mija tydzień a ja zaczęłam wychodzić sama z domu, zaczęłam żyć! I w nosie mam wszystkie lęki, wierze w siebie! Każdy ma prawo się bać, ale trzeba działać i nigdy nie można się poddawać!