Strona 1 z 2

Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 18 stycznia 2022, o 23:24
autor: Henbane
Cześć, mam nadzieję, że temat założyłem w odpowiednim dziale jeśli nie to z góry przepraszam. Zacznę od tego że parę lat temu jakieś 4 trochę popalałem zielone. Momentami trochę nie znałem umiaru i zacząłem robić to trochę częściej niż zwykle co skończyło się zawieszeniem fazy na ponad rok. Co mam konkretnie na myśli? W trakcie trwającego odurzenia dopadły mnie myśli że robię krzywdę swojej dziewczynie i cała inna lawina natręctw. Bardzo podupadła mi samoocena ogólnie przekonałem samego siebie że tak na prawdę jestem zerem itd. Myślałem, że kiedy prześpię ten stan to wszystko minie ale na drugi dzień było jeszcze gorzej. Wszystko wydawało mi się jakimś snem. Doszło więcej natręctw min. że nie kocham swojej dziewczyny. Później wszystko ok jakby za machnięciem różdżki a za moment znowu to samo. Były też inne natrectwa np. Przeczytałem że można zmienić orientację seksualna no i się zaczęło rozmyślanie 24 na dobę. Poza tym jeszcze wiele innych. Były epizody hipochondrii i lęk przed chorobami psychicznymi głównie schizofrenią. Po roku było czasami te objawy do mnie wracają ale nie w takim nasileniu, że nie można normalnie żyć. Dodam że byłem osoba raczej nie lubiącą ludzi miałem jakiś lęk przed nimi. Po tych 4 latach jest zupełnie inaczej. Bardzo się otworzyłem lubię poznawać nowe osoby nie sprawia mi żadnego problemu zagadanie do kogoś. Jakiś rok temu miałem kontakt z amfetaminą. Nie biorę nałogowo raczej okazjonalnie obecnie nie tykam niczego. Martwi mnie to że w pewnym momencie było trochę za dużo. Któregos razu zasypiając a byłem bardzo zmęczony usłyszałem głosy w głowie. To była jakaś bezsensowna rozmowa nie były to wrogie głosy ale mocno się przestraszyłem. I teraz 24 na dobę myślę tylko o tym czy mam schizofrenię czy to początki itd. Nie mam urojeń nikt mnie nie prześladuje nic z tych rzeczy. Ostatnio każdy usłyszany dźwięk interpretuje jako omamy chodzę sprawdzam skąd ten dźwięk albo pytam kogoś czy też to słyszał no i okazuje się że też a ja niczego sobie nie wymyślam. No i jak cholera boję się że to początek schizofrenii. Głosów jako takich na razie nie słyszę. Ktoś wie co mi może być? Zapisałem się do psychiatry ale to dopiero za miesiąc.

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 00:55
autor: HysSpodGory
To byla halucynacja hipnagogiczna: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Omamy_hipnagogiczne

Nic groznego, nie masz schizofrenii. Od narkotykow trzymaj sie z daleka.

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 12:04
autor: Henbane
Tylko, że wciąż pozostaje pytanie czy w przyszłości nie rozwinie mi się schiza? Czy jestem w grupie ryzyka itd no cholera spokoju mi to nie daje. Od dziecka mam raczej typowe objawy nerwicy :problemy z pamięcią krótkotrwałą, ciągle sprawdzam po kilka razy czy zamknąłem drzwi, natręctwa myśli.

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 12:05
autor: mario546
Nie.

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 12:28
autor: madmag87
A pamiętasz o czym była ta bezsensowna rozmowa? :D tak z ciekawości pytam ;)

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 12:39
autor: mario546
Henbane pisze:
19 stycznia 2022, o 12:04
Tylko, że wciąż pozostaje pytanie czy w przyszłości nie rozwinie mi się schiza? Czy jestem w grupie ryzyka itd no cholera spokoju mi to nie daje. Od dziecka mam raczej typowe objawy nerwicy :problemy z pamięcią krótkotrwałą, ciągle sprawdzam po kilka razy czy zamknąłem drzwi, natręctwa myśli.
Problem z pamięcią masz temu że analizujesz wszystko.

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 12:52
autor: HysSpodGory
Henbane pisze:
19 stycznia 2022, o 12:04
Tylko, że wciąż pozostaje pytanie czy w przyszłości nie rozwinie mi się schiza? Czy jestem w grupie ryzyka itd no cholera spokoju mi to nie daje. Od dziecka mam raczej typowe objawy nerwicy :problemy z pamięcią krótkotrwałą, ciągle sprawdzam po kilka razy czy zamknąłem drzwi, natręctwa myśli.
Mam ten sam strach, a jak chcesz to mozesz poczytac moje objawy i zobaczysz, ze moze sie komus jeszcze bardziej wydawac, ze wariuje, ale nie dochodzi do momentu zwariowania.

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 12:56
autor: mario546
Nie wariujesz, jak pościsz kontrole zobaczysz ze to lek.

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 13:00
autor: zxz25
Henbane pisze:
18 stycznia 2022, o 23:24
Cześć, mam nadzieję, że temat założyłem w odpowiednim dziale jeśli nie to z góry przepraszam. Zacznę od tego że parę lat temu jakieś 4 trochę popalałem zielone. Momentami trochę nie znałem umiaru i zacząłem robić to trochę częściej niż zwykle co skończyło się zawieszeniem fazy na ponad rok. Co mam konkretnie na myśli? W trakcie trwającego odurzenia dopadły mnie myśli że robię krzywdę swojej dziewczynie i cała inna lawina natręctw. Bardzo podupadła mi samoocena ogólnie przekonałem samego siebie że tak na prawdę jestem zerem itd. Myślałem, że kiedy prześpię ten stan to wszystko minie ale na drugi dzień było jeszcze gorzej. Wszystko wydawało mi się jakimś snem. Doszło więcej natręctw min. że nie kocham swojej dziewczyny. Później wszystko ok jakby za machnięciem różdżki a za moment znowu to samo. Były też inne natrectwa np. Przeczytałem że można zmienić orientację seksualna no i się zaczęło rozmyślanie 24 na dobę. Poza tym jeszcze wiele innych. Były epizody hipochondrii i lęk przed chorobami psychicznymi głównie schizofrenią. Po roku było czasami te objawy do mnie wracają ale nie w takim nasileniu, że nie można normalnie żyć. Dodam że byłem osoba raczej nie lubiącą ludzi miałem jakiś lęk przed nimi. Po tych 4 latach jest zupełnie inaczej. Bardzo się otworzyłem lubię poznawać nowe osoby nie sprawia mi żadnego problemu zagadanie do kogoś. Jakiś rok temu miałem kontakt z amfetaminą. Nie biorę nałogowo raczej okazjonalnie obecnie nie tykam niczego. Martwi mnie to że w pewnym momencie było trochę za dużo. Któregos razu zasypiając a byłem bardzo zmęczony usłyszałem głosy w głowie. To była jakaś bezsensowna rozmowa nie były to wrogie głosy ale mocno się przestraszyłem. I teraz 24 na dobę myślę tylko o tym czy mam schizofrenię czy to początki itd. Nie mam urojeń nikt mnie nie prześladuje nic z tych rzeczy. Ostatnio każdy usłyszany dźwięk interpretuje jako omamy chodzę sprawdzam skąd ten dźwięk albo pytam kogoś czy też to słyszał no i okazuje się że też a ja niczego sobie nie wymyślam. No i jak cholera boję się że to początek schizofrenii. Głosów jako takich na razie nie słyszę. Ktoś wie co mi może być? Zapisałem się do psychiatry ale to dopiero za miesiąc.
Przede wszystkim sam sobie odpowiedziałeś- byłeś zmęczony. To tak zwane hipnagogie jak ktoś już wcześniej napisał. Pojawiają się przed zasypianiem, albo jak jesteś właśnie bardzo zmęczony. Z tego "srania w gacie z lęku" jesteś też wyczulony na punkcie dźwięków, na punkcie obrazów, jakichś migniec, puknięć.
Czy ktoś wie co Ci może być... No nerwica, obsesyjne myśli na temat schizy i utraty kontroli. Można mieć milion obsesji na różne tematy, dosłownie ze wszystkiego można to zrobić. Nie dostaniesz od tego schizy. Nerwica to podstępne gówno, będzie Ci wmawiać takie rzeczy, że głowa mała, bylebyś pozostał w tej iluzji i się bał. Naprawdę, więc się przygotuj na to (bo nie wypisze Ci wszystkich swoich objawów) i zlewaj to, bo jak pogodzisz się z jednym objawem to zaraz pojawi się drugi i znów zaczniesz wątpić. Dlatego olewaj, nie pytaj innych czy słyszeli, widzieli, ryzykuj "dawać mi te omamy" (Bodajże Victor tak pisał :D).

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 13:03
autor: mario546
zxz25 pisze:
19 stycznia 2022, o 13:00
Henbane pisze:
18 stycznia 2022, o 23:24
Cześć, mam nadzieję, że temat założyłem w odpowiednim dziale jeśli nie to z góry przepraszam. Zacznę od tego że parę lat temu jakieś 4 trochę popalałem zielone. Momentami trochę nie znałem umiaru i zacząłem robić to trochę częściej niż zwykle co skończyło się zawieszeniem fazy na ponad rok. Co mam konkretnie na myśli? W trakcie trwającego odurzenia dopadły mnie myśli że robię krzywdę swojej dziewczynie i cała inna lawina natręctw. Bardzo podupadła mi samoocena ogólnie przekonałem samego siebie że tak na prawdę jestem zerem itd. Myślałem, że kiedy prześpię ten stan to wszystko minie ale na drugi dzień było jeszcze gorzej. Wszystko wydawało mi się jakimś snem. Doszło więcej natręctw min. że nie kocham swojej dziewczyny. Później wszystko ok jakby za machnięciem różdżki a za moment znowu to samo. Były też inne natrectwa np. Przeczytałem że można zmienić orientację seksualna no i się zaczęło rozmyślanie 24 na dobę. Poza tym jeszcze wiele innych. Były epizody hipochondrii i lęk przed chorobami psychicznymi głównie schizofrenią. Po roku było czasami te objawy do mnie wracają ale nie w takim nasileniu, że nie można normalnie żyć. Dodam że byłem osoba raczej nie lubiącą ludzi miałem jakiś lęk przed nimi. Po tych 4 latach jest zupełnie inaczej. Bardzo się otworzyłem lubię poznawać nowe osoby nie sprawia mi żadnego problemu zagadanie do kogoś. Jakiś rok temu miałem kontakt z amfetaminą. Nie biorę nałogowo raczej okazjonalnie obecnie nie tykam niczego. Martwi mnie to że w pewnym momencie było trochę za dużo. Któregos razu zasypiając a byłem bardzo zmęczony usłyszałem głosy w głowie. To była jakaś bezsensowna rozmowa nie były to wrogie głosy ale mocno się przestraszyłem. I teraz 24 na dobę myślę tylko o tym czy mam schizofrenię czy to początki itd. Nie mam urojeń nikt mnie nie prześladuje nic z tych rzeczy. Ostatnio każdy usłyszany dźwięk interpretuje jako omamy chodzę sprawdzam skąd ten dźwięk albo pytam kogoś czy też to słyszał no i okazuje się że też a ja niczego sobie nie wymyślam. No i jak cholera boję się że to początek schizofrenii. Głosów jako takich na razie nie słyszę. Ktoś wie co mi może być? Zapisałem się do psychiatry ale to dopiero za miesiąc.
Przede wszystkim sam sobie odpowiedziałeś- byłeś zmęczony. To tak zwane hipnagogie jak ktoś już wcześniej napisał. Pojawiają się przed zasypianiem, albo jak jesteś właśnie bardzo zmęczony. Z tego "srania w gacie z lęku" jesteś też wyczulony na punkcie dźwięków, na punkcie obrazów, jakichś migniec, puknięć.
Czy ktoś wie co Ci może być... No nerwica, obsesyjne myśli na temat schizy i utraty kontroli. Można mieć milion obsesji na różne tematy, dosłownie ze wszystkiego można to zrobić. Nie dostaniesz od tego schizy. Nerwica to podstępne gówno, będzie Ci wmawiać takie rzeczy, że głowa mała, bylebyś pozostał w tej iluzji i się bał. Naprawdę, więc się przygotuj na to (bo nie wypisze Ci wszystkich swoich objawów) i zlewaj to, bo jak pogodzisz się z jednym objawem to zaraz pojawi się drugi i znów zaczniesz wątpić. Dlatego olewaj, nie pytaj innych czy słyszeli, widzieli, ryzykuj "dawać mi te omamy" (Bodajże Victor tak pisał :D).
Sprawdzanie nerwicy, przeczytaj jak pokonałem nerwice. Sprawdzam i olewka myśli.

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 18:10
autor: Henbane
madmag87 pisze:
19 stycznia 2022, o 12:28
A pamiętasz o czym była ta bezsensowna rozmowa? :D tak z ciekawości pytam ;)
Niewiele pamiętam z tego bełkotu ale zapadło mi w głowie "muszę naprawić żonę i wysłać belkę na pocztę" i jeszcze jakieś całkiem nowe słowa których w życiu bym nie wymyślił. Raz też słyszałem głos jakby ktoś nawdychał się helu :p

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 18:19
autor: Henbane
Trochę mnie uspokoiliściez tymi hipnagogiami. To nie jest tak, że ta nerwica jakoś bardzo mocno uprzykrza mi życie - źle już było. Zrobiłem sporo w kierunku aby to okiełznać i jakoś tam sobie radzę tylko właśnie najgorzej jest jak się przyczepi jakaś choroba. Te głosy to było dla mnie coś zupełnie nowego no i oczywiście wszystko pasowało do schizofrenii :/

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 18:37
autor: madmag87
:haha: Usłyszałeś to chyba tylko po to, żeby po latach wejść na to forum i żeby inni mogli popłakać się ze śmiechu :D

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 18:42
autor: mario546
Tez miałem to.🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣Co to było,ktoś mi wytłumaczy?😜

Re: Nerwica, czy początki schizofrenii, lęk przed zaśnieciem słyszenie głosów

: 19 stycznia 2022, o 18:43
autor: madmag87
Też ktoś ktoś Ci kazał naprawiać żonę? :D byle nie komuś :D