Hej
: 27 grudnia 2021, o 18:16
Witam wszystkich.
Mam na imie Ania. Czesto mysle o samobojstwie. Biore leki. Czasami mam ochote "uciec". Nie wiem jak mam rozmawiac ze znajomymi. Chlopak nie rozumie co czuje znajomi tez. Rodzina? Chodze do pracy. Niby jest ok wg nich. Chce zyc. Mam plany na przyszłość. Chce kupic motocykl. Zrobic remont na poddaszu. Zadbac o figure.
Nie wierzę w to ze ten stan wyplywa z umyslu. I ze moge to kontrolowac. Mam ochote na slodkie. A walcze bo nie jadam slodyczy. Zmienilam prace bo bylam ofiara mobbingu. Chcialam wtedy sie zabic. Mialam isc na strych wziasc sznurek, zaplesc wokol szyi. Tyle ze w moich myslach to zawsze byla najgorsza smierc.
Mam na imie Ania. Czesto mysle o samobojstwie. Biore leki. Czasami mam ochote "uciec". Nie wiem jak mam rozmawiac ze znajomymi. Chlopak nie rozumie co czuje znajomi tez. Rodzina? Chodze do pracy. Niby jest ok wg nich. Chce zyc. Mam plany na przyszłość. Chce kupic motocykl. Zrobic remont na poddaszu. Zadbac o figure.
Nie wierzę w to ze ten stan wyplywa z umyslu. I ze moge to kontrolowac. Mam ochote na slodkie. A walcze bo nie jadam slodyczy. Zmienilam prace bo bylam ofiara mobbingu. Chcialam wtedy sie zabic. Mialam isc na strych wziasc sznurek, zaplesc wokol szyi. Tyle ze w moich myslach to zawsze byla najgorsza smierc.