Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam,jestem Daria. Jestem tu nowa martwi mnie kilka rzeczy,może ktoś ma podobne objawy. Wszystko zaczęło się od bólu głowy i ucisku w jej tyle,badania ok.lekarze mówią o napięciowych bólach głowy. Oprócz boli głowy,które nie zdarzają się dziennie,mam ostatnio w sobie uczucieciągłego lęku,że coś mi poważnego dolega itd. Mam uciski w tyle głowy,drętwienia,mrowienia. Czasem drętwienie na połowie twarzy,ostatnio drętwienie 1 nogi,napięcie w okolicy karku,dość mocne.Dodam,że non stop wchodzę na Google i wpisuję każdy objaw i szukam dowodów na to,że jestem poważnie chora. Dodam,że nie miałam udanego dzieciństwa,a od 4 lat moje dziecko jest przewlekle chore,muszę wstawać również do niego każdej nocy. W dzień jest również dużo stresu w związku z chorobą i nie tylko. Jestem od dziecka bardzo nerwowa,niepewna siebie. Od lutego 2021 zaczęły się te bóle głowy z uciskami,których się wystraszyłam. Od tamtej pory jest ciężko psychicznie i fizycznie również,ponieważ dziennie mam te wyżej opisane objawy z którymi ciężko się funkcjonuje. Tak jak mówiłam neurolog,krew itd,wszystko w normie. Miał ktoś podobne symptomy? Boję się,że to jakaś poważna choroba,a lekarze zwalają to na stres z powodu choroby dziecka. Jestem tu nowa i nie wiem jeszcze jak funkcjonuje ta strona,wiec proszę o wyrozumiałość. Pozdrawiam.

Ja miałam podobnie, a z czasem nawet jeszcze gorzej, bo nie chciałam iść do lekarza... Więc wg mnie powinnaś iść do psychiatry po jakieś proszki. Jak poprawi Ci się nastrój symptomy powinny z czasem zniknąć.

Dziękuję za odp. Pozdrawiam.

U mnie nerwica zaczyna się napięciowym bólem głowy i to normalne. Pamiętaj, że leki nie są lekarstwem na wszystko ale mogą uspokoić emocje. Głowa do góry i nie pozwól aby myśli kierowały Twoim życiem

Siemanko, te objawy, które wypisałaś ma jakieś 90% z nas

Dzięki za odp. Jestem w tym wszystkim od kilku miesięcy. Do tej pory,nie wiedziałam nawet,że psychika może dawać takie objawy. Cały stres i lęki pojawiły się przez narastające objawy fizyczne,dlatego byłam pewna,że to jakaś choroba "ciała". Jak odchodzą objawy fizyczne,zaczynam znów być dawną sobą.Po tygodniu zaczyna mi coś drętwieć i boleć i wtedy przychodzi lęk i zamartwianie się o zdrowie itd. Znikają objawy fizyczne,a z nim lęk. Dlatego nie rozumiem co się dzieje.