Strona 1 z 2

Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 13 listopada 2020, o 10:06
autor: Filozoficzny
Witm wszystkich. Jestem tu od jakiegoś, krótkiego, czasu i mam wątpliwości, czy to forum jeszcze żyje.

Z tego, co widzę, to Victor i Hewad zajęli się robieniem swoich biznesów i chyba na forum aktywnie już się nie pojawiają. Nie dziwi mnie to. Mają doświadczenie i umiejętności więc na nich zarabiają - normalna sprawa.

Na chacie w dziale "wsparcie" cisza, tylko jakieś wpisy człowieka z Sierpnia, który nie mógł się doprosić o wsparcie w dziale "wsparcie". Kiedyś podobno były jakieś dyżury na chacie, a teraz nic.

Mam wrażenie, że pojawia się kilka postów dziennie w skali całego forum. Może się mylę, ale czy tu w ogóle jest jakieś życie forumowe, poza czytaniem, niewątpliwie bogatych, materiałów? Można z kimś coś skonsultować, omówić?

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 13 listopada 2020, o 10:19
autor: Alex88
Filozoficzny pisze:
13 listopada 2020, o 10:06
Witm wszystkich. Jestem tu od jakiegoś, krótkiego, czasu i mam wątpliwości, czy to forum jeszcze żyje.

Z tego, co widzę, to Victor i Hewad zajęli się robieniem swoich biznesów i chyba na forum aktywnie już się nie pojawiają. Nie dziwi mnie to. Mają doświadczenie i umiejętności więc na nich zarabiają - normalna sprawa.

Na chacie w dziale "wsparcie" cisza, tylko jakieś wpisy człowieka z Sierpnia, który nie mógł się doprosić o wsparcie w dziale "wsparcie". Kiedyś podobno były jakieś dyżury na chacie, a teraz nic.

Mam wrażenie, że pojawia się kilka postów dziennie w skali całego forum. Może się mylę, ale czy tu w ogóle jest jakieś życie forumowe, poza czytaniem, niewątpliwie bogatych, materiałów? Można z kimś coś skonsultować, omówić?
Filozoficzny pisze:
13 listopada 2020, o 10:06
Witm wszystkich. Jestem tu od jakiegoś, krótkiego, czasu i mam wątpliwości, czy to forum jeszcze żyje.

Z tego, co widzę, to Victor i Hewad zajęli się robieniem swoich biznesów i chyba na forum aktywnie już się nie pojawiają. Nie dziwi mnie to. Mają doświadczenie i umiejętności więc na nich zarabiają - normalna sprawa.

Na chacie w dziale "wsparcie" cisza, tylko jakieś wpisy człowieka z Sierpnia, który nie mógł się doprosić o wsparcie w dziale "wsparcie". Kiedyś podobno były jakieś dyżury na chacie, a teraz nic.

Mam wrażenie, że pojawia się kilka postów dziennie w skali całego forum. Może się mylę, ale czy tu w ogóle jest jakieś życie forumowe, poza czytaniem, niewątpliwie bogatych, materiałów? Można z kimś coś skonsultować, omówić?
Również odnoszę wrażenie, że to nie jest już to samo forum co kiedyś. Kiedy zaczęło się moje zaburzenie w 2014 roku, to tutaj tętniło życie. Mało postów pozostawało bez odpowiedzi, było większe wsparcie, więcej ludzi się udzielało, odpowiedzi były konkretne. Teraz wszystko zamarło. Odsyłam Cię na Facebook, tam jest utworzona grupa Stowarzyszenie Zaburzeni.Pl. i Ty będziesz odburzony! utworzona przez Hewada . Tam naprawdę można się wiele nauczyć, uzyskać odpowiedzi na wiele nurtujących pytań, wsparcie. Polecam serdecznie.

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 13 listopada 2020, o 10:36
autor: Filozoficzny
Dziękuję za sugestię. Kliknąłem tam prośbę o dołączenie.

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 13 listopada 2020, o 10:50
autor: Potok
Witam
Wbrew pozorom są tutaj ludzie nadal i nadal pomagają i podpowiadają. Sporo ludzi przeszło właśnie na grupę FB ale ci którzy nie mają fb mają jakąś alternatywę tutaj :) Ten osobnik który dopraszał się pomocy na dziale wsparcie jest nam znany i do niego żadne tłumaczenie nie dociera, stąd brak odpowiedzi.

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 13 listopada 2020, o 10:53
autor: Filozoficzny
To sporo wyjaśnia. Fajny avatar. :)

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 13 listopada 2020, o 15:29
autor: ddd
Wystarczy rzucić okiem na posty w wyszukiwarce search.php?search_id=active_topics i widać wyraźnie, że forum samo w sobie nie zamarło a co do odpowiedzi to po prostu....na tym forum padły wszystkie już możliwe i większości osób się po postu nie chce powtarzać wkoło tego samego (na przykład mnie już się odechciało). Jakby poprzeglądać sobie forum, to są odpowiedzi na te pytania x 1000. Grupa na fb to trochę inny temat, bo powiązana jest ona z biznesem divina a nie forum czy stowarzyszeniem, dlatego mimo, że można dostać szybkie odpowiedzi co do objawów to samo odburzanie przedstawiane jest w sposób inny niż stare zasady odburzania, dlatego ja też się tam udzielać nie chciałem.
Na tym forum odpowiedzi jest już tyle, że kolejny raz pisać to samo już nie każdemu się chce dlatego chyba lepiej skorzystać z dorobku jaki łatwo dość znaleźć googlując choćby w google to forum i wtedy wyskakują określone tematy. Szkoda tylko ze kolebka odburzania pada, bo to jest stare dobre działające odburzanie i to konkretne ale i mnie po tych paru już latach się odechciało więc do nikogo nie mogę mieć pretensji.

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 13 listopada 2020, o 16:09
autor: shakeocb
Jestem tu nowy, lecz czytanie nawet starych postów znacznie polepszyło moją wizję przyszłości i trwania w niej. Pozdrawiam

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 13 listopada 2020, o 16:13
autor: Klaudiaaa
Grupę na fb to jeśli masz bardziej złożone zaburzenia polecam potraktować na zasadzie wpadnij i wypadnij, a dokładnie wpadnij, zobacz niektóre materiały w modułach i wypadnij albo zablokuj powiadomienia. No chyba, że masz somatyzacje i chcesz upewnień albo potrzebujesz się wygadać to rzeczywiście jest tam więcej osób do uspokojenia, ale nie wiem czy długofalowo i to jest dobre, pewnie nie. Mnie po czasie grupa zrobiła spory mętlik w głowie a to dlatego, że jest tam pełno różnych opinii co i jak robić a to przy moich natrętnych myślach było jak woda na młyn, mimo konsultacji u Hewada, który sam chyba przez nadmiar tych informacji czasami zmieniał nagle zdanie, co do jakiejś rzeczy. Z forum też jakoś niespecjalnie korzystam ale plusem tego miejsca jest pewna spójność, jeśli już znasz divovika i wszystkie wpisy z materiałów forumowych i jeszcze odpalisz sobie posty z działu sukcesu i dawne posty tych osób, to zobaczysz że to się składa w całość i nie powiem, bo trzymam się tego już jakiś czas bez rozpraszania pomysłami innych ludzi i widze jakieś efekty. Jedynie Victor mógłby spiąć poślady i skoro już stworzył lata temu naprawdę świetne miejsce dla zaburzonych, to fajnie gdyby posegregował teraz to wszystko aby było bardziej widoczne, bo teraz mało kto chyba korzysta z takich forum i ludzie nie wiedza jak szukać, wiec jakiś widoczny drogowskaz by się przydał, aby to co tutaj jest nie przepadło.

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 13 listopada 2020, o 18:51
autor: Joanna_j
Ja mam jednak głęboka nadzieję że forum nie zostanie wyłączone całkiem. Grupa jest też spoko ale tam trudno odkopać jakieś dawne wypowiedzi danych osób i nie ma tego widocznego w internecie. Kiedy mi jest bardzo źle to czytanie dawnych wypowiedzi innych osób na forum bardzo mi pomaga, nie mówiąc już że gdyby nie forum to w ogóle nie trafiłabym na nagrania, tylko na jakieś inne strony a różne informacje można spotkać. Dlatego apeluje aby nie wyłączać forum bo takich osób jak ja na pewno jest więcej

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 13 listopada 2020, o 20:17
autor: Alex88
Joanna_j pisze:
13 listopada 2020, o 18:51
Ja mam jednak głęboka nadzieję że forum nie zostanie wyłączone całkiem. Grupa jest też spoko ale tam trudno odkopać jakieś dawne wypowiedzi danych osób i nie ma tego widocznego w internecie. Kiedy mi jest bardzo źle to czytanie dawnych wypowiedzi innych osób na forum bardzo mi pomaga, nie mówiąc już że gdyby nie forum to w ogóle nie trafiłabym na nagrania, tylko na jakieś inne strony a różne informacje można spotkać. Dlatego apeluje aby nie wyłączać forum bo takich osób jak ja na pewno jest więcej
Na grupie jeśli chcesz poszukać wcześniejsze wypowiedzi bądź objaw, który Cię interesuje używasz lupy na stronie głównej.

Oczywiście ogrom materiałów i wiedzy jest tutaj nieoceniony. Niejednokrotnie utwierdzało mnie to w przekonaniu, że pewne objawy czy wątpliwości są normalną rzeczą w nerwicy.

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 14 listopada 2020, o 05:12
autor: martinsonetto
2 lata temu chyba też pamiętam ktoś pisał, że forum pada, a jakoś żyje i nawet w tym czasie wyszedłem z zaburzenia. Heh. Rzeczywiście jest dużo mniej osób odpowiadających na różne posty, ale z drugiej strony nie jest to dziwne, bo fora tematyczne to już rzadkość i rzeczywiście w co trzecim poście powtarza się to samo.
Jestem jednak pewien że Wiktor nie wyłączy forum. Kiedyś chyba mi wspominał, albo gdzieś tu pisał, że jemu z forum zależało, żeby były znajdywane pewne tematy w wyszukiwarce, co jest pierwszą liną jakiejś się mogą ludzie złapać, więc wątpię aby usuwał forum, tylko dlatego, że jest mniej ludzi, gdyż cel sam w sobie został osiągnięty.
Dla mnie mimo, że mi też jakoś dużo osób tu nie odpisywało, to forum odegrało wieloczynnikową rolę w moim odburzeniu i bez niego nie wiem czy by się moja praca nad sobą potoczyła tak jak się potoczyła. Na grupie byłem jakiś czas, ale przyznaję, że do mnie zawsze lepiej trafiał Wiktor wypowiedziami i też bardziej się utożsamiałem z jego historią i rozmiarami jego zaburzenia. Dlatego podobnie jak Klaudia czułem większą spójność odburzania.
Choć pewnie forum kiedyś nie będzie żyło, ale my będziemy i nasze świadectwa heh.

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 17 listopada 2020, o 17:13
autor: witorrr98
To, że mało kto odpowiada na nowe posty w nowych tematach, tak, jak już było tu powiedziane, wynika z tego, że i tematy i odpowiedzi wciąż były by takie same, a przynajmniej odnosiłyby się do tego samego. A po drugie, to problem, jakim jest zaburzenie lękowe ogólnie, zostało już rozwiązane i rozwiązanie jest w materiałach pisanych na forum, jak i na YT. Podejrzewam, że ludziom łatwiej zakładać nowe tematy, ponieważ samo odsłuchanie nagrania lub dla pełnego zrozumienia całego zagadnienia trwa masę czasu, liczonego w godzinach, a z doświadczenia własnego wiem, że w stanie silnego nerwicowego podenerwowania i koncentracji na 20-30%, ciężko jest to jednocześnie dobrze odsłuchać ze zrozumieniem.
Samo forum jest fajną sprawą, ale to, że ludzie rozmawiają tu o swoich objawach mają też swoje nakręcające poniekąd aspekty, ale to już jest sprawa społeczności. Administracja na pewno o tym wiedziała, tworząc to forum :)

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 17 listopada 2020, o 21:44
autor: Tojajestem
Filozoficzny pisze:
13 listopada 2020, o 10:06
Witm wszystkich. Jestem tu od jakiegoś, krótkiego, czasu i mam wątpliwości, czy to forum jeszcze żyje.

Z tego, co widzę, to Victor i Hewad zajęli się robieniem swoich biznesów i chyba na forum aktywnie już się nie pojawiają. Nie dziwi mnie to. Mają doświadczenie i umiejętności więc na nich zarabiają - normalna sprawa.

Na chacie w dziale "wsparcie" cisza, tylko jakieś wpisy człowieka z Sierpnia, który nie mógł się doprosić o wsparcie w dziale "wsparcie". Kiedyś podobno były jakieś dyżury na chacie, a teraz nic.

Mam wrażenie, że pojawia się kilka postów dziennie w skali całego forum. Może się mylę, ale czy tu w ogóle jest jakieś życie forumowe, poza czytaniem, niewątpliwie bogatych, materiałów? Można z kimś coś skonsultować, omówić?
W razie czego ja jestem ;)

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 18 listopada 2020, o 10:18
autor: p.karnia1
Potwierdzam forum nie żyje, od kąd znikneli ludzie z dużą wiedzą którzy chętnie dzielili się nią jest tu pustka. Najbardziej brakuje mi chyba Kreta.. Ciekawe jak tam u niego..

Re: Czy to forum w ogóle jeszcze żyje?

: 18 listopada 2020, o 10:59
autor: Sylwek94
Myślę, że normalnym jest, że wielu ludzi nie wchodzi już na forum, nawet jak lubimy pomagać innym, wspierać ich i radzić na podstawie własnych doświadczeń to po prostu już brakuje ludziom czasu. Ci co wyszli z zaburzenia to zapewne pochłonęło ich własne życie, oraz mogą już nie mieć ochoty trwania w tematach nerwicowych mimo, że sobie z tym poradzili. Sam zauważam na sobie, że z coraz większą poprawą jestem zmęczony tematyką nerwicową, i jak już sobie z jakimś tematem poradziłem to go już nie chce mieć na tapecie i bardziej zaczynają mnie pochłaniać sprawy życiowe. Ale mimo tego dobrze się tu czuję i zawsze na czacie można kilka słów zamienić z fajnymi ludźmi. Mimo tego, że fajnie jest przebywać z różnymi osobami, nawet tu na forum, to wszystko kiedyś się kończy i nic nie trwa wiecznie.