Hej, jeśli macie chwile poznajcie moją historię
: 3 kwietnia 2020, o 17:49
Przez natrętne myśli nie widzę już sensu życia.
Przeczytałam wiele wątków na tym forum, widzę jak dużą pracę wkładają admini i forumowicze w bezinteresowną pomoc nieznajomym ludziom. Daliście dużo wsparcia i otuchy osobom którym tak bardzo potrzebowali tego. Wiec i ja opisze to co mnie trapi.
Od dziecka mierzyłam się z ZOK, przynajmniej tak mi się wydaje. Lecz prawie rok temu pogorszyło się i posypało się moje życie. Zaczęło się od zajęć z prawa karnego, od tego czasu mam takie natręctwa na temat przestępstw. Ciągle czytam o różnych przestępstwach i sprawdzam czy dane zachowanie jest karalne, czytam fora prawnicze, orzeczenia sądów, blogi prawnicze. Cały czas gdy tylko coś usłyszę na temat przestępstw, muszę sprawdzić wszystko na ten temat. Od listopada biorę leki i jestem pod opieką psychiatry, diagnoza- epizod depresji, lecz myślę że to tylko efekt mojej nerwicy. Również uczestniczyłam w terapii lecz zaprzestałam, nie zbyt dobrze czułam się w towarzystwie psychoterapeuty. Boję się prawa. Mam bardzo natrętne myśli, oczywiście dotyczące strasznych rzeczy, których bardzo się boje, tak bardzo nie chce myśleć o tych rzeczach ale wystarczy ze coś usłyszę, zobaczę i już męczy mnie to, analizuje, mam wyrzuty sumienia że myśle o tym. Lecz najgorsze jest to że myśle że to wszystko jest prawdą, że jestem złym człowiekiem i że te myśli biorą się z tego że pewnie w głębi tego chce. Zaczynam myśleć, wspominać czy coś złego nie zrobiłam i pojawia się wtedy taka myśl że ja zrobiłam coś i wyobrażam sobie że zrobiłam to w przeszłości i myśle że wyparłam z pamięci te zdarzenia i teraz to że są te natrętne myśli to efekt wyparcia. Nie wiem co jest prawdą a co tylko wytworem mojej wyobraźni. Czuje ze jestem złym człowiekiem i tacy ludzie nie powinni żyć. Boję się że zawiodę moich bliskich, że odwrócą się ode mnie. Dziękuje że mogłam napisać te pare słów ode mnie.
Dodam jeszcze że bardzo się publikacji tego postu, martwię się że to wyrządzi szkody mi i mojej rodzinie, boje się że przez ten post albo zamkną mnie w psychiatryku albo więzieniu.
Przeczytałam wiele wątków na tym forum, widzę jak dużą pracę wkładają admini i forumowicze w bezinteresowną pomoc nieznajomym ludziom. Daliście dużo wsparcia i otuchy osobom którym tak bardzo potrzebowali tego. Wiec i ja opisze to co mnie trapi.
Od dziecka mierzyłam się z ZOK, przynajmniej tak mi się wydaje. Lecz prawie rok temu pogorszyło się i posypało się moje życie. Zaczęło się od zajęć z prawa karnego, od tego czasu mam takie natręctwa na temat przestępstw. Ciągle czytam o różnych przestępstwach i sprawdzam czy dane zachowanie jest karalne, czytam fora prawnicze, orzeczenia sądów, blogi prawnicze. Cały czas gdy tylko coś usłyszę na temat przestępstw, muszę sprawdzić wszystko na ten temat. Od listopada biorę leki i jestem pod opieką psychiatry, diagnoza- epizod depresji, lecz myślę że to tylko efekt mojej nerwicy. Również uczestniczyłam w terapii lecz zaprzestałam, nie zbyt dobrze czułam się w towarzystwie psychoterapeuty. Boję się prawa. Mam bardzo natrętne myśli, oczywiście dotyczące strasznych rzeczy, których bardzo się boje, tak bardzo nie chce myśleć o tych rzeczach ale wystarczy ze coś usłyszę, zobaczę i już męczy mnie to, analizuje, mam wyrzuty sumienia że myśle o tym. Lecz najgorsze jest to że myśle że to wszystko jest prawdą, że jestem złym człowiekiem i że te myśli biorą się z tego że pewnie w głębi tego chce. Zaczynam myśleć, wspominać czy coś złego nie zrobiłam i pojawia się wtedy taka myśl że ja zrobiłam coś i wyobrażam sobie że zrobiłam to w przeszłości i myśle że wyparłam z pamięci te zdarzenia i teraz to że są te natrętne myśli to efekt wyparcia. Nie wiem co jest prawdą a co tylko wytworem mojej wyobraźni. Czuje ze jestem złym człowiekiem i tacy ludzie nie powinni żyć. Boję się że zawiodę moich bliskich, że odwrócą się ode mnie. Dziękuje że mogłam napisać te pare słów ode mnie.
Dodam jeszcze że bardzo się publikacji tego postu, martwię się że to wyrządzi szkody mi i mojej rodzinie, boje się że przez ten post albo zamkną mnie w psychiatryku albo więzieniu.