Strona 1 z 1
Cześć wszystkim!
: 6 stycznia 2020, o 12:58
autor: Uszatka
Trafiłam na to forum zupełnie niedawno i cieszę się, że jest tutaj możliwość poszerzenia wiedzy na temat nerwicy. Męczę się już z tym zaburzeniem 5 lat. Nie udało mi się trafić na dobrą terapię, ale mimo to miałam lepsze i gorsze chwile. Jednak od listopada moje samopoczucie zupełnie się pogorszyło. Dodam, że jestem na 4 roku studiów i pojawiają się myśli dotyczące przyszłości (Jak sobie poradzę, jak mam dać radę w życiu z tym zaburzeniem, jak założyć rodzinę, jak wyjechać do obcego miasta). Te myśli wywołują niepokój, napięcie, później atak paniki. Ostatnio pojawiły się również natrętne myśli o śmierci bliskich. Co się stanie jak umrą. Ciężko mi "olewać" wyżej wymienione myśli, wiedząc, że to kiedyś nastąpi. I tutaj przychodzą kolejne ataki paniki i złe samopoczucie. Stąd mam pytanie. Czy dalej mimo wszystko starać się olewać te myśli? Traktować je jako natrętne? Starać się zająć czymś innym?
Pozdrawiam wszystkich!
Re: Cześć wszystkim!
: 6 stycznia 2020, o 13:03
autor: martinsonetto

nie ma myśli w nerwicy, które łatwo olewać, w sytuacji kiedy dotyczą czegoś ważnego dla nas. Jeżeli nie możesz znaleźć odpowiedzi na te myśli i tylko drążysz wkoło te same, to nasuwa się od razu odpowiedź, że tak.

Re: Cześć wszystkim!
: 6 stycznia 2020, o 13:08
autor: Maciej Bizoń
Cześć

witam na forum . Co do twoich myśli to bardzo typowe rozkminy nerwicowe jak pogrzebiesz w postach to sporo się o tym możesz naczytac i odszukać najlepsze rozwiązanie dla siebie . Problemem nie są te myśli bo one są u każdego człowieka tylko ze w normalnym stanie taka myśl przyjdzie i nasz umysł nie postrzeGa jej lękowo tylko racjonalnie możesz sobie wytłumaczyc ze taka jest egzystencja i napewno dasz sobie radę . Problemem jest podejście lękowe do myśli a więc jak piszesz żeby zająć się czymś innym to pomoże ale na czas zajęcia ..potem pojawia się myśl i to samo lękowe podejście ...oczywiście musisz sobie tłumaczyć ze to od nerwicy i ze to syfy zaburzeniowe ale jednocześnie musisz sobie te myśli oswajac żeby nie wzbudzały lęku czyli nie rozkminiasz co będzie i kiedy bo to przyszłość a ona zawsze będzie lękowa ...przychodzą myśli i mówisz znam je ..wiem skąd są a przyszłość sama się ułoży tak jak będę tego chciała ...śmierć bliskich tez jest nieunikniona a więc dopóki żyją korzystam z tych miłych chwil a po śmierci będzie dobrze i to się ułoży . Lęk zawsze się pojawi wtedy gdy te myśli będą dla ciebie niezrozumiałe i zagrożeniem ...ćwicz podejście do myśli bo teraz jest taka a jutro bedzie inna ale podejście raz wyoczone będzie cały czas .
Re: Cześć wszystkim!
: 11 stycznia 2020, o 14:12
autor: witorrr98
Tak jak kolega Maciej napisał.
Od siebie jeszcze dołożę, że teraz twoim priorytetem powinno być ustabilizowanie emocji.Podejście do myśli natrętnych nie zmieni tego, że nagle "olejesz problemy i wszystko się zawali", bo tak najczęściej sobie ludzie wyobrażają.Ja też
