Witam wszystkich :)
: 28 grudnia 2019, o 20:38
Hej
Super, że jest możliwość przywitania się i przestawienia swojej historii. Nerwica męczy mnie już epizodycznie od około 12 lat. Dopiero od niedawna dzięki nagraniom wiem, że to nie choroba i nie leczy się jej lekami... Szczerze? To jestem wściekła na panią psychiatrę, której strasznie ufałam a która faszerowała mnie różnymi lekami - dlaczego oni nie mówią, że to jest tylko w głowie? Na dobrą psychoterapię też niestety nie trafiłam. Ostatni " atak " miałam rok temu po porodzie pierwszego dziecka. Leki jednak nie działały jak wcześniej więc rzuciłam to wszystko w cholerę i się "odburzam" niestety z przerwami gdy jest lepiej. Teraz drugi dzień wszystko wraca. Nie wiem czy ktoś inny też tak ma, że najpierw przez parę tygodni jest agresja, wściekłość, zmęczenie, potrzeba kontroli, natręctwa a potem nagle letarg. Aktualnie jestem w letargu - mega spokojna na zewnątrz, powoli mówię itp. W środku wiadomo, próba zrozumienia i ogarnięcia jak to odkręcić. Czuję, że długa droga przede mną. Jednak wiem, że dzięki determinacji się uda, i tak jest sukces, że nie leżę w łóżku i się nie pocę ze strachu
9 miesięcy temu nie potrafiłam nawet słuchać nagrań, skupić się. Dzisiaj mimo ząbkującego dziecka jedno dziennie udaje mi się odsłuchać
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego Sylwestra ! Oby rok 2020 tak jak dla mnie i dla was był zapowiedzią zmian na lepsze 



