Paniczna sprawa.
: 21 sierpnia 2019, o 11:25
Witam serdecznie wszystkich.Jak można się domyślać nie jestem tu przez przypadek.Super,że takie miejsce istnieje.Nie wiem od czego zacząć.Pomijajac lata wcześniejsze bo myślę ,że cały czas towarzyszył mi lęk,nerwica choć według mojej oceny mogłam normalnie żyć oprócz niektórych sytuacji.Potrafiłam sobie radzic z objawami bo były o wiele mniejsze.Mam 32 lata i jestem mamą cudownej dziewczynki.Wziełam ślub w maju w tym roku ..i wszystko niby ok ,aż nagle dwa dni które były koszmarem myślałam że zwariowałam że się rozpadam widziałam się inaczej przed lustrem lęk taki ,,,że przestałam jeść zawroty głowy zapadanie jakby w sobie analizowanie każdego dzwieku.Prądy w głowie i wiele innych objawów .Nigdy nie miałam uczucia że wariuje...wylądowałam dwa dni pod rząd na pogotowiu tam ocenili stan fizyczny na 6 dali syrop na uspokojenie i wysłali do domu z tym przerazeniem.Balam się wszystkiego.Coz zdecydowalam się na psychiatrę.Powiedzial o zaburzeniu lękowym z atakami leku panicznego i że przeszłam kryzys emocjonalny.Jestem na SSRI i dzięki tej wizycie oraz leczeniu stan się poprawił z dnia na dzień chodź rewelacji jeszcze nie ma.To było tak silne doznanie...że człowiek myśli że wariuje..teraz jestem na etapie szukania dobrego terapeuty...może coś pomoże.Co myślicie??wszystkich pozdrawiam.