Cześć wszystkim. To może ja coś pokrótce o sobie..
: 10 kwietnia 2019, o 15:13
Nie wiem od czego zacząć..
Mam 21 lat i z zaburzeniami lękowymi i atakami paniki żyje już około 2 lata. Zaczęło się u mnie kłuciem w klatce piersiowej, potem było już gorzej. Zaczęły u mnie występować z podróżowaniem, staniem w korkach, które objawiały się parciem na pęcherz i biegunkami. Z czasem pojawiły się wzmożona potliwość, przyspieszone bicie serca i uczucie jakbym zaraz miała zemdleć.
Szukając pomocy poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, wymieniłam każdy z objawów i lekarz stwierdził, że są to problemy na tle nerwicowym. Poradził wizytę u psychologa lub psychiatry.
Tak też zrobiłam, poszłam prywatnie do jednego z lepszych psychiatrów jakich oferuje stolica, tam przepisano mi Cital, leki uspokajające które muszę zażywać codziennie i doraźnie w razie ataków paniki dostałam Afobam, lek który działa silnie uspokajająco i nasennie. Doradzono mi również terapię indywidualną poznawczo-behawioralną. Także zażywam te leki i chodzę do mojej terapeutki. Czy widzę poprawę? Owszem, mam większą świadomość co mi dolega i wiem jak w niektórych sytuacjach radzić sobie z atakami paniki. Problemy z podróżowaniem częściowo minęły, wyjechałam do Japonii na dwa tygodnie. Czułam się jak nowo narodzona, dużo podróżowania, dużo ludzi, nawet agorafobia nie dała o sobie znać. Wróciłam szczęśliwa, zapomniałam o chorobie. W skowronkach z Panią terapeutką stwierdziłyśmy, że możemy się już rzadziej widywać. No i tu się zaczynają schody. Po powrocie do Polski poczułam się jakbym dostała obuchem w głowę. Wszystko wróciło ze zdwojoną siłą, zaczęły u mnie występować nowe objawy. Lęk przed opętaniem, lęk że zwariuję i co za tym idzie boję się że wtedy mogłabym zrobić krzywdę komuś mi bliskiemu. I tu nasuwa mi się pytanie, czy Wy też doświadczyliście lęku przed morderczymi myślami, zwariowaniem lub opętaniem? Bardzo proszę o odpowiedź. Na koniec chciałabym powiedzieć, że w ostatnich momentach mojego życia i silnego lęku który mnie odwiedzał, bardzo pomógł mi kanał Divovic. Jeśli to czytacie, to dziękuję chłopaki. Jesteście moją ostoją w ciężkich chwilach. Ala.
Mam 21 lat i z zaburzeniami lękowymi i atakami paniki żyje już około 2 lata. Zaczęło się u mnie kłuciem w klatce piersiowej, potem było już gorzej. Zaczęły u mnie występować z podróżowaniem, staniem w korkach, które objawiały się parciem na pęcherz i biegunkami. Z czasem pojawiły się wzmożona potliwość, przyspieszone bicie serca i uczucie jakbym zaraz miała zemdleć.
Szukając pomocy poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, wymieniłam każdy z objawów i lekarz stwierdził, że są to problemy na tle nerwicowym. Poradził wizytę u psychologa lub psychiatry.
Tak też zrobiłam, poszłam prywatnie do jednego z lepszych psychiatrów jakich oferuje stolica, tam przepisano mi Cital, leki uspokajające które muszę zażywać codziennie i doraźnie w razie ataków paniki dostałam Afobam, lek który działa silnie uspokajająco i nasennie. Doradzono mi również terapię indywidualną poznawczo-behawioralną. Także zażywam te leki i chodzę do mojej terapeutki. Czy widzę poprawę? Owszem, mam większą świadomość co mi dolega i wiem jak w niektórych sytuacjach radzić sobie z atakami paniki. Problemy z podróżowaniem częściowo minęły, wyjechałam do Japonii na dwa tygodnie. Czułam się jak nowo narodzona, dużo podróżowania, dużo ludzi, nawet agorafobia nie dała o sobie znać. Wróciłam szczęśliwa, zapomniałam o chorobie. W skowronkach z Panią terapeutką stwierdziłyśmy, że możemy się już rzadziej widywać. No i tu się zaczynają schody. Po powrocie do Polski poczułam się jakbym dostała obuchem w głowę. Wszystko wróciło ze zdwojoną siłą, zaczęły u mnie występować nowe objawy. Lęk przed opętaniem, lęk że zwariuję i co za tym idzie boję się że wtedy mogłabym zrobić krzywdę komuś mi bliskiemu. I tu nasuwa mi się pytanie, czy Wy też doświadczyliście lęku przed morderczymi myślami, zwariowaniem lub opętaniem? Bardzo proszę o odpowiedź. Na koniec chciałabym powiedzieć, że w ostatnich momentach mojego życia i silnego lęku który mnie odwiedzał, bardzo pomógł mi kanał Divovic. Jeśli to czytacie, to dziękuję chłopaki. Jesteście moją ostoją w ciężkich chwilach. Ala.