W zdrowym ciele zaburzony duch
: 5 lutego 2019, o 23:07
Cześć,
Nazywam się Maciej, mam 22 lata i od paru lat borykam się z "tym czymś". Zaczęło się w wieku 17 lat i byłem przekonany, że to przez narkotyki, które niestety pojawiały się w mojej, że tak sie wyrażę "młodości". Ten stan przypomina mi trochę moje pierwsze palenie trawy(teraz już wiem, że to były dopalacze). Nie byłem totalnie przygotowany na jakiekolwiek dragi(mialem około 14 lat) a co dopiero na tak silny dopalacz. Przestraszyłem się nie na żarty ale po jakimś czasie trip się skończył i wróciłem do normalnego życia zapominając o tym ekscesie. Przez te parę lat bardzo pomagał mi sport jednak były też momenty kiedy próbowałem alkoholem i dragami dławić te stany(pomagało na chwilę). Dopiero w zeszłym tygodniu dałem się namówić bliskim mi osobom na wizytę u psychiatry. Pani lekarz stwierdziła u mnie zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne i nerwicę lękową. Stwierdziła, że wpływ na to miał strach przed ciemnością(od kiedy pamiętam spałem sam i bardzo się tego bałem) ponieważ stany derealizacji nasilają się gdy jest ciemno. Jak również to, że straciłem dwie bliskie mi osoby w wypadku samochodowym. Przypisała Zotral codziennie i Abofam jak mnie bedzie mocno gnieść Jednak to mi nie wystarczyło więc zacząłem googlować co to są te całe nerwice, zaburzenia i BINGO -trafilem na derealizacje. Stan w którym jestem ale nie potrafię go opisać. Nawet się ucieszyłem, że ktoś już to nazwał, zbadał i nie jestem w tym sam. Po jakimś czasie czytania o DD trafiłem na to wspaniałe forum i wspaniały twór jakim jest DivoVic. Nawet zadzwoniłem do Pani lekarz psychiatry żeby się pochwalić, że już wiem jak to opisać i że to DD a ona na to " tak myślałam, brać tabletki dalej" Jakby ktoś mógł napisać coś o tych pigułach i czy w ogóle je brać to byłbym wdzięczny. Dzięki, że jesteście
Nazywam się Maciej, mam 22 lata i od paru lat borykam się z "tym czymś". Zaczęło się w wieku 17 lat i byłem przekonany, że to przez narkotyki, które niestety pojawiały się w mojej, że tak sie wyrażę "młodości". Ten stan przypomina mi trochę moje pierwsze palenie trawy(teraz już wiem, że to były dopalacze). Nie byłem totalnie przygotowany na jakiekolwiek dragi(mialem około 14 lat) a co dopiero na tak silny dopalacz. Przestraszyłem się nie na żarty ale po jakimś czasie trip się skończył i wróciłem do normalnego życia zapominając o tym ekscesie. Przez te parę lat bardzo pomagał mi sport jednak były też momenty kiedy próbowałem alkoholem i dragami dławić te stany(pomagało na chwilę). Dopiero w zeszłym tygodniu dałem się namówić bliskim mi osobom na wizytę u psychiatry. Pani lekarz stwierdziła u mnie zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne i nerwicę lękową. Stwierdziła, że wpływ na to miał strach przed ciemnością(od kiedy pamiętam spałem sam i bardzo się tego bałem) ponieważ stany derealizacji nasilają się gdy jest ciemno. Jak również to, że straciłem dwie bliskie mi osoby w wypadku samochodowym. Przypisała Zotral codziennie i Abofam jak mnie bedzie mocno gnieść Jednak to mi nie wystarczyło więc zacząłem googlować co to są te całe nerwice, zaburzenia i BINGO -trafilem na derealizacje. Stan w którym jestem ale nie potrafię go opisać. Nawet się ucieszyłem, że ktoś już to nazwał, zbadał i nie jestem w tym sam. Po jakimś czasie czytania o DD trafiłem na to wspaniałe forum i wspaniały twór jakim jest DivoVic. Nawet zadzwoniłem do Pani lekarz psychiatry żeby się pochwalić, że już wiem jak to opisać i że to DD a ona na to " tak myślałam, brać tabletki dalej" Jakby ktoś mógł napisać coś o tych pigułach i czy w ogóle je brać to byłbym wdzięczny. Dzięki, że jesteście