Strona 1 z 1

Witam

: 15 stycznia 2019, o 13:15
autor: kamil89
Witam wszystkich

Kamil, 30 lat.

Nie ukrywam, że strasznie się denerwuję pisząc ten post. Muszę wziąć parę wdechów i przestań myśleć o tym co piszę. I na tym chyba polega mój problem, ale od początku.

Końcem grudnia miałem ogromne problemy ze snem. Myślę, że przyczyniła się do tego praca i myśl o tym ile rzeczy muszę zrobić w styczniu. Kryzys maksymalny przyszedł 7 stycznia. Nie przespana noc, mega stres w pracy. Nie umiałem się skupić, miałem wrażenie, że nie wiem kim jestem. Poszedłem do przychodzi do Internisty, który potraktował mnie skandalicznie. Przepisano mi hydroxyzinum w syropie i tyle. Wychodząc z tej przychodzi nie umiałem się odnaleźć, nie wiedziałem co robić. Myślę, że miałem atak jakiejś paniki. Zadzwoniłem do kumpla, kupilem sobie bilet na pociąg i jakoś do Niego dojechałem. Nie mam pojęcia jak ja to zrobiłem.

11 stycznia miałem wizytę u psychiatry, która stwierdziła zaburzenia lękowe i przepisała Trittico oraz Cital. Nie odczuwam na ten moment żadnej poprawy, ale wiem, że są to leki długofalowe. Mogę brać doraźnie Zomiren (ale nie chcę tego brać bo wiem, że to mega uzależniający lek).

Był taki czas, że czułem iż nie jestem dobrze zdiagnozowany. To też mnie mega męczyło.

Mam ogromne problemy ze snem. Jakoś udaje mi się zasnąć, ale po dwóch godzinach jest koniec... od kilku dni biorę Nasen, ale to nie jest wyjście. I wiem, że za jakiś czas to nie zadziała. I tylko będę mieć problem.

Strasznie analizuje to co mówię i to mnie mega stresuje, boje się, że stracę rozum i zacznę gadać głupoty. Pamiętam jak lekarka zapytała mnie z czym przychodzę to poczułem jakby mi ktoś odciął prąd i nie wiedziałem co mam mówić. Straszne to jest. Jak rozmawiam z kumplem to czasami czuję się tak nierealnie i zastanawiam się czemu akurat powiedziałem dane słowo. Mam wrażenie, że cały czas jestem spięty.

Mam problemy z koncentracją , odpływam myślami, jestem nieobecny. Nie wiem jak wygląda klasyczny atak lęku, bo ja np. nigdy nie miałem poczucia, że umieram. W moim stresie drętwieją mi nadgarstki, przedramiona, odczuwam mrowienie w okolicy żuchwy, mam ściśnięty zołądek, mało jem, często mnie uciska w skroniach i mam ból szyi.

Rano i w nocy jest chyba najgorzej, to poczucie, że nic się nie chce na nic sie nie ma ochoty jest straszne. Chyba muszę zacząć się zmuszać by coś robić.

Sory za tak długi post ale jakoś chciałem się z Wami podzielić swoją historią.

Re: Witam

: 15 stycznia 2019, o 13:28
autor: bbea
Masz dd i lęk, czyli standard tu na forum :) trafiłeś w dobre miejsce.
Poczytaj sobie materiały i posłuchaj nagrań. Jak będziesz miał problemy ze znalezieniem to pisz, podeslemy linki.
Wszystko co masz jest do ogarnięcia i „wyleczenia” także nie ma co się nakręcać tylko brac za robotę :)

Re: Witam

: 15 stycznia 2019, o 15:19
autor: witorrr98
Witaj.Długość posta nie ma znaczenia, ważne by z sensem było napisane.Poczytaj materiały forumowe, powinny coś tam uświadomić i zachęcić do pracy nad sobą.

Uwaga na trittico

: 9 lutego 2020, o 08:00
autor: druck2
Witam. Przez ok. 10 lat męczył mnie suchy kaszel, pieczenie oczu i biegunka. Po odstawieniu trittico, które cały czas brałem dolegliwości ustąpiły.

Re: Witam

: 9 lutego 2020, o 16:35
autor: Notfound
Witaj! Lek Nasen również jest uzależniający i nie powinno się go stosować dłużej niż bodajeże miesiąc