Strona 1 z 1
Yo!
: 20 czerwca 2018, o 11:43
autor: Nerwyzestali
Witam wszystkich
Znalazłem to forum i pomyślałem, że dobrze może mi zrobić jak podzielę się tutaj moimi przeżyciami.
Od dzieciństwa towarzyszy mi nerwica natręctw. W pewnym momencie życia bardzo mi już przeszkadzała i postanowiłem coś z tym zrobić. Udało mi się bardzo zredukować tą nerwicę i było już fajnie ale przy tym wszystkim nabawiłem się również nerwicy lękowej. Do niedawna nie było źle. Fajnie się żyło itd ale od jakiegoś miesiąca zacząłem dostawać ataki paniki. Po pierwszym ataku od razu pojechałem na izbę przyjęć. Zrobili mi badania i wszystko wyszło ok. W ciągu tego miesiąca miałem tak kilka razy (pozostałe ataki nie były już tak silne jak pierwszy). W tym czasie miałem robione 4 razy ekg zwykłe, ekg wysiłkowe, echo serca, holtera, 2 razy badania krwi i wszystko wyszło dobrze. Lekarz powiedział, że mi nic nie jest i że jestem zdrowy. Pomimo tego codziennie towarzyszy mi lęk, od razu jak się budzę to nachodzi mnie stres (po zrobieniu tych wszystkich badań mniejszy ale ciągle jest), boję się że coś mi się stanie i praktycznie cały czas towarzyszy mi tez ucisk w klatce i gardle.
Zastanawiam się nad wybraniem do specjalisty od nerwicy już ;p
Także witam was jeszcze raz

Re: Yo!
: 20 czerwca 2018, o 11:53
autor: Tysiołek
Witamy wśród nas

Jeśli chodzi o Twoje problemy z lękami to polecam Ci przesłuchać sobie na spokojnie Divoviki, pięknie wyjaśnią jak się z nimi rozprawić. Przede wszystkim grunt to przestać się przejmować objawami, uświadamiać sobie że to tylko nerwa i nic Ci się nie może realnie stać i dać sobie czas aż się głowa zregeneruje. Specjalista- jak już bardziej bym polecała terapię zamiast psychiatry i sterty leków, choć sama z tych rzeczy nie korzystam. Można się z tym rozprawić samemu świadomie mając wiedze na ten temat ale jeśli ma Ci to pomóc to spróbuj. Trzymam kciuki i ściskam

Re: Yo!
: 20 czerwca 2018, o 12:38
autor: Nerwyzestali
No właśnie muszę przestać czytać i myśleć o tych chorobach już ale wiesz jak jest. Niby robi się te wszystkie badania, wszystko wychodzi dobrze a dalej się człowiek zastanawia czy czegoś nie przeoczył lekarz, czy na pewno nie jest się na coś chory ;p
Re: Yo!
: 20 czerwca 2018, o 13:20
autor: Tysiołek
Nerwyzestali pisze: ↑20 czerwca 2018, o 12:38
No właśnie muszę przestać czytać i myśleć o tych chorobach już ale wiesz jak jest. Niby robi się te wszystkie badania, wszystko wychodzi dobrze a dalej się człowiek zastanawia czy czegoś nie przeoczył lekarz, czy na pewno nie jest się na coś chory ;p
Znam to z autopsji doskonałe

choć też zdaje sobie sprawę że właśnie na tej zasadzie działa nasza cudowna przyjaciółka nerwica by co chwila podsyłać do głowy wątpliwości i czarne myśli. Grunt to przestać się tego słuchać i nie wdawać się z tym w dyskusję. Wiem że to trudne ale całkowicie możliwe

zanim zaczniesz sobie cokolwiek googlowac to zastanów się chwilkę po co Ci ta wiedza i jak się po niej będziesz czuł (czyt. nasilenie lęków i ataki paniki).
Re: Yo!
: 20 czerwca 2018, o 13:27
autor: Nerwyzestali
Tyle dobrze, że jak szukałem chorób w googlach, to cokolwiek znajdywałem to nie miałem tego objawów. Trochę mnie to uspokajało. Głowę i serce przebadałem szczegółowo i wszystko dobrze. Szkoda, że nie uspokoiło mnie to całkowicie.
Re: Yo!
: 20 czerwca 2018, o 13:36
autor: Tysiołek
Nerwyzestali pisze: ↑20 czerwca 2018, o 13:27
Tyle dobrze, że jak szukałem chorób w googlach, to cokolwiek znajdywałem to nie miałem tego objawów. Trochę mnie to uspokajało. Głowę i serce przebadałem szczegółowo i wszystko dobrze. Szkoda, że nie uspokoiło mnie to całkowicie.
Świadomie na pewno Cię to mocno uspokoiło, zdajesz już sobie sprawę z tego że nic Ci się nie dzieje, nerwowo musisz troszkę poczekać aż się to wyciszy, głowa jeszcze czasem będzie Ci podsyłała jakieś wątpliwości bo to normalne, jeśli przestaniesz się wglębiać w te myśli i wątpliwości, pozwolisz im po prostu być one z czasem sobie pójdą. Daj sobie czas i nie przejmuj się wszelkimi objawami.
Re: Yo!
: 20 czerwca 2018, o 13:41
autor: jagaaga
Zarówno nerwica natręctw, jak i nerwica lękowa - to po prostu lęk. Najważniejszą informacją jest to, że zarówno z jednego, jak i z drugiego można wyjść. Polecam Ci teraz skupić się na uzyskiwaniu wiedzy, tutaj z forum. Czytaj materiały odburzeniowe, dział gdzie ludzie piszą,że z tego wyszli.
Jak już będziesz miał wiedzę, będzie Ci o wieeele łatwiej działać:)
Co do uspokajania, czasem ciężko jest zaufać wynikom badań tak na 100%, bo często i tak pojawiają się wątpliwości: a co jak lekarz się pomylił? a co jak czegoś nie zauważył? bla bla bla . Czasem nawet nie jesteśmy tego świadomi, że jednak nie do końca wierzymy diagnozom.
Powiem Ci, że ja zmarnowałam kilka dobrych lat na bieganie po lekarzach i w sumie to nic z moich przypuszczeń się nie sprawdziło:) Lęk zawsze łapie się wartości na których najbardziej nam zależy, które są dla nas najważniejsze. Jest to najczęściej nasze zdrowie, życie, zdrowie i życie bliskich itd. Gdyby lęk łapał się czegoś co jest dla nas nieważne, nerwica nie istniałaby. Odczuwając lęki- tak naprawdę bez przyczyny, głowa szuka sobie powodu tego że się boimy. Stąd tworzy scenariusze chorób, wariowań, śmierci, kalectwa, katastrofy.
Czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj:)
Re: Yo!
: 20 czerwca 2018, o 13:43
autor: Nerwyzestali
Właśnie. Muszę się nastawić na to. Codzienny ucisk w klatce i w gardle nie pozwala mi całkowicie odciąć się od tego. Mam nadzieję, że to minie za niedługo bo chciałbym już normalnie żyć. Przecież skoro badania wychodzą mi dobrze i lekarz nie raz ani nie dwa razy tylko parę razy mnie bada i mówi że jestem zdrowy to chyba tak jest.
Re: Yo!
: 20 czerwca 2018, o 13:57
autor: jagaaga
Te wszystkie myśli, objawy fizyczne trzeba po prostu zaakceptować. Powiedzieć sobie: ok, mam zaburzenie, teraz będzie mnie ściskało tu i tu, teraz moja głowa będzie mi podsyłala myśli, może dostanę też ataku paniki, ale to tylko wynik zaburzenia. Jestem zdrowy zarówno fizycznie i psychicznie.
Widzę też, że czujesz ogromną chęć wyjścia z tego jak najszybciej, co jest zrozumiałe, kiedy czujemy się tak. Ale trzeba troszkę też zmienić myślenie, musisz się nastawić, że przez jakiś czas takie objawy mają prawo być. To tak samo jak z grypą, kiedy Cię dopadnie, jasne - czasem sobie pomyślisz- ale chciałbym być już zdrowy..ale nie walczysz z tymi objawami, nie hamujesz kataru, kaszlu, pozwalasz sobie na to, że teraz przez jakiś czas będziesz się gorzej czuł. Tak samo jest z nerwą, trzeba sobie na nią pozwolić.
Re: Yo!
: 20 czerwca 2018, o 14:01
autor: Tysiołek
Nerwyzestali pisze: ↑20 czerwca 2018, o 13:43
Właśnie. Muszę się nastawić na to. Codzienny ucisk w klatce i w gardle nie pozwala mi całkowicie odciąć się od tego. Mam nadzieję, że to minie za niedługo bo chciałbym już normalnie żyć. Przecież skoro badania wychodzą mi dobrze i lekarz nie raz ani nie dwa razy tylko parę razy mnie bada i mówi że jestem zdrowy to chyba tak jest.
Nie chyba tylko na pewno tak jest. Powiedz sobie twardo, staraj się nie używać słowa "chyba" bo dopuszczasz wątpliwości. Jesteś zdrów jak ryba, to tylko przemęczony układ nerwowy nic więcej. Musi odpocząć i zregenerować się. Co do czekania na to aż przejdzie by normalnie zyć- zacznij z tym normalnie żyć i funkcjonować nie zwracając na to uwagę a przejdzie, nawet nie zauważysz kiedy. Nie patrz codziennie czy to jest. Nie nakładaj sobie presji czasu, nie myśl o tym kiedy to przejdzie bo w ten sposób przemęczasz dodatkowo głowę.
Re: Yo!
: 20 czerwca 2018, o 14:52
autor: Nerwyzestali
No tak. Macie rację. Teraz chodziłem po pokoju chyba z pół godziny tłumacząc sobie, że mi nic nie jest i opisując sobie to wszystko. Kurde, skoro pełno badań jakie zrobił, bo zrobiłem kilka razy ekg, kompleksowe badanie serca i to drugi raz w życiu już, badania głowy, w szpitalu się badałem, u lekarza rodzinnego się badałem, badałem krew, tarczyce, nerki, płuca i skoro to wszystko wyszło dobrze to znaczy, że jest dobrze.