Strona 1 z 2

Cześć!

: 16 kwietnia 2018, o 17:13
autor: Car95
Witam wszystkich. Jestem tu nowa mam nadzieję, ze znajdę wśród Was zrozumienie, chyba dobrze trafiłam.:)
Dziwię się sobie, że po tylu latach udało mi się odwazyc i założyć konto na jakimś forum. Co za tym idzie przyznać się z problemu z któryn żyje od lat. Czytając Wasze wątki, porady, sposób w jaki piszecie bez wysmiewania z pełnym zrozumieniem znalazłam w sobie odwage.
Do rzeczy. Mam 23 lata a od kad pamiętam zmagam sie z lękami ze strachem. Wychowywaała mnie nadopiekuncza babcia więc jako mała dziewczynka wiedziałam co to rak raz w tygodniu wyrostki robaczkowe itp. Później minęło. Międzyczasie olbrzymie problemy w domu alkohol az w wieku 19 lat odejście matki. I się zaczęło. Wizyty na SOR ciągle doszukiwanie sie chorób. Raki zapalenia wymuszanie od lekarzy kolejnych badan. I zawsze badania dobre. Morfologia ok usg brzucha tomografia głowy badania moczu wszystko bylo ok. Po jakims czasie ustabilizowalo sie znalazlam prace zaczęłam żyć. Jednak teraz opiekuje sie babcia po operacji i wszystko wróciło. Żyję w ciągłym lęku p swoje zdrowie. Jestem juz tak przerazona ze nie mam sily wstawać z łóżka. Doszło do tego ze strasznie boli mnie kręgosłup nie wiem czy boli on rzeczywiście czy realizacja na stres. Wczoraj zaczęły strzelać mi wszystkie stawy. Jestem juz w strachu wiec jutro jadę do lekarza.. oblewają mnie poty gorace zimne na zmiane. Problemy z brzuchem dziwne bicie serca..
bylam raz u psychologa tez stwierdził nerwicę lekowa i wegetatywna. Tak jak pewnego razu Pani doktor z SOR. Wychodzac z domu nie ruszam sie bez lekow w torebce musze wiedzieć ze obok jest szpital. Czasem jest lepiej wydaje mi sie ze mogę góry przenosić. A ostatnie dni mojego zycia kompletna porażka

Re: Cześć!

: 16 kwietnia 2018, o 17:44
autor: agnefka28
Car95 pisze:
16 kwietnia 2018, o 17:13
Witam wszystkich. Jestem tu nowa mam nadzieję, ze znajdę wśród Was zrozumienie, chyba dobrze trafiłam.:)
Dziwię się sobie, że po tylu latach udało mi się odwazyc i założyć konto na jakimś forum. Co za tym idzie przyznać się z problemu z któryn żyje od lat. Czytając Wasze wątki, porady, sposób w jaki piszecie bez wysmiewania z pełnym zrozumieniem znalazłam w sobie odwage.
Do rzeczy. Mam 23 lata a od kad pamiętam zmagam sie z lękami ze strachem. Wychowywaała mnie nadopiekuncza babcia więc jako mała dziewczynka wiedziałam co to rak raz w tygodniu wyrostki robaczkowe itp. Później minęło. Międzyczasie olbrzymie problemy w domu alkohol az w wieku 19 lat odejście matki. I się zaczęło. Wizyty na SOR ciągle doszukiwanie sie chorób. Raki zapalenia wymuszanie od lekarzy kolejnych badan. I zawsze badania dobre. Morfologia ok usg brzucha tomografia głowy badania moczu wszystko bylo ok. Po jakims czasie ustabilizowalo sie znalazlam prace zaczęłam żyć. Jednak teraz opiekuje sie babcia po operacji i wszystko wróciło. Żyję w ciągłym lęku p swoje zdrowie. Jestem juz tak przerazona ze nie mam sily wstawać z łóżka. Doszło do tego ze strasznie boli mnie kręgosłup nie wiem czy boli on rzeczywiście czy realizacja na stres. Wczoraj zaczęły strzelać mi wszystkie stawy. Jestem juz w strachu wiec jutro jadę do lekarza.. oblewają mnie poty gorace zimne na zmiane. Problemy z brzuchem dziwne bicie serca..
bylam raz u psychologa tez stwierdził nerwicę lekowa i wegetatywna. Tak jak pewnego razu Pani doktor z SOR. Wychodzac z domu nie ruszam sie bez lekow w torebce musze wiedzieć ze obok jest szpital. Czasem jest lepiej wydaje mi sie ze mogę góry przenosić. A ostatnie dni mojego zycia kompletna porażka
Cześć😊Twoja mama odeszła od Was czy zmarła? Tak czy inaczej lekko nie miałaś i zapewne stąd te lęki i przeciążenie emocjonalne. Czytaj forum, osoby będące tu też dużo pomagają i wspierają. Myślałaś o wizycie u psychologa? Czy w ogóle masz kogoś bliskiego oprócz babci? Pytam, bo we dwójkę zawsze łatwiej się mierzyć z różnymi trudami. Dasz radę, głowa do góry!😊

Re: Cześć!

: 16 kwietnia 2018, o 17:46
autor: Ciasteczko
Witaj na forum :) Cieszę się, że przekonałaś się do założenia konta i napisania kilku słów o sobie.
Czasem tak jest , że wpadnie sie w negatywny kocioł i w nim tkwi, ale nic straconego.
Standardowo mogę polecić jak najczęstsze zapoznawanie się z materiałami dotyczącymi nerwicy, ewentualne słuchanie nagrań przygotowanych przez Divina i Viktora i codzienne pracowanie nad zmianą podejścia do nerwicy, żeby zastąpić negatywne nawyki pozytywnymi.
:friend:

Re: Cześć!

: 16 kwietnia 2018, o 18:03
autor: Car95
Zostawiła rodzinę. A co do psychologa myślałam ale boję się. Jednak wydaje mi się, ze jeżeli odwazylam się napisać tutaj odważe sie w końcu pójść na jakąś terapię bo pojedyncze wizyty były Ale nie wracałam więcej do gabinetu

Re: Cześć!

: 16 kwietnia 2018, o 19:57
autor: katarzynka
Witaj Car, miło Cię widzieć ;witajka

Rozejrzyj się po forum, na pewno znajdziesz tu ciepłe słowo i wspólny język. Życie Cię doświadczyło, ale zobaczysz, że te doświadczenia staną się Twoją siłą. Wszystkiego dobrego :friend:

Re: Cześć!

: 16 kwietnia 2018, o 21:28
autor: Car95
Bardzo Wam dziękuję za te słowa. Jestem z siebie dumna ze potrafiłam w skrócie ale szczerze napisac prawdę. To jest dla mnie wielki krok. Czuję sie w tym momencie jak dziecko podczas pierwszej wizyty w przedszkolu :) i nie krytykujecie jak wiekszosc ludzi otaczających mnie. Najgorzej slyszec wez sie w garsc , znow cos Ci jest, wez się za robotę bądź z nudów sobie wymyslasz.. dopiero teraz widzę, ilu nas sie zmaga z tym cholerstwem a czytając inne posty mam.wrażenie ze są o mnie.

Re: Cześć!

: 16 kwietnia 2018, o 22:23
autor: katarzynka
Cieszę się, że znalazłaś w sobie odwagę, by do nas dołączyć! Małymi kroczkami, ale sukcesywnie do przodu. Pamiętaj, że nikt nie zrozumie zaburzeniowca lepiej niż inny zaburzeniowiec, więc nie krępuj się pisać, pytać, żalić. Od tego jesteśmy :friend:

Re: Cześć!

: 16 kwietnia 2018, o 22:29
autor: Car95
Zazwyczaj gdy próbowałam mowic o swoich problemach rodzinie bylam bagatelizowana. Wiele lat ukrywam sie z tym co jest bardzo ttudne. A to cholerstwo znów wróciło. Podwyzszone ciśnienie, czerwona twarz bóle stawów..

Re: Cześć!

: 16 kwietnia 2018, o 22:32
autor: katarzynka
Więc znalazłaś idealne miejsce, by to wszystko tutaj zostawić. Bez oceniania, bez krytyki. Śmiało, jesteśmy wszyscy tacy sami.

Re: Cześć!

: 17 kwietnia 2018, o 00:44
autor: Ciasteczko
Car95 pisze:
16 kwietnia 2018, o 22:29
Zazwyczaj gdy próbowałam mowic o swoich problemach rodzinie bylam bagatelizowana. Wiele lat ukrywam sie z tym co jest bardzo ttudne. A to cholerstwo znów wróciło. Podwyzszone ciśnienie, czerwona twarz bóle stawów..
Bo ludzie często nie rozumieją tego zjawiska. Nie doświadczyli tego i brakuje im wiedzy jak to jest. Myślę, że forum pozwoli Ci spojrzeć na ten problem jak na coś, co jest szerszym zjawiskiem i minie to poczucie niezrozumienia.

Re: Cześć!

: 17 kwietnia 2018, o 02:05
autor: Marcin12345
Witaj tutaj na forum! :)

Re: Cześć!

: 17 kwietnia 2018, o 08:33
autor: Car95
Witam teeeżż :)

Re: Cześć!

: 17 kwietnia 2018, o 10:15
autor: Laurka2018
Część. Miło Cię poznać. Zaglądaj tutaj- to pomaga 🙂

Re: Cześć!

: 17 kwietnia 2018, o 10:20
autor: Laurka2018
Car95 pisze:
16 kwietnia 2018, o 22:29
Zazwyczaj gdy próbowałam mowic o swoich problemach rodzinie bylam bagatelizowana. Wiele lat ukrywam sie z tym co jest bardzo ttudne. A to cholerstwo znów wróciło. Podwyzszone ciśnienie, czerwona twarz bóle stawów..
Hej... rozumiem... też się nasluchalam tekstów typu " co Cię dzisiaj boli ? " "A może sprawdź, może u jakiegoś specjalisty jeszcze nie byłaś " hi hi ... albo "idź się cała prześwietl" ... kompletny brak zrozumienia. Ale tutaj jest inaczej. Wszyscy Cię zrozumieją 😊 A te twoje stawy i czerwona twarz to rozumiem że związaną jest bezpośrednio z jakąś choroba o której zapewne od jakiegoś czasu myślisz? Spoko... przejdzie Ci ☺

Re: Cześć!

: 17 kwietnia 2018, o 11:16
autor: Car95
Zasadnoczo stawy tak owszem juz mam kilka swoich diagnoz a twarz od początku nerwicy pojawia sie czasem czerwona albo piecze :)