Strona 1 z 2

Pomocy

: 10 marca 2018, o 06:50
autor: bartus48
Witajcie. od 1,5 roku śledzę to forum i nagrania na yt. Zarejestrowałem się, ponieważ nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na moje problemy. Od około 2 lat mam problem nawracających osłabień - bóle mięśni, łamanie w kościach itp., tak jakby brała mnie jakaś grypa, ale nie bierze. Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale jakiś czas przed wystąpieniem tych objawów rozstałem się z dziewczyną na 2 miesiące - był to dla mnie przygnębiający okres. Ciągle chodzę po lekarzach i robię nowe badania, ponieważ jest to dla mnie bardzo niekomfortowe. Kilka dni jest ok i kilka dni trwa takie osłabienie i tak w kółko. Około pół roku po rozpoczęciu tych dolegliwości zaczęły się u mnie stany lękowe. Mam brata schizofrenika i zaczęły się u mnie lęki, że ja również zachoruję. Przyszedł pierwszy atak paniki, wizyta u psychiatry i stwierdzona nerwica natręctw/lękowa. Brałem leki około pół roku, słuchałem nagrań, ogólnie zauważyłem poprawę w psychice, ale nadal dobijały mnie problemy z osłabieniami (wydaje mi się, że nerwica powstała w wyniku stanów depresyjnych, do których doprowadziły mnie osłabienia). W między czasie pojawił się kolejny problem - męty w oku. Mam również śnieg optyczny, ale on mi jakoś bardzo nie przeszkadza. W prawym oku mam bardzo mocny jeden męt, który wygląda wręcz jak jakaś iskra. Widać go nawet jak zamknę oczy. Wyczytałem na forum, że sporo innych osób ma również męty, więc wierzę, że jest to od nerwicy. Problem jednak w tym, że przestaję wierzyć, iż te objawy wzrokowe mogą się cofnąć, tak aby ich nie było. Generalnie nie mam już jakichś większych lęków, a męty wydają mi się jeszcze mocniejsze niż kiedyś. Znalazłem w internecie jeden sposób na usunięcie mętów - witreoliza. Dzwoniłem jednak do 3 poradni i w każdej powiedzieli mi, że jest on możliwy tylko dla osób powyżej 40 roku życia. Załamałem się po tym, ponieważ męty są dla mnie bardzo frustrujące. Mam natręctwo ciągłego skupiania się na nich, mimo że nie chcę i nie wiem jak to ignorować. Nie odczuwam przy tym lęku, a jedynie frustrację, że ciągle o nich myślę i na nie patrzę. Generalnie mam 2 problemy, w których proszę o wsparcie:
1. Czy ktoś miał podobne objawy w nerwicy/depresji, że miał takie osłabienia jak opisałem wcześniej? Nie wiem po prostu czy jest to objaw nerwicy, czy może coś co mnie doprowadziło do depresji i nerwicy i przyczyny muszę szukać dalej, aby rozwiązać problem.
2. Czy ktoś miał z was męty i śnieg optyczny i mu to samo zniknęło po całkowitym wyjściu z nerwicy? W jaki sposób ignorować je, tak aby przestały one przeszkadzać w funkcjonowaniu?

Re: Pomocy

: 10 marca 2018, o 06:53
autor: bartus48
dodam, że badałem wzrok u 2 okulistów. Jeden stwierdził, że nie widzi nic niepokojącego, a drugi że mam tam jakieś plamki, czyli te męty, ale i tak z nimi nic nie można zrobić.

Re: Pomocy

: 10 marca 2018, o 08:06
autor: Iwona29
Cześć Bartek ;witajka
To całe osłabienie organizmu i Twoje objawy mogą być nerwicowe.Lista somatyki i ogólnych dolegliwości jest tak bardzo długa jak ulotki lekow.
Ja co jakiś czas mam te bóle ramion,rak ,nóg i co tylko a potem mija.Tez mam wrażenie że chce mnie złapać grypa ale nic z tego.Ciagle stan podgorączkowy mam i tak dłuższy czas.

Na pewno fakt że masz takiego brata i to jak się zachowuje wpływa na Ciebie. Już zacząłeś się bać że będziesz taki sam że coś będzie nie tak.
Musisz ogarnąć się i spróbować z tego wychodzić.Nic Ci się nie stanie 😊
Nerwa podsyła nam wszystko co możliwe ale kiedy zrozumiesz że to tylko wkrętka myślowa i fizyczna zobaczysz ze niepotrzebnie sie mocujesz z tym.

Śnieg optyczny miałam.Do okulisty nie chodziłam nawet bo wiedziałam że nic ze wzrokiem nie mam.Pojawialo się i znikało.Mrugałam oczami ale dalej było.I co i zginęło :friend:
Nie nakręcaj się tylko póki wcześniej słuchaj nagrań chłopaków i oswajaj się z tym czego doświadczasz......Poczytaj posty osób które wyszły z tego.Mi też to dużo daje a coraz tu więcej tych osób mamy i mam kopa w dupsko do działań.
Ja ciągle się odburzam i jest różnie.Lepiej i gorzej ale działajmy...
Trzymam kciuki ;ok

Re: Pomocy

: 10 marca 2018, o 09:07
autor: zdravko
Męty to wada fizyczna i daj sobie z tym spokój, najprawdopodobniej miałeś te męty od dawna tylko po prostu ich nie dostrzegałeś, jak przestaniesz je obserwować i myśleć o nich to nie będziesz ich widział, też mam takiego wielkiego, tylko brązowy i jakoś na co dzień go nie widzę.

Re: Pomocy

: 10 marca 2018, o 09:29
autor: bartus48
nie miałem wcześniej mętów. Jestem tego pewny na 100%. Ja rozumiem, że można na to zwracać uwagę lub nie zwracać i wtedy nie jest to problemem, ale nie zmienia to faktu, że one powstały właśnie w czasie, gdy mam nerwicę. Ciężko jest ignorować coś co Ci ciągle lata przed okiem i nie możesz od tego uciec.
Iwona29 czy Ty miałaś również męty i one Ci minęły? Właśnie chodzi o to, że chyba myśl, iż będę miał to do końca życia mnie najbardziej męczy, bo nie znalazłem nikogo, kto napisałby konkretnie, że miał to i minęło. Niektórzy piszą, że jak się ma DD, to są te męty i śnieg optyczny, ale ja nie mam prawie wgl DD. Czy czuję się lepiej psychicznie czy gorzej, to te męty jak i śnieg optyczny są tak samo nasilone.

Re: Pomocy

: 10 marca 2018, o 12:15
autor: zdravko
Mozna od tego uciec, no chyba ,ze masz mega wielkiego ,prawie każdy ma mety w jakimś stopniu i nie widzi ich bo nie zwraca na to uwagi.
To jest problem optyczny,jak masz brudny obiektyw to jak zogniskujesz go na nieskończoność (dal) to na zdjęciu nie będzie plamy, jak zogniskujesz na coś bliskiego to plamy będą, z okiem jest tak samo

Re: Pomocy

: 10 marca 2018, o 12:22
autor: Victor
bartus48 pisze:
10 marca 2018, o 06:50
Witajcie. od 1,5 roku śledzę to forum i nagrania na yt. Zarejestrowałem się, ponieważ nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na moje problemy. Od około 2 lat mam problem nawracających osłabień - bóle mięśni, łamanie w kościach itp., tak jakby brała mnie jakaś grypa, ale nie bierze. Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale jakiś czas przed wystąpieniem tych objawów rozstałem się z dziewczyną na 2 miesiące - był to dla mnie przygnębiający okres. Ciągle chodzę po lekarzach i robię nowe badania, ponieważ jest to dla mnie bardzo niekomfortowe. Kilka dni jest ok i kilka dni trwa takie osłabienie i tak w kółko. Około pół roku po rozpoczęciu tych dolegliwości zaczęły się u mnie stany lękowe. Mam brata schizofrenika i zaczęły się u mnie lęki, że ja również zachoruję. Przyszedł pierwszy atak paniki, wizyta u psychiatry i stwierdzona nerwica natręctw/lękowa. Brałem leki około pół roku, słuchałem nagrań, ogólnie zauważyłem poprawę w psychice, ale nadal dobijały mnie problemy z osłabieniami (wydaje mi się, że nerwica powstała w wyniku stanów depresyjnych, do których doprowadziły mnie osłabienia). W między czasie pojawił się kolejny problem - męty w oku. Mam również śnieg optyczny, ale on mi jakoś bardzo nie przeszkadza. W prawym oku mam bardzo mocny jeden męt, który wygląda wręcz jak jakaś iskra. Widać go nawet jak zamknę oczy. Wyczytałem na forum, że sporo innych osób ma również męty, więc wierzę, że jest to od nerwicy. Problem jednak w tym, że przestaję wierzyć, iż te objawy wzrokowe mogą się cofnąć, tak aby ich nie było. Generalnie nie mam już jakichś większych lęków, a męty wydają mi się jeszcze mocniejsze niż kiedyś. Znalazłem w internecie jeden sposób na usunięcie mętów - witreoliza. Dzwoniłem jednak do 3 poradni i w każdej powiedzieli mi, że jest on możliwy tylko dla osób powyżej 40 roku życia. Załamałem się po tym, ponieważ męty są dla mnie bardzo frustrujące. Mam natręctwo ciągłego skupiania się na nich, mimo że nie chcę i nie wiem jak to ignorować. Nie odczuwam przy tym lęku, a jedynie frustrację, że ciągle o nich myślę i na nie patrzę. Generalnie mam 2 problemy, w których proszę o wsparcie:
1. Czy ktoś miał podobne objawy w nerwicy/depresji, że miał takie osłabienia jak opisałem wcześniej? Nie wiem po prostu czy jest to objaw nerwicy, czy może coś co mnie doprowadziło do depresji i nerwicy i przyczyny muszę szukać dalej, aby rozwiązać problem.
2. Czy ktoś miał z was męty i śnieg optyczny i mu to samo zniknęło po całkowitym wyjściu z nerwicy? W jaki sposób ignorować je, tak aby przestały one przeszkadzać w funkcjonowaniu?
A w jakim jesteś wieku?
To, że w okresie tych dwóch lat pojawiły Ci się stany lękowe to nie ulega wątpliwości.
Osłabienia grypopodobne mogą występować choćby w stanach depresyjnych z przewagą somatów, w zaburzeniach nerwicowych również.
Kwestią jest to, iż należy się przebadać, piszesz, iż badań robisz wiele i ciągle chodzisz po lekarzach, czy coś wskazało na jakieś nieprawidłowości? Co zbadałeś?

Początki pojawienia się objawów też są ważne, mówisz, iż byłeś przygnębiony. Czy to rozstanie było dla Ciebie spora traumą?
Widoczne jest również to, iż strasznie przezywasz dane objawy ;)

Co do mętów, to jest spore prawdopodobieństwo, iż miałeś je wcześniej, tak jak opisuje to zdravko. Tylko nawet męty mogą się nasilić (widzenie ich) przy problemach emocjonalnych.
Mnie męty podczas zaburzenia niesamowicie irytowały, dziś je mam nadal ale zupełnie ich nie dostrzegam. Ich nasilenie jest wręcz jakby mega mniejsze.
Tak więc abyś wiedział czy męty mogą się poprawić, to potrzebujesz ogarnąć zaburzenia.

Oczywiście możesz szukać innego sposobu na męty, bowiem rzeczywiście jest to fizyczna wada (która może byc mega nasilana przy zaburzeniach), ale w tym nie pomogę bo nie znam się na usuwaniu mętów.

Re: Pomocy

: 11 marca 2018, o 12:52
autor: Paawel
Witaj Bartek, ja również mam męty już od bardzo dawna, a to pewnie że moja nerwica trwa już od bardzo dawna, a przy moim nerwicowym apogeum, również wkręciłem sobie to na jakiś czas. Ciągłe myśli, żeby iść się zbadać, czy ja przypadkiem nie oślepnę i masa innych obaw z nimi związanych. Mogłem to ciągnąć dalej tak jak Ty ale po prostu zaakceptowałem ich obecność i już nie były tak denerwujące :P "zniknęły" jak za pomocą magicznej różdżki (tzn. są ale wcale się na nich nie skupiam) ! ;)

Re: Pomocy

: 22 marca 2018, o 09:23
autor: bartus48
Nie mam już siły z tymi mętami, a właściwie to z jednym. W lewym oku nie mam prawie w ogóle, w prawym sporo i na dodatek jeden bardzo mocny, który jest w samym centrum pola widzenia. Gdzie nie spojrzę, to ta kropka leci w tą samą stronę i nie da się tego ignorować. Nie miałem tego wcześniej. Byłem w Białymstoku u specjalisty, pokazał mi na różnych zdjęciach te męty, że one rzeczywiście są. Zrobiłem zabieg laserowy, ale nie zauważyłem jakiejś poprawy. Niech ktoś mi powie w jaki sposób to zaakceptować, jak nie myśleć o czymś co się ciągle widzi? Nie umiem tutaj zastosować techniki, jak do innych lękowych myśli, ponieważ nie mogę powiedzieć sobie, że to tylko śmieciowa iluzja i nie ma związku z rzeczywistością, ponieważ te męty fizycznie są w oku. Proszę pomóżcie, bo mam wrażenie, ze jest to jedyna rzecz, która ciągle trzyma mnie w nerwicy...

Re: Pomocy

: 22 marca 2018, o 09:35
autor: bartus48
Jeżeli nie da się tego usunąć, to proszę niech ktoś poda jakąś technikę na to, aby to zaakceptować, tak aby to nie przeszkadzało i nie drażniło. Proszę

Lęk przed lekarzami

: 22 marca 2018, o 10:41
autor: Runner
Cześć jestem nowym forum, czy poruszany był temat hipochondrii ale dodatkowo z lękiem przed lekarzami? Aktualnie z nerwicą na tle chorobowym wojuję już 2 rok, choć pierwszy atak zaburzenia miałem kilkanaście lat temu, to wcześniejsze 10 lat żyłem w szczęściu :-) bez reemisji. Lęk mój dotyczy głównie skoków ciśnienia u lekarzy, choć w stanie spoczynku i relaksacji jest wszystko OK.

Re: Lęk przed lekarzami

: 22 marca 2018, o 10:48
autor: Estersis
Runner pisze:
22 marca 2018, o 10:41
Cześć jestem nowym forum, czy poruszany był temat hipochondrii ale dodatkowo z lękiem przed lekarzami? Aktualnie z nerwicą na tle chorobowym wojuję już 2 rok, choć pierwszy atak zaburzenia miałem kilkanaście lat temu, to wcześniejsze 10 lat żyłem w szczęściu :-) bez reemisji. Lęk mój dotyczy głównie skoków ciśnienia u lekarzy, choć w stanie spoczynku i relaksacji jest wszystko OK.
U lekarzy to chyba wszyscy maja podwyzszone cisnienie. Uznalabym to za cos zwyczajnego. Tez tak mam i wiekszosc ludzi z ktorymi rozmawiam. Tzw. syndrom bialego fartucha. Jesli na co dzien cisnienie jest ok to daj sobie z tym spokoj

Re: Lęk przed lekarzami

: 22 marca 2018, o 11:04
autor: agnefka28
Runner pisze:
22 marca 2018, o 10:41
Cześć jestem nowym forum, czy poruszany był temat hipochondrii ale dodatkowo z lękiem przed lekarzami? Aktualnie z nerwicą na tle chorobowym wojuję już 2 rok, choć pierwszy atak zaburzenia miałem kilkanaście lat temu, to wcześniejsze 10 lat żyłem w szczęściu :-) bez reemisji. Lęk mój dotyczy głównie skoków ciśnienia u lekarzy, choć w stanie spoczynku i relaksacji jest wszystko OK.
Skoki ciśnienia u lekarza, to coś zupełnie normalnego. Ludzie i bez nerwicy też to mają, oczywiście zapewne nie wszyscy, ale jakaś ich część z pewnością:)

Re: Pomocy

: 22 marca 2018, o 11:23
autor: bartus48
czy ktoś mi pomoże z tymi mętami?

Re: Pomocy

: 22 marca 2018, o 11:28
autor: Estersis
bartus48 pisze:
22 marca 2018, o 11:23
czy ktoś mi pomoże z tymi mętami?
A jakiej pomocy oczekujesz? Nikt Ci tego nie zabierze jesli po zabiegu nadal je masz. Zaakceptowac tez musisz je sam. Sa to sa i juz. Jesli bedziesz sie na nich koncentrowal to widziec je bedziesz non stop. Ja tez mam takie mety w oczach i co? Nic. Sa i czasem je widze jak sie na nich skupie. Na co dzien niczego mi nie robia. Robia sie u wielu ludzi ktorzy takze z tym funkcjonuja na co dzien. Nic takiego. Konsultowac co jakis czas u okulisty i tyle.