Strona 1 z 1

Witam,

: 22 października 2017, o 13:28
autor: iza
Witam,
Jestem nową osobą na tym forum, ale czytając Wasze wypowiedzi czuję się silniejsza, dajecie mi wiarę. Stwierdzoną nerwicę mam od czerwca najpierw brałam Setaloft teraz jestem na Elicei. Jestem po dwóch ablacjach na serce i czeka mnie kolejna, a tu przyplątała się nerwica lękowa. Moje główne objawy zlokalizowały się w głowie i trzymają od rana do wieczora. Myślałam, że jestem silna i dam radę ale wcale tak nie jest. Chciałabym z kimś pogadać, czy to normalne żeby te objawy męczyły od rana do nocy bez żadnej przerwy ciągłe uczucie sztywnienia, parzenia tak jak by skóry na głowie było za mało, bolą oczy, zawroty głowy a raczej takie dziwne uczucie w tej głowie, że zaraz upadnę, zemdleję. Nie mogę sobie poradzić . Staram się pozytywnie myśleć, wydawało mi się, że tyle wiem na temat nerwicy, a jednak mam ciągłe wątpliwości, że może to jednak coś innego. Będzie mi miło jeśli ktoś odpowie jak sobie z tym dziadostwem radzić :( :(

Re: Witam,

: 22 października 2017, o 13:36
autor: katarzynka
Witaj Izo, miło Cię widzieć :friend:

Zapraszam Cię do zapoznania z materiałami, które wiele rozjaśnią w główce. Nie jesteś sama. Dużo siły!

Re: Witam,

: 22 października 2017, o 14:01
autor: SibillaMorphine
Hej! :) Do mnie możesz zawsze napisać jak się gorzej czujesz. Ostatnio jestem bardzo aktywna, bo też mam gorszy okres w życiu, a bycie tutaj bardzo mnie podbudowuje. Niestety kiedy ta nerwica jest to przychodzą myśli, zmartwienia i musimy to zaakceptować by to przeszło. Jeśli bardziej się zagłębisz w forum to wszystkiego się dowiesz. Polecam Ci ogromnie nagrania na yt, ja nawet mam z nich notatki i nosze przy sobie zeszyt gdy gdzieś wychodzę. Zawroty głowy, natrętne myśli (oczywiście katastroficzne) też mam... Ale każdego dnia staram się czerpać siłę z doświadczenia i od ludzi, którzy mnie otaczają oraz wspierają. Niektórych może to irytuje, ale mnie takie oczywiste stwierdzenia uspokajają: Wszyscy przez to przechodzimy, nie masz się czego obawiać i wszystko będzie dobrze! :lov:

Re: Witam,

: 22 października 2017, o 14:20
autor: witorrr98
Witam.Też dopiero zaczynam przygodę z tym forum więc nie jesteś sama :)

Re: Witam,

: 22 października 2017, o 14:39
autor: iza
Dziękuję, za wsparcie i to, że jesteście. Na temat nerwicy przez te kilka miesięcy męczarni przeczytałam i wysłuchałam sporo, ale jak otwieram oczy rano i czuję jak nachodzi sztywnienie i to cholerne uczucie zawrotów to odechciewa się żyć. Wszyscy mówią jak zaakceptujesz to odejdzie, może jestem niecierpliwa, a może tylko chciałabym jeden dzień poczuć się normalnie bo już zapomniałam jak to jest. Boję się wychodzić sama z domu przez te objawy związane z głową jak tu normalnie żyć :(

Re: Witam,

: 22 października 2017, o 14:51
autor: witorrr98
Kiedy byłem młodszy i miałem ostrzejsze objawy, to miałem podobnie przy wstawaniu z łóżka rano.Wyglądało to tak, że otwierałem oczy i czułem palenie w klatce piersiowej, tak jak przy stresie, kiedy stoisz w miejscu i ciało mówi ci "uciekaj albo walcz z tym, bo coś ci się stanie".Czujecie to? Spisz sobie, coś tam, coś tam, jeszcze nie zdążyłeś skumać, że się obudziłeś i ciało alarmuje, ze potencjalnie zaraz ktoś czy coś cię zaatakuje.Po takiej pobudce to tylko trzęsawka co wtedy robić i nic nie zrobić, bo przecież nie pobijesz powietrza ani nie uciekniesz, bo nie wiesz przed czym realnie chcesz uciec 'why

Re: Witam,

: 22 października 2017, o 18:43
autor: eyeswithoutaface
Witaj :friend: :friend: :friend: