Strona 1 z 1

Zagubiona...

: 20 lipca 2017, o 12:01
autor: bertek32
Witam wszystkich, wpadłam na to forum kilka tygodni temu, ale nigdy nie myślałam, że jednak do Was dołączę...
Mam 32 lata i drugi epizod nerwicowy mnie dopadł. Pierwszym razem było to jakieś 12 lat temu i zaczęło od problemów ze spaniem, a skończyło na lękach i natrętnych myślach. Wtedy poszłam do psychiatry, który przepisał mi jakieś leki (nawet nie pamiętam już jakie), zmieniłam otoczenie i jakoś przeszło.
Aż do teraz. Teraz zaczęło się znowu od problemów ze spaniem, ale tym razem dużo szybciej wpadłam w ataki lęku, paniki, natrętnych myśli, bo przestraszyłam się, uczucia sprzed tych 12 lat. Trwa to ok. 2 miesięcy i dni w miarę dobre, lepsze, trochę gorsze i tragiczne nieustannie się ze sobą przeplatają. Fakt, że jestem w ciąży chyba jeszcze pogarsza sprawę i zamiast się cieszyć, to ja nie mogę się pogodzić z tym, że akurat teraz wpadłam w ten stan.
Właściwie moim jedynym aktualnie problemem są natrętne myśli, które dotyczą mojego stanu. Takie błędne koło... Myślę o tym, że myślę o nerwicy i to mnie denerwuje. Mój mózg już sobie zakodował, że ta myśl ma mi cały dzień towarzyszyć i nie mogę na niczym innym się skupić. Ja nie mogę tego pojąć jak można się doprowadzić do takiego stanu, ale najwyraźniej można.
Trochę mi raźniej jak czytam wasze posty i rady, ale nieustannie mam wrażenie, że moje objawy są jednak inne niż u pozostałych ;)

Re: Zagubiona...

: 20 lipca 2017, o 12:29
autor: katarzynka
Witaj Bertek, cieszę się że jesteś z nami! Trafiłaś w najlepsze miejsce. Zapoznaj się z artykułami I nagraniami. Jeśli masz ochotę pisz, pytaj I żal się. Wyrzucaj z siebie. Jeśli raz tyle lat temu udało Ci się opanować nerwicę to tym razem poskromisz ją na zawsze! Myślenie "nikt nie ma tak jak ja" jest typowe dla zaburzeń, bo nerwica to cwana egoistka. Powodzenia w odburzaniu I duuużo siły dla Ciebie I dzidzi :friend:

Re: Zagubiona...

: 20 lipca 2017, o 13:32
autor: ka140469sia
Witaj, też dopiero dziś dołaczyłąm i można przestraszyć się wszystkiego, ja przestraszyłąm się książki 7 lat walcze z ksiązką na niczym skupić się nie mogę:) Witaj

Re: Zagubiona...

: 20 lipca 2017, o 14:26
autor: eyeswithoutaface
Cześć, świetnie że jesteś z nami :) Bądź dzielna, z każdego zaburzenia można wyjść, jeśli tylko się chce!

Re: Zagubiona...

: 20 lipca 2017, o 15:28
autor: marianna
oraz dobra wiadomość jest taka że te myśli z czasem się uspokoją i przejdą w ogóle
Pojawi się dystans, po prostu znudzą Ci się :)

Re: Zagubiona...

: 21 lipca 2017, o 21:43
autor: bertek32
Dziękuję wam za dobre słowa. Mam nadzieję, że tak to właśnie jest, że te myśli opuszczają, ale na razie trudno mi w to uwierzyć. Szczególnie jak czytam posty innych, którzy piszą, że nerwica towarzyszy im kilka lat. Jak to możliwe...?

Re: Zagubiona...

: 21 lipca 2017, o 23:50
autor: marianna
Nie ma sensu patrzeć na innych i sugerowac sie tym.
Każdy ma inna sytuacje, okoliczności i charakter.
To tak jakbyś sie bała że będziesz palić fajki albo nałogowo jeść oliwki bo ja tak mam;)
Nie patrz na innych, czytaj materiały.

Możesz sobie też prowadzic notes że dziś tego i tego dnia miałam taka i taka mysl.
Jak za pare dni spojrzysz w notaki sprzed paru dni, tygodnia, miesiaca, zobaczysz
jakie to sie robi malo ważne.

Re: Zagubiona...

: 25 lipca 2017, o 14:56
autor: bertek32
Marianna, a jak to było u ciebie? Gdzieś pisałaś, że uporałaś się z nerwicą po ok. 2 latach. Jest gdzieś na forum opisana twoja historia? Ciekawi mnie, bo pisałaś, że też miałaś problem z natrętnymi myślami...

Re: Zagubiona...

: 25 lipca 2017, o 18:59
autor: gusia
Hej u mnie też był spokój jakies pół roku a teraz znowu te natrętne myśli szczególnie ze sobie cos zrobie i tez mam problem ze spaniem. Wiem już ze to tylko myśli ale nie wiem dlaczego siedzi mi to ciągle gdzieś w głowie.

Re: Zagubiona...

: 27 lipca 2017, o 12:15
autor: bertek32
marianna pisze:
20 lipca 2017, o 15:28
oraz dobra wiadomość jest taka że te myśli z czasem się uspokoją i przejdą w ogóle
Pojawi się dystans, po prostu znudzą Ci się :)
Marianna, a jak to było u ciebie? Gdzieś pisałaś, że uporałaś się z nerwicą po ok. 2 latach. Jest gdzieś na forum opisana twoja historia? Ciekawi mnie, bo pisałaś, że też miałaś problem z natrętnymi myślami...

Re: Zagubiona...

: 27 lipca 2017, o 12:16
autor: Infinte
bertek32 pisze:
27 lipca 2017, o 12:15
marianna pisze:
20 lipca 2017, o 15:28
oraz dobra wiadomość jest taka że te myśli z czasem się uspokoją i przejdą w ogóle
Pojawi się dystans, po prostu znudzą Ci się :)
Marianna, a jak to było u ciebie? Gdzieś pisałaś, że uporałaś się z nerwicą po ok. 2 latach. Jest gdzieś na forum opisana twoja historia? Ciekawi mnie, bo pisałaś, że też miałaś problem z natrętnymi myślami...
Zrobiła 10 przysiadów i 20 pompek.... i tak pozbyła się natrętnych mysli xdddd
Nie szukaj prostych rozwiazań ;) Nie znajdziesz.

Re: Zagubiona...

: 27 lipca 2017, o 12:22
autor: bertek32
Infinite, nie szukam prostych rozwiązań, tylko staram się poznać różne historie żeby wyciągnąć coś dla siebie.

Re: Zagubiona...

: 27 lipca 2017, o 13:50
autor: Aneta
bertek32 pisze:
27 lipca 2017, o 12:22
Infinite, nie szukam prostych rozwiązań, tylko staram się poznać różne historie żeby wyciągnąć coś dla siebie.
I słusznie. A może się obawiasz dziecka, a dokładnie odpowiedzialności? :)

Re: Zagubiona...

: 27 lipca 2017, o 14:52
autor: bertek32
Aneta pisze:
27 lipca 2017, o 13:50
bertek32 pisze:
27 lipca 2017, o 12:22
Infinite, nie szukam prostych rozwiązań, tylko staram się poznać różne historie żeby wyciągnąć coś dla siebie.
I słusznie. A może się obawiasz dziecka, a dokładnie odpowiedzialności? :)
Już jedno mam :) Teraz to bardziej obawiam się jak ja sobie poradzę z kolejnym, bo wszystko mnie drażni i zamiast radośnie spędzać czas z małym, to wcale nie mam na to ochoty, unikam tego i ciągle wybucham z byle powodu :( Przykro mi bardzo z tego powodu. Niestety cierpią najbliżsi.