Witam
: 23 czerwca 2017, o 08:32
Jestem nowa tutaj i witam Was serdecznie krotko, nerwica lękowa od 15 lat po urodzeniu dziecka i komlikacjach po porodzie,wczesniej ataki paniki, wizyty na pogotowiu, dostałam lorafen i uspokoiło sie na dobre 12 lat, od 3 lat nerwica wrociła, masakra,problemy w małzenstwie, praca w korporacji i inne osobiste traumy. Bylam na L4 pol roku starałam sie potem powrot do pracy i ataki lęku i paniki, znowu l4 ale zapisałam sie na terapie dzienna po wizycie u psychiatry i bardzo złej reakcji na lek pramolan dodany do lorafenu, ktory biore od 15 lat.... Na terapii dziennej, troszke było lepiej ale po dostałam zasilek rehabilitacyjny na 3 mce i znowu zle. Doszly oprocz lękow,doły, strach paniczny przed depresja. Od 2 mcy codziennie budze sie o 6 lub 7 mej noc przesypiam i odrazu bol brzucha, lęk napiecie w łydkach, niepokoj i biegunka. Boje sie,powrotu do pracy, ze nic mnie nie cieszy, ze mecza mnie te lęki, boje sie ze z tego nie wyjde, ze zwariuje, syn studiuje, mąz w pracy prawie cały dzien a ja z psem, czuje sie samotna. Nie jestem taka jak kiedys, usmiechnieta, spontaniczna. Ciągle w lęku, ide z psem na spacer i jak tylko czuje lęk szybko wracam cała roztrzesiona, boje sie, ze wpadne w ogromna depresje, ze nie dam rady, ze nic pieknego juz mnie nie czeka.Fakt, jestem skoncentrowana na sobie, obserwacji objawow, choc staram sie je olewac to czasem co czasem sie udaje ale tylko czasem. Najgorzej jest rano po przebudzeniu, naczytalam sie, ze poranne budzenie, biegunka itd... To depresja a ja panicznie boje sie tego słowa.jak z to zwalczyc ja byc znowu sobą i cieszyc sie drobnostkami. Ataki paniki raz w tygodniu jeden ktory przezwyciezam, leki codziennie, najgorzej stach przed depresja powrotem do pracy, ze nie dam rady a tu kredyt na mieszkanie. Prosze o wskazowki, pomoc, rady.