Wejście smoka
: 3 marca 2017, o 21:20
Witam, poświęciłem dziesiątki godzin na czytanie artykułów na forum, ale dopiero teraz postanowiłem się zarejestrować.
Jestem na ostatniej prostej-mam nadzieję
-w wychodzeniu z tego nervo-szitu. Tym posunięciem zamierzam zadać kolejny miażdżący cios zaburzeniu.
Zdobywam wiedzę, stosuję w praktyce wszystko co pozwala się odburzyć. Konfrontuje się z lękami, usuwam przeszkody, które mnie blokują i trzymają przy nerwicy. Oto jedna z nich-kilka lat temu usunąłem konto na innym forum o m.in. nerwicy, ponieważ obawiałem się, że ktoś z mojego otoczenia się o tym dowie i ogólnie nie dawałem wiary w to, że mam tylko
nerwicę.
Teraz powracam, piszę na tym forum i mam całkowicie gdzieś co sądzą o tym inni
Moim celem jest szybkie dołączenie do grona odburzonych.
Jutro mija 5 lat od pierwszego ataku paniki, po którym zanurzyłem się w świecie lęku.
Nerwica złamała mnie, zdruzgotała moje ciało i duszę, odebrała marzenia i nadzieję.
Przez ten cały czas rozpaczliwie poszukiwałem pomocy, rok temu zacząłem czytać artykuły Victora i spółki
Z człowieka wdeptanego głęboko w ziemię, stałem się pełzającym po ziemi, walczyłem dalej i wylądowałem na kolanach...
wreszcie wstałem, wziąłem głęboki oddech i przypomnialem sobie jak wspaniale jest zycie. Następnie zobaczyłem przeciwnika i przejrzałem go na wylot...
stałem się hardy i teraz biegnę ku niemu uzbrojony w wiedzę, determinację i cierpliwość...
Zwycięstwo
jest
moje
Jestem na ostatniej prostej-mam nadzieję

Zdobywam wiedzę, stosuję w praktyce wszystko co pozwala się odburzyć. Konfrontuje się z lękami, usuwam przeszkody, które mnie blokują i trzymają przy nerwicy. Oto jedna z nich-kilka lat temu usunąłem konto na innym forum o m.in. nerwicy, ponieważ obawiałem się, że ktoś z mojego otoczenia się o tym dowie i ogólnie nie dawałem wiary w to, że mam tylko

Teraz powracam, piszę na tym forum i mam całkowicie gdzieś co sądzą o tym inni

Moim celem jest szybkie dołączenie do grona odburzonych.
Jutro mija 5 lat od pierwszego ataku paniki, po którym zanurzyłem się w świecie lęku.
Nerwica złamała mnie, zdruzgotała moje ciało i duszę, odebrała marzenia i nadzieję.
Przez ten cały czas rozpaczliwie poszukiwałem pomocy, rok temu zacząłem czytać artykuły Victora i spółki

Z człowieka wdeptanego głęboko w ziemię, stałem się pełzającym po ziemi, walczyłem dalej i wylądowałem na kolanach...
wreszcie wstałem, wziąłem głęboki oddech i przypomnialem sobie jak wspaniale jest zycie. Następnie zobaczyłem przeciwnika i przejrzałem go na wylot...
stałem się hardy i teraz biegnę ku niemu uzbrojony w wiedzę, determinację i cierpliwość...
Zwycięstwo
jest
moje