Trzymanie wszystkich na dystans
: 25 września 2016, o 21:03
Jest zle , nie wiem czy pisze w dobrym dziale i nie wiem jak zaczac. Jest poprostu zle , czuje bezsens tym wszystkim , odpycham ciagle od siebie ludzi a w najgorszych momentach odpycham nawet swoja dziewczyne ktora chce mi pomoc ale ja Ja odpycham , wyladowywuje na Niej cala swoja zlosc i bezsilnosc i nie potrafie inaczej. W dodatku nie potrafie mowic ludziom o moich problemach , latwiej mi pisac co i tak nie jest latwe , a o mowieniu juz nie powiem , boje sie oceny przez moje problemy. Dokladnie tak samo robil moj Ojciec wzgledem Matki , jest mi zle z tym ale juz mam dosc tego stanu. Boje sie kontaktu z ludzmi , zapytanie sie o cos nowego albo ogolnie jesli chodzi o dyskusje to wole nie dyskutowac z ludzmi.
Jako przyklad dam ze mieszkam za granica i dzis w nocy sasiad obok w domu robil impreze w nocy i nie moglem przez to spac i nawet nie mam odwagi isc do niego i grzecznie go poprosic zeby mial ciszej muzyke albo zeby chociaz dawal wczesniej znac czy cos. Poprostu boje sie isc bo boje sie ze beda z tego problemy jakies , bo w koncu ja jestem obcokrajowcem tu i w ogole.
Moze to byc troche chaotycznie , ale noga jestem z polaka.
Ktos cos podpowie bo nie wiem co robic.
Jako przyklad dam ze mieszkam za granica i dzis w nocy sasiad obok w domu robil impreze w nocy i nie moglem przez to spac i nawet nie mam odwagi isc do niego i grzecznie go poprosic zeby mial ciszej muzyke albo zeby chociaz dawal wczesniej znac czy cos. Poprostu boje sie isc bo boje sie ze beda z tego problemy jakies , bo w koncu ja jestem obcokrajowcem tu i w ogole.
Moze to byc troche chaotycznie , ale noga jestem z polaka.
Ktos cos podpowie bo nie wiem co robic.