Po Twoim krótkim poście można na pierwszy rzut oka zobaczyć problemy z wyrażaniem swoich potrzeb i emocji.
Które zapewne były blokowane przez nadmierną krytykę otoczenia a potem i przez wewnętrznego krytyka.
Do tego nadal bardzo liczysz się z tym co myśleli kiedyś o Tobie inni i co być może niektórzy nadal myślą.
A nie jesteś tym co myślą o Tobie inni i kiedyś mam nadzieję do tego dojdziesz.
Co do krytyki rodziców oraz innych ludzi to zapodam Ci tekst z Przebudzenia – De Mello:
" Pewien człowiek znalazł jajko orła. Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie. Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt i wyrósł wraz z nimi.
Orzeł przez całe życie zachowywał się jak kury z podwórka, myśląc, że jest podwórkowym kogutem. Drapał w ziemi szukając glist i robaków. Piał i gdakał. Potrafił nawet trzepotać skrzydłami i fruwać kilka metrów w powietrzu. No bo przecież, czyż nie tak właśnie fruwają koguty?
Minęły lata i orzeł zestarzał się. Pewnego dnia zauważył wysoko nad sobą, na czystym niebie wspaniałego ptaka. Płynął wspaniale i majestatycznie wśród prądów powietrza, ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami.
Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony. - Co to jest? - zapytał kurę stojącą obok. - To jest orzeł, król ptaków - odrzekła kura. - Ale nie myśl o tym. Ty i ja jesteśmy inni niż on.
Tak więc orzeł więcej o tym nie myślał. I umarł wierząc, że jest kogutem w zagrodzie. "
Ciebie nie musi to spotkać.
Czasem tak jest na tym świecie, że "mały Jaś" zostaje wyuczony pewnych schematów myślenia o sobie, schematów negatywnych. Czasami tak się dzieje, że wartość i pewność siebie "małego Jasia" zostaje przysłonięta nabytymi i wytworzonymi kompleksami lub poczuciem konieczności mega osiągnięć - bo inaczej nie da rady być szczęśliwym.
Ale pewnego dnia "mały Jaś" może stać się JANEM.
Stanie się "Janem" nie oznacza od razu wcale totalnej zmiany siebie ale decyzji, że od tej pory za siebie odpowiadam. Od tej pory będę tym do kogo mam prawo być, będę tym za kogo sam chce się uważać.
Chodzi o decyzje chęci spojrzenia na siebie z w końcu własnej perspektywy, odrzucają błędne nabyte przekonania.
W tym i w innych kwestiach może Ci pomóc psychoterapia, na która Cię gorąco namawiam.
Pójście na psychoterapię i mówienie o sobie (mimo, że to na początku może być trudne) krok po kroku, będzie decyzją nowego JANA.
Tak po prawdzie to jesteś mega wartościowym człowiekiem. A wiesz czemu?
Bo masz 24 lata i żyjesz. Wygrałeś.
HA! Nie tak to widzisz, co?

Bo magisterka, bo osiągnięcia, bo dom, bo przyjaciele....nie, jesteś wartościowy tu i teraz bo masz w sobie wiele zdolności, które możesz poszerzać. Bo możesz decydować o sobie.
Spróbuj spojrzeć na siebie do tej strony.
Co do kontaktów międzyludzkich, to ludzie tak naprawdę nie są straszni.
Wyszkolisz się jeszcze w życiu w kontaktach z nimi, tak aby Ci to sprawiało przyjemność.
Wiem co mówię.
Ale wpierw dobrze jest zobaczyć siebie ponad nabytymi krytykami i kompleksami.
A także inaczej spojrzeć na ludzi i ich opinię - polecam Ci na początek przejrzeć blog Michała Paszterskiego.