A przedtem sobie radziłeś lepiej?
Wiesz kolego, emocje nie są czymś złym, bo radość jest również emocją i gdyby jej nie było to trudno sobie wyobrazić, co nie?

Myślę że masz problem nie tyle z emocjami co z niecierpliwością i po wielu rozmowach z osobami na forum i w ogóle że wszystkimi, myślę że to jest też problem częsty, a jednocześnie pole do pracy nad sobą, nad tym właśnie elementem. Zaś ktoś powiedział że geniusz to tylko kwestia cierpliwości i miał rację.
Konkretnie co do problemu niecierpliwości w rozwijaniu znajomości, dam prostą radę - trzeba żyć.
Główny problem jest bowiem w myśleniu tzn ludzie wyobrażają sobie kolorowy obrazek z wizją siebie i szczęśliwej rodziny która założyli lub innych celów jakie tam sobie założyli i to jest wszystkim co ich interesuje.
Dlaczego!? Przecież jest to bez sensu.
Nie idealizuj żadnego człowieka, gdyż kiedy znajdziesz się na milionowym polu osób i poznasz lepiej choć ok dwudziestu sześciu tam to stwierdzisz, że w każdym jest coś do kochania. Coś zadziwiającego. Poszukuj dopóty druga osoba nie będzie wdzięczna za ciebie i na odwrót. Musi zaistnieć taka wspólnota, wówczas warto budować więż.
Tak więc nie nastawiaj się na nic i ciesz nowo poznanymi ludźmi, nie nastawiaj się na "zdobywanie" ludzi, ponieważ oni muszą być wolni i gdy pozwalasz im na to dadzą ci więcej niż sobie wyobrażasz. Po prostu bądź