Strona 1 z 1

Być może to powód mojego zaburzenia.

: 1 listopada 2015, o 19:24
autor: War Machine
Doszedłem chyba do korzeni i jednocześnie fundamentu swojego zaburzenia,otóż ostatnio po niektórych sytuacjach stwierdziłem,że nie potrafię radzić sobie z emocjami i w jakimś stopniu nimi manewrować już kiedyś jak miałem jakiś stres w pracy,szefowi się coś nie podobało,źle coś zrobiłem to od razu myśli typu:będzie chciał mnie zwolnić,już mnie nie lubi,będzie teraz chamski dla mnie itp. oczywiście potem siedziałem cicho bo byłem i nadal jestem zbyt mało asertywny,nie potrafię odmawiać czasami albo zazwyczaj innym.Tak samo mam w miłości zawsze się zakochuje i potem ciężko mi się dogadywać z dziewczyną bo wchodzi zazdrość,pretensje o coś co tak naprawdę jest normalne,ale ja oczywiście wyolbrzymiam nawet jak jest jakiś kryzys mniejszy lub większy w moim życiu to zamiast to olać,najpierw jestem smutny,zły,zdołowany a dopiero potem się mobilizuje,żeby to jakoś przezwyciężyć.Zawsze za dużo się przejmowałem opinią innych,rozmyślałem dlaczego tak mówili,zamiast po prostu jak to się mówi mieć wyjebane i żyć dalej jak byłem mały to kiedy zostałem krytykowany i ktoś mnie obrażał np.inny kolega to nie odszczekiwałem się tylko potem te emocje (złość,smutek) ze mnie uciekały i miałem miałem negatywne myśli dotyczące tej osoby,sądzę,że przez to mam konflikty wewnętrzne,których nie rozwiązuje a emocje gdzieś tłumie w sobie i potem jak to wszystko dostaje upust to pojawiają się lęki i wszystkie te myśli z którymi się borykam już od jakiegoś czasu,dlatego chce do zmienić,żeby nie przytakiwać szefowa do końca życia,tylko na bieżąco mówić,że coś mi się nie podoba

Być może to powód mojego zaburzenia.

: 3 listopada 2015, o 19:46
autor: Estera
no to masz niską inteligencję emocjonalną, tak jak pisałeś małą asertywność
mam podobnie, dlatego też z tego względu, między innymi, izoluję się od ludzi, męczą mnie takie sytuacje jakie opisałeś, denerwuje mnie to, że czy to w pracy, czy w szkole trzeba walczyć o swoje, mieć właśnie wyjebane na innych i myśleć tylko o sobie, ja tak nie potrafię, jestem zbyt dobra chyba i zbyt empatyczna
i już sama nie wiem dlaczego tak jest, czy to przez wychowanie, czy przez osobowość, czy co????
nie jesteś sam...

Być może to powód mojego zaburzenia.

: 8 listopada 2015, o 12:08
autor: War Machine
ja wybieram inną drogę,nie izoluje się tylko zmieniam to stopniowo wdrażam asertywność i chcę zapanować nad uczuciami itp..radzę Tobie też,uciekanie od problemu nic nie da,musisz się z nim zmierzyć,żeby wydostać się z tego piekła

Być może to powód mojego zaburzenia.

: 8 listopada 2015, o 12:44
autor: marianna
Ja natomiast wciąż mam problem z ludźmi, z odmawianiem czegoś najbliższym i ze stawianiem granic.
Przez co bywa że daje sobie wejść na głowę czasami ale pracuje nad tym.

A w ogóle tak z perspektywy czasu to powiem wam że w stanach lękowych człowiek dużo rozkminia
i dochodzi do róznych teorii na swój temat. Nawet sprzecznych ze sobą;)
Ale chyba najwazniejsze żeby czuć że to my kierujemy swoim losem i sobą i nic z przeszłości nie powinno
nas mocno ograniczać.

Być może to powód mojego zaburzenia.

: 8 listopada 2015, o 12:46
autor: War Machine
dokładnie,całe życie nie można komuś ulegać i podporządkowywać się pod coś,w końcu trzeba się odciąć i być asertywnym a nie ciągle przytakiwać a z tyłu głowy bić się w pierś,że nie powiedzieliśmy tego co uważamy za słuszne