Fobia społeczna, nadmierne analizy, poznawanie ludzi
: 1 marca 2019, o 13:52
Dużo mnie kosztowało zdecydowanie się na ten post, ale cóż, zawsze warto spróbować... 
Od dziecka miałam mało kontaktów z ludźmi, za to bardzo dużo czytałam. Przez to po pierwsze jestem teoretykiem życia z zerową wiedzą praktyczną, a po drugie za dużo przebywałam "sama ze sobą" zamiast beztrosko bawić się z rówieśnikami.
Myślę że te dwa czynniki sprawiły, że do dziś niekoniecznie sobie radzę emocjonalnie. Za dużo w tym siedzę, analizuję, opracowuję strategie rozwoju osobistego, a powinnam odstawić myślenie na bok i po prostu BYĆ, spędzać z kimś miło czas... Ale w moim wieku kobiety chcą spotykać się na kawę i POGADUSZKI, a to właśnie mi nie służy ani niespecjalnie mi wychodzi...
Czy może ktoś by chciał się poznać ale nie tylko do rozmów, ale też aktywnego spędzania czasu? Żeby gdzieś razem pójść, do muzeum, do kina, teatru?

Od dziecka miałam mało kontaktów z ludźmi, za to bardzo dużo czytałam. Przez to po pierwsze jestem teoretykiem życia z zerową wiedzą praktyczną, a po drugie za dużo przebywałam "sama ze sobą" zamiast beztrosko bawić się z rówieśnikami.
Myślę że te dwa czynniki sprawiły, że do dziś niekoniecznie sobie radzę emocjonalnie. Za dużo w tym siedzę, analizuję, opracowuję strategie rozwoju osobistego, a powinnam odstawić myślenie na bok i po prostu BYĆ, spędzać z kimś miło czas... Ale w moim wieku kobiety chcą spotykać się na kawę i POGADUSZKI, a to właśnie mi nie służy ani niespecjalnie mi wychodzi...
