Strona 1 z 1

Jak nie zrujnować sobie życia

: 4 grudnia 2018, o 21:16
autor: SCF
Jestem na etapie prób walki z nerwicą. Objawy objawami ale widzę że ta nerwica rujnuje mój zwiazek...
Bynajmmiej nie dlatego ze się żale że zameczam ze nic nie robie tylko leżę - nic z tych rzeczy.
Ale bardzo czesto nieswiadomie wychodza ze mnie zachowania i odruchy które na to wpływają. Np to że wssystko robie w ppspiechu i nerwowo np to że czuje sie do niczego i mimo ze tego nie mowie to to wyplywa miedzy wierszami. Widzę że dziewxzyne zaczynam.juz cala taka otoczka niewprost męczyć z resztą juz powiedziala ze ja te rzeczy męczą i irytują ze moja nerwowość na nia zle wplywa i drazni to ze nie lubie siebie. Ja nie wiem kiedy poczuje się lepiej ale mam czarne myśli że doprowadze do rozpadu zwiazku jak tak dalej będzie a najgorsze jest to ze to wszystko wychodzi jakos samo z moich zachowań a nie uzalania sie nad sobą.
Boje się ze to zniszcze chcialbym coś zrobic w tym kierunku ale nie wiem co. Czy tu też powinienem sie nie przejmować i nie robic na sobie presji ?
Jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach ?

Re: Jak nie zrujnować sobie życia

: 4 grudnia 2018, o 22:57
autor: xavi_sof
Masz jakieś mocne stany lękowe lub depresyjne? Jeżeli tak i czujesz że od miesięcy nie możesz sobie z tym poradzić (utrzymuje się ten stan lub jest coraz gorzej) to proponuje leki + ew. terapia, czyli wizyta u psychiatry i terapeuty. Leki Cię wyciszą, uspokoją i dadzą Ci poczucie pewności siebie. Jeżeli natomiast nie masz jakiś akcji z lękami lub stanami deprechy (np. leżysz 60% dnia w łóżku bo Ci się nic nie chce) to wyjścia masz dwa, dawać samemu rade pogłębiając wiedze i pracując nad sobą LUB terapia. Sądząc po tym że dziewczyna ma dość Twojego żalenia się i chciałaby pewnie mieć w kimś mocniejsze oparcie to raczej tylko terapia. No chyba że ustalisz z dziewczyną że będziecie się oboje mocno wspierali, ona będzie Ciebie wysłuchiwać i ty ją, ale to napewno wymaga poświęcenia od dziewczyny w jakiś sposób.

Szybszy efekt napewno dadzą Ci leki (jeżeli będą dobrze dobrane). Praca nad sobą i terapia to dużo wolniejsze efekty ALE, po zakończeniu lekoterapii często objawy lubią wracać po jakimś czasie (gdy ciągle masz to samo myślenie, to samo postrzeganie wszystkiego co Cię otacza, to samo środowisko w którym się obracasz), po terapii i przepracowaniu swoich emocji często uczysz się nad nimi panować DOŻYWOTNIO, poznajesz siebie, zmieniasz coś w swoim życiu na lepsze.

Ja na Twoim miejscu pierw szczerze pogadałbym z dziewczyną, ustalił z nią jakiś plan działania.

Powodzenia!

Re: Jak nie zrujnować sobie życia

: 4 grudnia 2018, o 23:00
autor: xavi_sof
Pytania też się nasuwają:
1) Skąd ten pośpiech i nerwowe robienie jakiś czynności? Co Cię goni? Z czego to wynika?
2) Skąd to myślenie że jesteś do niczego? Brak pracy? Nie spełnianie się zawodowe? Brak kasy? Zakorzenione myślenie wpojone przez rodziców?

Re: Jak nie zrujnować sobie życia

: 5 grudnia 2018, o 05:15
autor: SCF
Zawsze bylem typem osoby zabieganej. Ale wydaje mi się że może teraz w okresie nerwicy to jest wieksze chociaz moge sie mylic i normalnie tez taki jestem....
Co do niskiego poczucia wartosci to mi sie nasililo w okresie nerwicy poza nia az tak nie bylo. No i tak nie jestem spelniony zawodowo. Mam nieambitna pracę na stanowisku które nie jest realnie zbyt potrzebne. Wiem ze mam wysokie oczekiwania od siebie - za wysokie ale logika jedno a emocje drugie.