Jak odnalezc cel zycia?- rowniez wasze historie
: 7 września 2018, o 14:41
Jestem w klasie maturalnej. Jak wiadomo-wiaze sie to z wieloma decyzjami odnosnie swojego zycia. Niestety, ktos chcial abym w tym czasie meczyla sie z depresja (zaczela sie anhedonia, nie biezacymi wydarzeniami ktore dalej opisze). Od zawsze bylam lekko pesymistyczna osoba, zamiast cieszyc sie dniem dzisiejszym, ale jednoczesnie miec pewien cel- wolalam przezyc dzien dzisiejszy bojac sie jutra. Jednak zawsze bylo to w granicach normy. W ostatnim czasie przezylam anhedonie, ktora wielkimi krokami mija, derealizacje, jednak poczucie pustki zycia, beznadziejnosci, kompletna obojetnosc, zycie tylko zeby moja smierc nie sprawila bolu bliskim. W tym idealnym dla mnie momencie, moje powolnie tworzona najwazniejsza wartosc zycia- milosc, zostala przetestowana przez nerwice. Postanowilam ze dla mojego chlopaka dam rade. I dawalam chociaz bylo ciezko. Plany o wspolnych studiach i mieszkaniu stanely pod znakiem zapytania. Co wiecej, moje marzenie o zostaniu psychologiem rowniez zostalo wykreslone z planow przyszlosci- ktos z takimi problemami nie moze byc ostoja dla innych potrzebujacych, niestety. Jednak teraz to jest nieistotne. Moj chlopak podjal decyzje- wyjezdza na studia za granice, wie ze ja tego zrobic nie moge. Chce byc ze mna na odleglosc, zanim go poznalam obiecalam sobie ze w takim zwiazku nie bede-po prostu nie nadaje sie. Ale wiadomo jedno sie mowi drugie zycie pokazuje- sprobowac musze zeby potem nie zalowac ze nie sprobowalam. Przez zerwane obietnice ciezko mi byc z nim, czuje jakby to nie byl moj chlopak a kariera byla wazniejsza ode mnie, jednak znaje sobie sprawe ze w zwiazku nie zawsze bedzie kolorowo, ze to kryzys. A pomimo wszystko w glebi wiem ze chce z nim byc. Jednak sama nie wiem do czego zmierzam w tym poscie, w ktorym moglabym napisac o wiele wiecej jednak wiem ze nawet to nie ma celu. Moja chec wyzalenia sie i pytania do was- jak na nowo zaufac drugiej osobie, jak pogodzic sie z porazka i zyc dalej pomimo jak wiadomo dosc emocjonalnego wieku, oraz co najwazniejsze- jak odnalezc sens zycia w dobie niepowodzen, przewartosciowac sie nie naruszajac az tak bardzo zwiazku, ktory niestety musi przestac byc dla mnie na pierwszym miejscu.
Piszcie rady oraz swoje historie, byc moze ktos z podobnym problemem rowniez szuka odpowiedzi na te pytania, wiec niech to bedzie watek zbiorczy
Piszcie rady oraz swoje historie, byc moze ktos z podobnym problemem rowniez szuka odpowiedzi na te pytania, wiec niech to bedzie watek zbiorczy
