Strona 1 z 1

Kto czuje się/ czuł przy ludziach jak nikt ?

: 3 lipca 2017, o 14:26
autor: hejlifa
.... jak wydmuszka ?

Dla mnie to raczej przykry i nieprzyjemny temat.
komu czasem zanika własne poczucie godności ?

Co się dzieje wtedy z tobą jeśli tak masz lub co się działo, jeśli tak miałeś ?

Zastanawiam się czy ktoś zna to uczucie i jak wtedy się zachowuje w kontaktach z innymi.

Re: Kto czuje się/ czuł przy ludziach jak nikt ?

: 3 lipca 2017, o 15:29
autor: eiviss1204
hejlifa pisze:
3 lipca 2017, o 14:26
.... jak wydmuszka ?

Dla mnie to raczej przykry i nieprzyjemny temat.
komu czasem zanika własne poczucie godności ?

Co się dzieje wtedy z tobą jeśli tak masz lub co się działo, jeśli tak miałeś ?

Zastanawiam się czy ktoś zna to uczucie i jak wtedy się zachowuje w kontaktach z innymi.
Co do tego odczucia ja tak nie mam,bo mam normlane poczucie wartosci i nie interesuje mnie zdanie osob,ktore mnie nie znaja czy ich osiagniecia z racji,ze ani ja ani oni nie sa w stanie postawic sie w mojej jak i ja w ich sytuacji :)
Ale z tego co widze na forum jest mnostwo takich osob wiec moze to miec zwiazek z nerwica,ze czujesz sie gorszy z racji,ze ja masz,a inni nie badz jest to juz zakorzeniony brak poczucia wartosci.
Co moge poradzic,a no by nad tym pracowac,to nie bedzie latwe z racji,ze pewne schematy w naszych glowach sa tak zakorzenione przez lata,ze jakis czas odrecanie tego bedzie rwac,ale warto. Ja tez kiedys mialam sporo kompleksow a kilka lat pracujac nad tym doszlam do wniosku,ze nie zepsuje sobie zycia przez cuda opinie,ktora zawsze jest subiektywna :) :friend: :friend:

Re: Kto czuje się/ czuł przy ludziach jak nikt ?

: 3 lipca 2017, o 15:58
autor: dziwny123
Ja tak mam, jest to efekt zmiany "algorytmu" oceny siebie, której dokonałem kilka lat temu. Liczyłem się z emocjonalnymi konsekwencjami zmiany "algorytmu", ale musiałem dokonać tej zmiany. Na moje kontakty to nie wpływa, bo ich i tak nie nawiązuje.

Re: Kto czuje się/ czuł przy ludziach jak nikt ?

: 3 lipca 2017, o 17:36
autor: marianna
Tak miałam kiedyś, jak byłam młodsza.
Z wiekiem chyba człowiek nabiera dystansu do siebie i innych i juz sie tak nie przejmuje i rozumie że nikt nie jest doskonały.
U mnie to moze wynikało z tego że w szkole mi dokuczali bo byłam najniższa, nikt mnie poważnie nie traktował.
Oczywiście pracuje nad sobą bo bywają takie momenty, ludzie, że mam ochote zwiać i nie czuję się pewnie.
Czasem widzę po osobach w moim wieku że sa bardzo dojrzale, poważne, wtedy czuję że ja nie jestem nadal i nigdy nie wiem
czy to dobrze czy źle;)
Niepewnie czuję się też np. kiedy ktoś ma bardzo dominujacy i zdecydowany sposób bycia.

Takie odczucia się potęgują w stanie lękowym, pamietam że ja np. w duzych lękach czułam się fatalnie
i bezwartościowo i bardzo długo nie mogłam sobie wybaczyć że dostalam dd;)

Re: Kto czuje się/ czuł przy ludziach jak nikt ?

: 5 lipca 2017, o 14:15
autor: hejlifa
dziwny123 pisze:
3 lipca 2017, o 15:58
Ja tak mam, jest to efekt zmiany "algorytmu" oceny siebie, której dokonałem kilka lat temu. Liczyłem się z emocjonalnymi konsekwencjami zmiany "algorytmu", ale musiałem dokonać tej zmiany. Na moje kontakty to nie wpływa, bo ich i tak nie nawiązuje.
Lubie algotytmy. A zdradzisz troche jak wyglad ten algorytm oceny samego siebie? Oczywiscie jak chcesz. Nie spotkalam sie jeszcze z kims kto mialby swoj algorytm samooceny.

Re: Kto czuje się/ czuł przy ludziach jak nikt ?

: 5 lipca 2017, o 16:58
autor: dziwny123
Tak to sobie po prostu nazwałem, "algrorytm".
W skrócie, mój "algorytm" analizuje poziom wiedzy i umiejętności fizycznych i/lub psychicznych innych ludzi w różnych kategoriach i sytuacjach i ustala mniej więcej, jaki jest poziom wiedzy, umiejętności w danej kategorii, sytuacji u przeciętniaka. Następnie te ustalone poziomy u przeciętniaka porównuje z moim poziomem dla danej kategorii/sytuacji. I na podstawie porównań, jaki jest odchył od przeciętnej w danych kategoriach/sytuacjach, w ilu z nich odchył jest na plus, w ilu na minus, wyznaczana jest ogólna ocena siebie.

Re: Kto czuje się/ czuł przy ludziach jak nikt ?

: 5 lipca 2017, o 18:56
autor: hejlifa
dziwny123 pisze:
5 lipca 2017, o 16:58
Tak to sobie po prostu nazwałem, "algrorytm".
W skrócie, mój "algorytm" analizuje poziom wiedzy i umiejętności fizycznych i/lub psychicznych innych ludzi w różnych kategoriach i sytuacjach i ustala mniej więcej, jaki jest poziom wiedzy, umiejętności w danej kategorii, sytuacji u przeciętniaka. Następnie te ustalone poziomy u przeciętniaka porównuje z moim poziomem dla danej kategorii/sytuacji. I na podstawie porównań, jaki jest odchył od przeciętnej w danych kategoriach/sytuacjach, w ilu z nich odchył jest na plus, w ilu na minus, wyznaczana jest ogólna ocena siebie.
Oj masz cos z perfekcyjnego melancholika, lubisz wykresy i tabele, analizy ( i algorytmy)? Twoja metoda jest dla mnie mega ciekawa i musze to wyprobowac.

Re: Kto czuje się/ czuł przy ludziach jak nikt ?

: 5 lipca 2017, o 19:42
autor: dziwny123
Nie lubię wykresów, tabel, algorytmów. Co do analiz, to nie ma lubię, nie lubię, uważam po prostu, że trzeba różne rzeczy analizować, oczywiście rozsądnie.

Re: Kto czuje się/ czuł przy ludziach jak nikt ?

: 6 lipca 2017, o 08:17
autor: hejlifa
Czuję się nikim przy innych ludziach i z tego powodu cierpię w kontaktach z innymi, bo sama nie wiem co robię, gdy z kimś rozmawiam. Jestem tak zestresowana, włącza mi się reakacja ''walcz lub uciekaj'' podczas rozmowy i strategia by ''tylko przetrwać'', która polega na: nieświadomym zachowaniu, udawaniu czegoś, wchodzenie w jakąś rolę co równa się niechęci do podejmowania świadomych decyzji (i wzięcia za nie odpowiedzialności). Nie mówię, że zawsze tak jest. Ogólnie to nie mam nic do powiedzenia. Nie czuję się swobodnie.
Mam taką nerwicę społeczną. Nie chodzi tylko o lęk przed ludźmi.

Teraz, dziś, zaraz, znów muszę znów kontaktować się z ludźmi.
Zauważyłam, że jak tylko znów mam kontakt z ludźmi, to cała moja nerwica związana z fobią społeczną wróciła i teraz z pełną parą. Przez spory kawał czasu z nikim nie miałam kontaktu oprócz rodziny i nie byłam świadoma, że mam taki problem (!). I nagle wszystko wróciło, stare problemy. Taka rada: nie ma co uciekać od ludzi, jeśli się ma podobne problemy... problem i tak jest w środku więc najlepiej tam próbować go rozwiązywać (ucieczka od ludzi nie ma sensu i rezygnacja z ważnych spraw) Wiem, łatwo się mówi, bo lęk jest bardzo silny. Gdyby nie on to ja też bym nie uciekła od ludzi.

Może zaakceptuje sie taką jaką jestem i przestanę na dobre porównywać się z innymi, ale to trudne.
Chcialam się chociaż z wami podzielić moim doświadczeniem ''nerwicy społecznej''. Ktoś ją ma?