30 dni bez...
: 1 lipca 2015, o 11:37
Albo z. Dokładnie chodzi mi o zmiany. O to, żeby na 30 dni (jest lipiec, więc może być i 31) zrezygnować, ograniczyć albo zacząć coś co dobrze wpłynie na nasze zdrowie, samopoczucie, wygląd, whatever. Mówię tu między innymi o nałogach, złych nawykach - o czymś co możemy kontrolować, czasem może po części, albo czego kontroli można się nauczyć. U mnie takim problemem jest alkohol, a dokładniej piwo. Udało mi się ostatnio ograniczyć go do "smakowania go" raz w tygodniu, ale myślę, że (teraz) jestem w stanie wytrzymać dłużej niż tydzień i chce się za to zabrać jak najszybciej. Zdaje sobie sprawę z tego (a myślałam o tym naprawdę dużo), że nie uda mi się wyeliminować go z mojej "diety" całkowicie, ale taka jedna miesięczna przerwa może zapoczątkować jakieś konkretniejsze zmiany.
Także... taki mam plan. Zaczynam od dziś i jeśli ktoś chce się do tego dołączyć to zapraszam
Muszę przyznać, że piszę to też z nieco samolubnych powodów - "w kupie raźniej"
Liczę trochę na to, że wzrośnie mi motywacja, jeśli ktoś będzie mi przy tym towarzyszyć. Sorry, not sorry.
Jak wspomniałam wyżej ta przerwa może dotyczyć wszystkiego - ograniczenia jedzenia jakichś konkretnych produktów, palenia, siedzenia przy komputerze. Albo możecie coś zacząć, np. ćwiczyć, uczyć się czegoś, cokolwiek. Niech będzie to coś co pozytywnie wpłynie na wasze życie.
Dzięki za uwagę
Take care!
Także... taki mam plan. Zaczynam od dziś i jeśli ktoś chce się do tego dołączyć to zapraszam


Jak wspomniałam wyżej ta przerwa może dotyczyć wszystkiego - ograniczenia jedzenia jakichś konkretnych produktów, palenia, siedzenia przy komputerze. Albo możecie coś zacząć, np. ćwiczyć, uczyć się czegoś, cokolwiek. Niech będzie to coś co pozytywnie wpłynie na wasze życie.
Dzięki za uwagę
