Strona 1 z 4

Alkoholizm

: 18 maja 2010, o 23:31
autor: halfix
Alkoholizm....

kiedy ma miejsce?? kogo mozna nazwac alkoholikiem?? kogos kto sie regularnie zalewa w trupa a moze kogos kto nie moze sie obejsc bez kilku drinkow kilka razy w tygodniu??

Re: alkoholizm

: 19 maja 2010, o 00:03
autor: mysterious
Hm...
Cienka jest granica prowadząca do alkoholizmu. Tu nie chodzi do końca o to ile razy w tygodniu pijesz. Jeśli można by tak to rozpatrywać to w niektóre wakacje spokojnie mógłbym siebie i moich znajomych nazwać alkoholikami, a jednak po tych błogich tygodniach byłem przykładnym uczniem i sportowcem stroniącym od używek.

Alkoholizm jest wtedy jak nie panujesz nad tym. Kiedy czujesz ogromną potrzebę wypicia, liczy się tylko to, często, ale nie zawsze zaniedbujesz jakąś dziedzinę życia, nie potrafisz odmówić alkoholu i sam prowokujesz okazje i sytuacje do napicia się. Krótko - kiedy potrzeba napicia się wygrywa z własną silną wolą zagłuszając ją. Tak jak z fajkami.

Re: alkoholizm

: 20 maja 2010, o 00:47
autor: Ania
Co do fajek... to jaram jak smok ostatnio. Palę po 2 paczki dziennie i to tanie rosyjskie :uups: żeby mnie było stać....
Ale co najgorsze to właśnie kiedy próbuję palić mniej to o wiele się gorzej czuje. Załamka całkowita przychodzi. Deprecha jakby się pogarszała. Nie iwem czy to uzależnienie od fajek czy co.

Re: alkoholizm

: 20 maja 2010, o 13:26
autor: mysterious
Ania pisze:Co do fajek... to jaram jak smok ostatnio. Palę po 2 paczki dziennie i to tanie rosyjskie :uups: żeby mnie było stać....
Ale co najgorsze to właśnie kiedy próbuję palić mniej to o wiele się gorzej czuje. Załamka całkowita przychodzi. Deprecha jakby się pogarszała. Nie iwem czy to uzależnienie od fajek czy co.
Dzieje się tak jak wspomniałaś, bo:
1. Organizm w zwykły fizyczny sposób został przyzwyczajony do dużej dawki nikotyny, a jak jej nie dostarczysz to czuje niedosyt, tak jak z jedzeniem, piciem-czujesz głód i pragnienie.
2. Psychika sobie zaanalizowała, że "Anka jara fajka-jest luz, fajnie itd", więc skoro tego nie robisz to podświadomie czujesz, że nie zaspokoiłaś jakiejś potrzeby co przekłada się na gorsze samopoczucie.

2 paczki dziennie ;) Krótko mówiąc - uzależnienie

Re: alkoholizm

: 21 maja 2010, o 00:04
autor: Victor
Dokładnie jak kolega wyżej napisał :) 2 paczki fajek dziennie - w sumie dziwne by było gdybyś nie była uzależniona :) Bardziej bym sie wtedy dziwił. Po prostu może powoli ograniczaj :)
Jak z benzodiazepinami....papieros jak będzie trzeba to na pół ^^

Re: alkoholizm

: 25 czerwca 2010, o 21:34
autor: Danny
Ja miałem rok temu problem z alkocholem. Prawie straciłem prace bo na lekcję przychodziłem na rauszu. Ale jakoś dałem rade teraz tylko okazyjnie piwko. :)

Re: alkoholizm

: 23 lutego 2011, o 13:49
autor: Skrik of Satori
Ja czesto, gdy zle sie czuje to musze sie wspomoc tymi 2-3 piwami. Teraz pije mniej, bo czuje sie dobrze, jednak przyzwyczailem sie i ciagotki jednak sa, musze sobie odmawiac, co nie zawsze sie udaje. Mam jednak motywacje bo od jakiegos czasu juz widze, ze potrafie odczuwac radosc czy emocje bez alkoholu, ucze sie tego. Co do fajek to mam podobny problem - chociaz pale ok. paczki dziennie, do tego "lightow", to gdy rzucam to po kilku dniach zaczyna sie istna masakra - depresja, mysli "S", nawet urojenia. Jednak postanowilem, ze w tym roku rzuce palenie. :)

Re: alkoholizm

: 17 maja 2011, o 12:12
autor: Anna Anonimowa
Jestem w grupie ryzyka (DDA). Nie mam problemów z alkoholem, za to uzależniłam się od czekolady. Najlepiej gorzkiej. Mniemam, że wszystkie objawy poboczne są wynikiem zbyt dużej ilości cukru we krwi. Badanie na tarczycę wykazało poziom cukru w normie. Wszystkie kobiety w mojej rodzinie miały problem z tarczycą, dlatego dopuszczałam ją jako przyczynę objawów. A oto one: problemy ze snem, zmęczenie, nadpotliwość.


PS. Jeśli ten post koliduje z tematem, proszę o założenie oddzielnego tematu.

Re: alkoholizm

: 17 maja 2011, o 18:51
autor: Nerwica
Jesli mialybysmy mowic o uzaleznieniu od czekolady to trzeba by bylo stworzyc temat np uzaleznienie od slodyczy :) A tak to duzo zjadasz tej czekolady ze mowisz o uzaleznieniu? Gorzka czekolada bardzo nisko podnosi cukier oczywiscie jesli je sie ja w granicach jakiejs normy :) A jaka jest twoja norma?

Re: alkoholizm

: 20 maja 2011, o 10:26
autor: Anna Anonimowa
Psychiatra uznał, że nie jestem chora od czekolady. Możliwe, że zżeram ją ze względu na serotoninę, którą posiada. Jednak to nie uzależnienie.

Nie zaburzam dyskusji związanej z alkoholizmem.

Odp: alkoholizm

: 7 maja 2012, o 16:54
autor: skoreme
na początek proszę o założenie sobie osobnych tematów na uzależnienie od czekolady, papierosów i wszystkich innych o które nie są alkoholizmem a macie ochotę o nich pogadać.

Mam 24 lata od 7 lat jestem alkoholikiem, od 10 miesięcy abstynentem, przeszedłem terapie w ośrodku zamkniętym i rzeczy które tutaj piszecie zachęciły mnie do odpowiedzi, pouczam ze to niebezpiecznie pisać o własnych domysłach bez zaznaczenia tego, możecie wprowadzić kogoś w błąd.

mysterious:
alkoholizm jest wtedy jak nie panujesz nad tym. Kiedy czujesz ogromną potrzebę wypicia, liczy się tylko to, często, ale nie zawsze zaniedbujesz jakąś dziedzinę życia, nie potrafisz odmówić alkoholu i sam prowokujesz okazje i sytuacje do napicia się. Krótko - kiedy potrzeba napicia się wygrywa z własną silną wolą zagłuszając ją. Tak jak z fajkami.
to tylko część prawdy w rzeczywistości alkoholizm rozpoznaje się na podstawie tez wielu innych czynników (o tym za chwile), ponadto twój tekst sugeruje że alkoholik sam jest w stanie rozpoznać swój problem a to nie takie proste ponieważ istnieje mechanizm iluzji i zaprzeczenia, co w skrócie znaczy ze możesz nie dostrzegać problemów o których wspominasz i myśleć że wszystko jest wporządku, Dlatego jeżeli masz jakiekolwiek podejrzenia MUSISZ udać się do specjalisty.

teraz o pozostałych czynnikach, oto tabela na podstawie której stwierdziłem alkoholizm u siebie, jest to materiał terapeutyczny i sprawdzony, jednak muszę powtórzyć, jeżeli masz jakiekolwiek podejrzenia co to bycia alkoholikiem, musisz udać się do specjalisty, alkoholizm to bardzo trudna choroba i nie licz na to że dowiesz się czegokolwiek sam, przed komputerem.

I faza
-picie sprawia przyjemność
-wzrost tolerancji na alkohol (mocna głowa)
II faza [faza ostrzegawcza]
-szukanie okazji do picia
-inicjowanie wypitych kolejek
-po wypiciu lepsze samopoczucie("dusza towarzystwa")
-alkohol przynosi ulgę, uwalnia od napięcie
-rozpoczęte picie kończy się urwaniem filmu
-próby picia ukrytego, w samotności, na kaca
III faza [faza krytyczna]
-wyrzuty sumienia "kac moralny"
-"klin" przynosi ulgę
-zaniedbywanie rodziny
-konflikty małżeńskie
-nieobecności w pracy
-usprawiedliwianie picia licznymi okazjami
-wzrost agresywności, konflikty z prawem
-nieregularne odżywianie się
-zaniedbywanie wyglądu zewnętrznego
-zaburzenia popędu seksualnego
-picie ciągami na przemian z okresami całkowitej abstynencji dla poprawy zdrowia, udowadnianie "silnej woli"
-składanie przysiąg abstynencji
-poczucie pustki, bezradności
IV faza [faza chroniczna]
-okres długotrwałego opilstwa
-picie poranne ("kac gigant")
-upijanie się w samotności
-spadek tolerancji na alkohol
-sięganie po alkohol niekonsumpcyjny ("fikołki")
-rozpad więzi rodzinnej
-wynoszenie rzecz, kradzieże - w celu zdobycia alkoholu
-degradacja zawodowa i społeczna
-otępienie alkoholowe - wtórny analfabetyzm
-alkohol staje się jedynym celem życia
-psychozy alkoholowe "delirium"
-padaczka alkoholowa
-choroby somatyczne - polineuropatia, marskość wątroby
-skrajne wyczerpanie organizmu

z ostatniej fazy są 2 wyjścia, trzeźwienie lub śmierć, leczenie można zacząć w każdej fazie choroby.

celowo nie zamieszczam instrukcji do korzystania z tej listy, nie licz na to że jesteś w stanie obiektywnie ocenić choćby swoje objawy jeżeli jesteś alkoholikiem. Mam tylko nadzieje, że będzie to zachęta do udania się do specjalisty.

Odp: alkoholizm

: 9 maja 2012, o 15:34
autor: oskarone4
Ja zawsze jak pije , to staje się duszą towarzystwa :o

Odp: alkoholizm

: 6 września 2012, o 12:34
autor: zen
czy latwo jest nie wypic gdy sie chce wypic?

Odp: alkoholizm

: 9 listopada 2012, o 22:50
autor: dagis
A jesli bylam w delegacji z pracy i przez dwa tygodnie co wieczor pilam kilka drinkow i mialam doskonaly nastroj przez caly wyjazd, a po powrocie nie moge sie uspokoic jest mi pusto smutno zaniedbuje obowiazki i czuje sie jakby martwa do poki nie chlapne piwka a blo ze dwoch kieliszkow wina - czy to poczatkowa faza alkoholizmu?

Odp: alkoholizm

: 11 listopada 2012, o 17:29
autor: Wojciech
Trudno powiedziec, te dwa tygodnie widocznie sie bardzo dobrze relaskowalas przy alko, mialas doskonaly nastroj, lubimy sie przyzwyczjac do takich rzeczy :) i teraz ty sama pewnie chcesz miec taki dobry nastroj a twoje organizm tez ciagnie do tego, jak do kazdej innej fajnej przyjemnosci. Mysle ze mozna to konktrolowac, bo jesli tak bedziesz popijala przez rok, po kilk adrinkow dziennie to mozna juz wtedy mowic ze to jest problem. Problem jest kiedy nie mozesz wytrzymac jesli nie wypijesz.