Czy da się wyjść z dr/dp mimo uzależnienia ?
: 8 października 2019, o 11:01
Z dr, dp, nerwic itp.
Jak myślicie ? Zapraszam do dyskusji.
Jak myślicie ? Zapraszam do dyskusji.
Forum dotyczące zaburzeń psychicznych - nerwica - derealizacja - depersonalizacja - depresja. Zapraszamy
https://www.zaburzeni.pl/
Moim zdaniem oczywiście, że się da nie wychodząc z uzależnienia.Jednakże to wszystko zależy od czego jesteś uzależniony i jaki jest Twój stopień uzależnienia.Czytałem kiedyś Twoje poste i wynika z nich, że masz pewne problemy z rzuceniem alkoholu.Nie znam się na tym uzależnieniu, ponieważ całe życie byłem abstynentem.Z kolei mogę się wypowiedzieć na temat takiej używki, jaką jest kawa.Oj, różnie mi z nią bywało.Ale w najgorszych etapach tego, powiedzmy "nałogu" (bo taka jest prawda, to, że jest traktowana łagodnie przez ludzi i wciskają kity, że piją dla smaku, nie usprawiedliwia istnienia pojęcia uzależnienia od kofeiny), piłem nawet 4-5 dziennie.Był to krótki okres, bo ciało dawało takie sygnały, że nie dało się tego zignorować.Wtedy tak na prawdę nie widziałem już różnicy między potencjalnym powrotem nerwicy, a skutkami nadużywania kofeiny.Jak wiadomo, nadmiar tej substancji wpływa podobnie na organizm, jak szeroko pojęta nerwica kliniczna, z tego względu często, jak kiedyś czytałem, mylono te 2 różne schorzenia przy badaniu, ponieważ dawały bardzo podobne objawy, takie jak: ticki ciała, lękliwość, brak koncentracji, nadmierne pobudzenie, bezsenność itd.I nie wchodząc zbytnio w szczegóły, aby nie przedłużać i zmieniać tematu, wtedy tak naprawdę to uzależnienie od kofeiny organizmu a nerwica, było tym samym, tyle, że wyszedłem z nerwicy przed rozpoczęciem mojej przygody z kawą i po tym, kiedy piłem duże ilości stwierdziłem jasno i tu cytuje moją myśl "Kawa, jest jak picie stresu, jak wypijesz w miarę mało, to cię pobudzi i da bodziec do działania, zbyt dużo jej na co dzień wywoła po prostu nerwicę".Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to dwie odmienne rzeczy, tutaj podałem tylko takie luźne porównanie.Objawy nerwów mijają po zaprzestaniu picia kawy same na poziomie ciała, natomiast nad nerwicą człowiek pracuje i tym i tym.Na koniec wnioski moje wnioski, które nie muszą być trafne:HomerSimson pisze: ↑8 października 2019, o 11:01Z dr, dp, nerwic itp.
Jak myślicie ? Zapraszam do dyskusji.
N a porno też się nie znam zbytnio, jedyne co wiem, to że to co tam pokazują podchodzi czasami pod jakieś patologiczne zachowania i tematykę.Jednak radze ci poczytać coś na temat tego uzależnienia, o ile już tego nie zrobiłeś i porównać to do swojej nerwicy i obserwować co jest na rzeczy a co nie.Najlepszym wyjście byłby detoks od tego porno i zarazem sprawdzenie jak to działa na nerwę i ogółem.Jak to bywa "najlepsze wyjście" jest tym najtrudniejszym, jednak może ci się uda.HomerSimson pisze: ↑8 października 2019, o 12:55Hmmm.. to chyba nie moje posty czytałeś![]()
U mnie ciągnie się uzależnienie od porno. Może nie tyle co ilość a długość oglądania.
Przez ten syf (dla mnie to jest syf które ryje w głowie ludziom) zmieniłem się negatywnie.
Nie chce tu wszystkiego wymieniać bo jest tego naprawdę dużo. Ale krótko: apatia, anhedonia, zero radości, ochoty na cokolwiek, fatalne samopoczucie itp.
Zaczęło się to gdy miałem początku dp i dr.
Tylko to dawało duża przyjemność w tym stanie.
I tak popadałem coraz bardziej i coraz mniej czułem przyjemności z tego i z czegokolwiek w życiu. Stan odcięcia też zrobił się mocniejszy, a obecnie to już nie wiem co jest od czego. Pomieszało mi się trochę to wszystko.
Chciałbym to rzucić ale to wraca, bo czuje że gdybym to ogarnął byłoby mi o wiele łatwiej nawet mając te stany. I ciągle mi właśnie siedzi w głowie że gdy tego nie rzucę to nie wyjdę z tych stanów. Przez co chyba sobie narzucam sporo presję pokonania nałogu. I każdy powrót do tego uważam jako start od nowa ...