negatywnie
: 18 czerwca 2016, o 12:48
witam,
chcialem sie poradzic w sprawie, ktora mnie dlugo meczy i jest chyba jedna z wiekszych przeszkod dla mnie w ostatnich/najblizszych latach
mam w sobie duzo zalu, zewszad i we wszystkie strony;
postrzegam ludzi negatywnie, chociazby za to jak mnie traktuja;
odczuwam niesprawiedliwosc i gwalt, codziennie;
ludzie sa glupi, beztroscy, nie stac ich nawet na obojetnosc o empatii juz nie mowiac;
terapeuta mnie celowo nie rozumie, nabija sie;
zaczalem sie godzic z tym, ze mowie w sposob niezrozumialy dla ludzi, ale nie zawsze potrafie sie zgodnie z tym zachowac, miewam nadal napady frustracji;
negatywnosc swiata mnie przeraza, becze codziennie;
swiat jest taki piekny kiedy jest bez ludzi;
ludzie sa tak zli, ze najwieksi z nich sami doszli do wniosku, ze pozostalych nalezy wybijac;
moje zycie nie jest moje;
mam tylko jedne zycie i jest calkowicie stracone poki sa ludzie wokol mnie;
czego to sa objawy? to wszystko to nerwica?
jak inni radza sobie z tyloma negatywnymi bodzcami z zewnatrz? odczuwaja to tak samo intensywnie jak ja?
mam wrazenie ze to napiecie mnie cofnelo i nie potrafie podjac dalszej podrozy przed siebie;
chcialem sie poradzic w sprawie, ktora mnie dlugo meczy i jest chyba jedna z wiekszych przeszkod dla mnie w ostatnich/najblizszych latach
mam w sobie duzo zalu, zewszad i we wszystkie strony;
postrzegam ludzi negatywnie, chociazby za to jak mnie traktuja;
odczuwam niesprawiedliwosc i gwalt, codziennie;
ludzie sa glupi, beztroscy, nie stac ich nawet na obojetnosc o empatii juz nie mowiac;
terapeuta mnie celowo nie rozumie, nabija sie;
zaczalem sie godzic z tym, ze mowie w sposob niezrozumialy dla ludzi, ale nie zawsze potrafie sie zgodnie z tym zachowac, miewam nadal napady frustracji;
negatywnosc swiata mnie przeraza, becze codziennie;
swiat jest taki piekny kiedy jest bez ludzi;
ludzie sa tak zli, ze najwieksi z nich sami doszli do wniosku, ze pozostalych nalezy wybijac;
moje zycie nie jest moje;
mam tylko jedne zycie i jest calkowicie stracone poki sa ludzie wokol mnie;
czego to sa objawy? to wszystko to nerwica?
jak inni radza sobie z tyloma negatywnymi bodzcami z zewnatrz? odczuwaja to tak samo intensywnie jak ja?
mam wrazenie ze to napiecie mnie cofnelo i nie potrafie podjac dalszej podrozy przed siebie;