Pomożcie mi
: 15 lipca 2010, o 22:48
Powiedzcie mi jak mam zachowywać się mijając się z druga osobą, czy grupą ludzi bo nie wiem czy mam patrzeć się im w oczy, czy jak, bo nie mogę sobie wtedy poradzić gdzie mam umieścić wzrok zwykle strasznie spięty jestem, a nie chce pokazać uległości. Takie same krępowanie czuje jak chodzę sobie po podwórku, a sąsiad patrzy się i gada do mnie, no nie wiem co mam robić co odpowiadać. Nie chce pokazywać uległości, nie wiem jak to nazwać. Tak samo przy moim kumplu często nie chce pokazać uległości, ale jak na przekór wtedy zaczynam się stresować, zasycha mi w gardle jak np. zatrzyma nas policja do kontroli. Dodam, że ciągle chce się rozwijać więc chodziłem parę lat na siłownie, chodze ponad rok na sztukę walki zwaną krav magą rozwijam umiejętności i czasami jestem pewny siebie no, ale zawsze sobie mam coś do zarzucenia. Że potem ludzie odbierają mnie jako słabeusza.
Bardzo się interesuje rozwojem własnym, podświadomością i energią człowieka, wierzę w teorię przyciągania. Czytałem wiele książek o samodoskonaleniu NLP, Coaching, Sekret, Potęga Podświadomości itd. Od dziecka mam nerwicę lękową i nerwicę natręctw, mimo tak ogromnej wiedzy nie daję sobie z nią rady. Brałem leki wiele lat, chodziłem na psychoterapie, ale utkwiłem. Teraz nie biorę leków, i mam straszne skrajności od zadowolenia do melancholii , od miłości do agresji. Nie radzę sobie z tym, nerwica natręctw jest bardzo ciężka, wszystko na czym mi zależy przychodzi w myślach bardzo często w postaci natręctw. Staram się robić w życiu coraz to nowe rzeczy, wiecznie rozwijać mózg, nowe sporty, odwiedzam nowe miejsca, ucze się coraz to nowych rzeczy, ale nigdy z siebie nie jestem zadowolony, mam bardzo niską samoocenę, małą pewność siebie, bardzo źle wypadam moim zdaniem w rozmawianiu z ludźmi bo ludzie często plują jadem a ja na to nie potrafię reagować. Ktoś ma może pomysł co z tym zrobić? A apropo energii, rozwoju siebie może mi coś polecicie? Po przeczytanych książkach odnośnie podswiadomośći jeszcze bardziej popadłem w błędne koło bo skoro myśli mają wpływ na rzeczywistość, a ja mam natręctwa w postaci "to mi nie wyjdzie" czy, że "komuś bliskiemu stanie się krzywda"
to można oszaleć. Natręctwa przychodzą także w snach.
Bardzo się interesuje rozwojem własnym, podświadomością i energią człowieka, wierzę w teorię przyciągania. Czytałem wiele książek o samodoskonaleniu NLP, Coaching, Sekret, Potęga Podświadomości itd. Od dziecka mam nerwicę lękową i nerwicę natręctw, mimo tak ogromnej wiedzy nie daję sobie z nią rady. Brałem leki wiele lat, chodziłem na psychoterapie, ale utkwiłem. Teraz nie biorę leków, i mam straszne skrajności od zadowolenia do melancholii , od miłości do agresji. Nie radzę sobie z tym, nerwica natręctw jest bardzo ciężka, wszystko na czym mi zależy przychodzi w myślach bardzo często w postaci natręctw. Staram się robić w życiu coraz to nowe rzeczy, wiecznie rozwijać mózg, nowe sporty, odwiedzam nowe miejsca, ucze się coraz to nowych rzeczy, ale nigdy z siebie nie jestem zadowolony, mam bardzo niską samoocenę, małą pewność siebie, bardzo źle wypadam moim zdaniem w rozmawianiu z ludźmi bo ludzie często plują jadem a ja na to nie potrafię reagować. Ktoś ma może pomysł co z tym zrobić? A apropo energii, rozwoju siebie może mi coś polecicie? Po przeczytanych książkach odnośnie podswiadomośći jeszcze bardziej popadłem w błędne koło bo skoro myśli mają wpływ na rzeczywistość, a ja mam natręctwa w postaci "to mi nie wyjdzie" czy, że "komuś bliskiemu stanie się krzywda"
to można oszaleć. Natręctwa przychodzą także w snach.