czy mój facet ma bordeline czy moze chad?
: 5 lutego 2018, o 11:50
Bardzo proszę poradzcie cos...mam mega problem.juz wczesniej pislam na forum ze moj facet ma problem z alkoholem..na początku stycznia poszedl do psychiatry ,bal się bo postawiłam sprawe na ostrzu noza i powodzialam a raczej wykrzyczalam po raz kolejny ze jeśli nie zacznie sie leczyc zabiore dziecko i uciekne.tak wiec poszedl..dostal leki ...bral przez 3tygodnie i bylo ok.zachowywal sie normalnie ,zupelnie inny człowiek .ale w ub tygodniu znow zaczal popijac ,nie wiem co i w jakies ilosci bo pij po kryjomu ale byl kilka wieczorów z rzedu podchmielony.(juz wczesniej kombinowal ze jak bedzie chcial sie napic to na dzien dwa odstawi leki,mowilam ze tak nie moze ale on jak zawsze najmadrzejszy).no i teraz przejde do sedna.otoz,po wypiciu jakby diabeł w niego wstepuje jest podły,chamski,wyzywa mnie ,upokarza ,ostatnio podniosl reke nie uderzyl ale podniosl ,a za dosownie 5 minut potrafi mnie przytulic i powiedzieć ze kocha,druga sprawa nie umie sie grzecznie odezwac ,nawet jak o cos pytam zazwyczaj odpowiada z duza agresją, np wczoraj mial odkurzyc a ze mamy male dziecko to w gniazkach zabezpieczenia na kluczyk zeby maly paluszkow nie wlozyl,sam te zaslepki wkladal i z wsciekloscia wczoraj krzyczy" gdzie jest ku***a kluczyc od tego ?" Wiec tlumacze jak debilowi jakiemuś ze przecież sam to zakładał i kluczyk schował wiec skad mam wiedziec...albo np budzi sie w nocy i zaczyna sobie stekac jeczec wiec mowie zeby byl.cicho bo dziecko obudzi a on do mnie "jaka ty ku**a glupia jestes,jak ten trep, jak trampek" itp..koszmar...mam juz dosc raz ze tego jego alkoholizmu dwa ze mysle ze on jest chory psychicznie podejrzewalam CHAD bo jak jest trzezwy ma milon pomyslow na życie ,energie do dzialania, plany snuje itd a wystaczy ze wypije wpada w dola ,wscieklosc itd..wiec nie wiem czy sluszie mysle ze to moze byc choroba dwubiegunowa czy moze ma osobowosc bordeline...czy po prostu jest alkusem ktory niczego i nikogo nie szanuje,czasem patrze na niego i widze zupełnie innego czlowieka nie tego krtorego poznalam kilka lat temu.jak sprawdzić czy jest chory?po czym to poznac? W pracy tez z kolegami sie kloci ,jest tak wredny ze kilku sie do niego nie odzywa po tym jak sie na nich wydzieral bo cos mu nie pasowalo.on prostu nie potrafi kompletnie radzic sobie ze zloscia z agresją...jest mi coraz gorzej bo widze ze on albo traci rozum albo juz jest tak uzależniony ze nie ma ratunku.na dzien dzisiejszy niestety nie mam możliwości sie wyprowadzic tzn w ostatecznosci zamieszkam z dzieckiem u rodziców .ale ciagle mam nadzieje ze jego zachowanie to wynik choroby i ze jeszcze jest szansa ze da sie go wyleczyć..aha jeszcze jedna rzecz jak mu mowie ze powinien pojsc na terapie to uciena "nigdzie nie pojde mnie nie jest to potrzebne" .dodam jeszcze ze jeden z lekow ktory dostal jest na hamowanie checie na alkohol ale ma w ulotece ze jest to lek na schizofrenie oraz psychoze manie itp. Lek sulpiryd..juz sie zastanawiam ze może jest chory tylko ukrywa to przede mna.ja konczyly mu sie leki lekarz sam do niego zadzwonił przypomnieć ze ma przyjsc na wizyte czyli leki sa silne i musi je brac i nie przerywac skoro lekarz zadzwonił.prosze pomozcie.co mam o tym myslec co robić???