Strona 1 z 1

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 27 października 2015, o 20:12
autor: kasia333
Witam wszystkich! U mnie depersonalizacja sie wypalila :) Ja mialam taka faze ze byla to od samego poczatku totalna masarka ze wszystkimi mozliwymi objawami i z czasem to topnialo az dzis moge smialo powiedziec ze moj umysl jest czysty!
Kto chce moze zobadczyc moj pierwszy post post45679.html#p45679 bo mialam wlasnie takie objawy. U mnie zaczelo sie to od tego ze zostalam oszukana przez osobe ktora uwazalam za bliska. I to sprawilo ze mnie odrealnilo i spowodowalo nerwice czyli po prostu leki.
U mnie akurat dd wychodzilo na pierwszy plan a lek byl powodowany samym dd. I za to dziekuje victorowi ze we wpisach napisal o tym ze dd moze wystepowac samo a lek moze byc nim powodowane. Moj pierwszy lekarz psychiatra do jakiego poszlam stwierdzil ze dd to zawsze wynik jakiegos zaburzenia i nie moze przyjsc samo od stresu. Jak sie okazuje mylil sie i dzieki wlasnie wpisom tutaj to zrozumialam i cale szczescie bo zaczynalam sobie wyszukiwac rozne rzeczy.
Samo przyjscie depersonalizacji uswiadomilo mi jak bardzo zle zylam do tego momentu a dokladnie bylam bardzo naiwna jezeli chodzi o zwiazki i ludzi, chcialam zyc bajkowo, jak mala dziewczynka. Malej dziwczynki nie mozna w sobie calkiem zabijac ale nie mozna tez zyc takim stylem przez cale dorosle zycie.
To sie u mnie jeszcze nie zmienilo az tak jakbym chciala ale w koncu takie zmiany nie zachodza szybko.
Co do samej depersonalizacji to chce bardzo podziekowac tworca tej strony, niesiecie obsolutna pomoc ludziom z depersonalizacja bo wyjasniacie to prosto z mostu i tak jak to sie przedstawia w praktyce u innych ludzi. Swietne jest to co robicie bo wnioski wysnuwacie obserwujac innych ludzi z problemami wiec te doswiadczenia sa rozlegle a nie tylko wasze.
podziwiam was ze jestescie w stanie w ogole to robic, trzeba do tego sie naprawde nadawac :) Ale wam dziekuje bo to nakierowalo mnie zeby z depersonalizacja nie robic w sumie nic ale co wazniejsze aby nie robic sobie od niej nerwicy.
I teraz uwaga

Ja wyszlam z dd akceptacja, chociaz na poczatku byla ona niemozliwa z racji przerazenia, objawy tak mnie przerazaly ze nie wiedzialam co sie dzieje ze mna i to trwalo kilka ladnych miesiecy, nie poprawialo sie nic.
Nawet sadzilam ze bede jednak musiala wziac leki. Ale po czasie pierwsze przerazenie ustapilo, stale czytalam jak sobie z tym radzic mimoz e to sa wkolo te same rady to trudno je stosowac w zyciu wiec trzeba to stale czytac i ja tak robilam.
Czytalam wpisy victora i sluchalam nagran, czytalam wpisy tym ktorym to przeszlo a takze co jakis czas wpisy innych zaburzonych aby zobaczyc ze czuja sie tak samo jak ja i zeby zobaczyc czemu sie tak czuja.
Doszlam do wniosku ze ludzie majacy DD jako pierwsza flanke po prostu sie nia nerwicuja i dlatego ona im nie mija.
Czyli od dd przychodza do glowy mysli ze tak nam zostanie, ze jestesmy chorzy, ze cos nam sie stanie, ze zwariujemy albo zatracimy swiadomosc. I czlowiek zaczyna tym zyc i powoduje sobie leki a jak powoduje leki to dd ktore przyszlo pierwsze nie moze puscic. Wiec najpierw uczylam sie przyzwolenia a zrobilam to rownolegle z tym ze mimo okropnego samopoczucia wrocilam do zycia i obowiazkow.
I tu jak zwykle uwaga - trzeba byc dla siebie przyjacielem i wyrozumialym bo inaczej znowu bedzie nerwicowanie sie. To niby nic nowego to wszyscy to wiemy ale czy wlasnie nie polelniasz takich bledow?
Czyli idac do pracy lub do znajomejmartwilam sie ze tak musze zyc i ze to nie minie i ze zycie mam zniszczone i to wlasnie jest nerwicowanie sie.
Zauwazylam dosc szybko ze im dluzej mam dd ale na sile wyszukuje pozytywnych mysli tym lepiej jest z objawami i ogolbym poczuciem odciecia od otoczenia i samej siebie.
I to byl strzal w dziesiatke. Krotko mowiac nie mozna sie najpierw nerwicowac dd, w zaden sposob. Uwierzyc trzeba tym ktorzy maja rozlegle doswiadczenie, ktorzy o tym wiele czytali i ktorzy o tym pisza i przyjac ze jestesmy tylko odcieci i przyzwolic na to tak jak przyzwala sie na to ze w dany dzien od rana boli nas glowa. Tak do takiego poziomu trzeba te straszne objawy sprowadzac i angazowac sie w zycie i nie nerwicowac.
Po jakos 6 miesiacach takich staran obecnie czuje sie soba i cale to wydarzenie wydaje mi sie ze mi sie chyba snilo chociaz wiem ze bylam naprawde i mocno odcieta.

Teraz tylko musze popracowac nad swoim podejsciem do ludzi i naiwnoscia aby znowu nie dostac po tylku w zyciu.
Wiem ze nie odkrylam ameryki ale chcialam zauwazyc ze mialam wiele objawow a nie musialam w tym trwac latami :) Rok mi wystarczyl ale wedlug mnie nie wolno sie nerwicowac dd, przede wszystkim bo jak sie nerwicujesz, narzekasz, martwisz tym nie przyzwalasz to nie bedzie sie ten stan poprawial do konca. gdybym sie nerwicowala mialabym to do dzisiaj i tego to jestem pewna.
Tak ja przynajmniej mysle.
Dziekuje wszystkim za wsparcie jakie tu uzyskalam i za cenne informacje! Pozwol byc dd co ona ci zrobi? Nic i angazuj sie w zycie, nie czekaj az dd minie i dopiero wtedy bedziesz sie angazowala/angazowal.

PS.
Na koncu samym opuscily mnie niestety egzystencjalne mysli i nimi tez na wszelkie sposoby nie mozna sie nerwicowac, one byly sola w oku bo byly u mni liczne :) ale teraz sobie mysle czym jest czlowiek to jest to dla mnie oczywiste i nie czuje juz wszechogarniajacej paniki z powodu takiego pytania/mysli.
Ehh nie wyszedl ten post zbyt ladnie stylistycznie ale musicie mi wybaczyc bo pisalam na mobilnym. Moze jak bede na komputerze to to poprawie troche :)

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 27 października 2015, o 20:13
autor: Piotrek10
GRATULACJĘ !! :))

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 27 października 2015, o 20:30
autor: nierealna
Jestem dumna z kolejnej odburzonej osóbki! :)

Nie wiem jak to się dzieje, ale piszecie takie posty wtedy, kiedy mam ochotę rzucić się z mostu :DD . Gratuluję kochana i cieszę się, że jesteś ponad nerwicę :)

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 27 października 2015, o 20:37
autor: schanis22
Kasiu dziękuję za post bardzo pomocny , mam nadzieję ze i mi przejedzie ja nie mam wielu objawów dd ale niestety nie które bardzo silne np :
-myśli egzystencjalne
-uczucie obcosci głosu
-uczucie obcosci siebie
-szum w głowie , i nie mam tego non stop łapie mnie i przchodzi i czuję sie soba normalnie przez jakis czas i tak w kółko . Pozdrawiam i Gratuluje !

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 28 października 2015, o 14:50
autor: Aneta
Super Kasiu, gratuluję Ci :)

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 28 października 2015, o 15:02
autor: dankan
Brawo Kasia! :) A pamiętam jak mi pisałaś że nie da rady z tego pewnie wyjśc do końca :D Ale to własnie kolejny dowód że każdy z tymi stanami tak myśli :D dopóki nie wyjdzie.
A ja Ci napisałem że Ci przypomnę o tym jak wyjdziesz ;p I Ci właśnie przypominam bo wyszłaś z tego szybciej niż ja :D

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 28 października 2015, o 15:06
autor: bart26
Gratki :)

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 29 października 2015, o 11:21
autor: kasia333
Niestety nie mogę już edytować posta.
Powiem Wam coś co ja uważam za duży plus dzięki któremu mimo tak wielu objawów nie uległam temu na dłużej. Bo ja po prostu zaprzestałam czytanie o dd i nerwicy tylko do tego forum. Miałam farta niesamowitego, że w sumie przypadkowo jako na pierwsze wyszukiwanie w google trafiłam na post Victora z jego objawami. Dzięki temu z miejsca zrozumiałam, że mam kropka w kropkę to samo i że mam tylko stany depersonalizacji a nie aż chorobe mózgu.
Potem poczytałam oczywiście wpisy io dd nerwicy, czytałam posty innych zaburzonych i mnie to osobiście przekonało. Nie szukałam cudów w sieci, nie szukałam co robić aby przeszło w tydzień, nie szukałam historii gdzie ktoś miał schizofrenie czy jakieś choroby.
Oczywiście przebadałam się kompletnie i fizycznie byłam zdrowa.
Jednym słowem od samego początku obrałam tylko jeden kierunek i nie wkręcałam się niczym, mnie nawet posty innych zaburzonych nie wkręcały bo miałam i tak to wszystko co oni opisywali.
Uwierzyłam i polegałam na tym co kto mówi o dd, polegałam na tym, że tak naprawdę widać że prawie całość tutejszego forum ma dosłownie to samo. I dzieki temu nie zaskakiwałam się co chwila czemu mam to albo tamto, czemu to mi minęło a tamto nie, czemu znowu czuje lek a nie czułam, czemu mam chore myśli skoro nie jestem chora. Wszystko było dla mnie jasne i ja to przyjęłam do siebie.
Do psychologa chodziłam omawiając moją naiwność życiową ale o zaburzeniu w ogóle nie rozmawiałyśmy bo zresztą ona sama powiedziała, że w sumie więcej o tym dd dowiedziała się ode mnie, bo ja jej mówiłam to co dowiedziałam się z forum.
I tak wszystko to do kupy myślę że spowodowało że mi to minęło.
Więc polecam wierzyć i nie kombinować zbytnio z tymi stanami.

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 29 października 2015, o 13:48
autor: buull2323
GRATULACJE !!! ^^ ^^ ^^ :D

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 29 października 2015, o 13:56
autor: MaciekMacku
Każde odburzenie to powód to otwarcia szampana :D gratulacje !!!

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 29 października 2015, o 18:25
autor: Ciasteczko
Serdeczne gratulacje Kasiu! :D

derealizacja i epersonalizacja mnie opuscily

: 11 listopada 2015, o 23:35
autor: agrel122
Gratuluje, życzę szczęścia w rozwoju osobistym :)