Zdusilem w zarodku ;)
: 23 listopada 2014, o 23:59
W sumie to mam nadzieje ze nikogo tym wpisem nie zdenerwuje Bo minelo mi dosc szybko, miesiac zaburzonych emocji i miesiac traktowania tego jakby to byl pryszcz i zeszlo.
Tu moja historia czy-ja-ja-kocham-strata-emocji-t4998.html
Pierwszy przyszedl z pomoca Zordon ktoremu chwala na wieki za to bo jego wpis zrobil na mnie pozytywne wrazenie. I to on powiedzial o duszeniu w zarodku i ja tez po prostu nie pozwolilem sie temu rozwinac.
Sadze ze moze to zalezy od czlowieka, mam np brata ktory znajac zycie by w to wlazl dalej bo zawsze wszystko kwestionuje
Dziekuje wszystkim tez za mozliwosc wygadania sie wtedy tutaj i mozliwosc uzyskania takiej naprawde konkretnej pomocy.
Pomyslalem ze to co moge zrobic to wpasc tu i to napisac, bo moze ktos tez zrozumie i zdazy zdusic to w zarodku
Emocje do dziewczyny mam jak dawniej i ta dziwna blokada w glowie puscila.
Pozdrawiam
Arek
Tu moja historia czy-ja-ja-kocham-strata-emocji-t4998.html
Pierwszy przyszedl z pomoca Zordon ktoremu chwala na wieki za to bo jego wpis zrobil na mnie pozytywne wrazenie. I to on powiedzial o duszeniu w zarodku i ja tez po prostu nie pozwolilem sie temu rozwinac.
Sadze ze moze to zalezy od czlowieka, mam np brata ktory znajac zycie by w to wlazl dalej bo zawsze wszystko kwestionuje
Dziekuje wszystkim tez za mozliwosc wygadania sie wtedy tutaj i mozliwosc uzyskania takiej naprawde konkretnej pomocy.
Pomyslalem ze to co moge zrobic to wpasc tu i to napisac, bo moze ktos tez zrozumie i zdazy zdusic to w zarodku
Emocje do dziewczyny mam jak dawniej i ta dziwna blokada w glowie puscila.
Pozdrawiam
Arek