Strona 1 z 4

Nadal trwa ale walczę :)

: 10 października 2013, o 17:27
autor: Raster
Witam, chciałem się Wam pochwalić, że w końcu mi przeszło. Moja derealizacja była prawdopodobnie spowodowana jaraniem (dopalacze i zioło). Trwała od dawna, ale dopiero pod koniec wakacji zacząłem się tym martwić. Czasami było na prawdę źle, już nie wiedziałem co robić. Po wakacjach też trochę paliłem, ale było lepiej. Wczoraj też zapalilem zioło, ale pod wieczór zauważyłem, że mi przeszło, ale nie byłem do końca pewien, bo jeszcze dziwnie czułem się po spaleniu, byłem senny itd.(miałem już kilka prześwitów, kilkusekundowych, ale zawsze miałem jakby jakiś szok i derealizacja dalej trwała). Dzisiaj od rana czułem się normalnie, czas płynął normalnie (już nie mam zaburzeń czasowych). Wiem, że mi przeszło, wszystko mnie cieszy, wszystko jest realne. :) Może to jest tylko prześwit, ale i tak się bardzo cieszę. Pozdrawiam i życzę zdrowia. :)

Re: W końcu przeszło :)

: 10 października 2013, o 23:33
autor: Avenger
haha no i fajnie, jeszcze nie tak dawno czytalem Twoj post..."przeczytalem ze jednym z objawow dp/dd jest wychodzenie z wlasnego ciala i caly dzien boje sie ze mnie wypie*doli..." ale mi wtedy humor poprawiles ze pomimo dd to brechtalem sie jak glupi :D i co powiesz teraz o DD, bylo sie czego bac i tak nakrecac :> ?

Re: W końcu przeszło :)

: 11 października 2013, o 06:51
autor: Raster
Niby nie, ale na początku nie wiedziałem co mi jest, cały czas sie bałem, że to nie przejdzie i derealizacja była coraz mocniejsza. Potem przeczytałem, że to derealizacja to się uspokoilem, przeszły lęki, mijały tygodnie a dalej nie przechodziło (pomimo że nie jaralem). Zacząłem się bać, że to nie derealizacja, a uszkodziłem sobie łeb dopalaczami czy coś. :D Ale ogólnie nie miałem prawie wcale lęków, normalnie żyłem, czasami tylko sie wkurzałem ze to nie przechodzi. Ogólnie derealizacja zmieniła mnie na lepsze, nie wstydze sie dziewczyn (wczesniej byłem taki nieśmiały :D), ogólnie jestem bardziej śmiały. :D

Re: W końcu przeszło :)

: 11 października 2013, o 14:24
autor: Avenger
Czyli jest nagroda :) ja mam dd po trawie i powiem Ci nie pal trawy i dopalaczy, teraz takie czasy ze nie masz pewnosci czy palisz czysta trawe. Jest to pewne ze marycha szkodzi, poglebia czy "wyciaga" pewne zaburzenia w nas ale mysle ze mniejsze byloby prawdopodobienstwo na takie akcje gdyby byl to faktycznie czysty towar i ryje glowe wlasnie to, ze czesto nie wiadomo jakie tam jeszcze inne syfy siedza...

Ja myslalem ze leku tez juz nie mam a jednak jest, nie wyczuwałem go dobrze pewnie przez to, ze caly czas mocno koncentruje sie na swojej glowie. Teraz jednak wiem ze jeszcze we mnie siedzi, slaby ale jednak jest... caly czas mnie objawy szokuja i nieustanna swiadomosc ze je mam 24/7, derealizacja u mnie zyje sama sobą bo mam lęki wlasnie na tle tych wszystkich objawów ale zaczynam juz naprawde nie zwracac na nie uwagi, wiec moze juz niedlugo bedzie dobrze :)

Re: W końcu przeszło :)

: 11 października 2013, o 16:22
autor: Raster
Derealizacji na 100% dostałem od dopalaczy. Na początku tylko je smoliłem. :D A fazy były takie krzywe, początki heh. Ciężko było ogarnąć fazę, nieraz cały czas sie bałem :D. A co do zioła mam 100% pewność że jest czyste. :DD

Na razie nie będę palił, za jakiś czas może, ale tylko okazyjnie. A dopalaczy już na pewno nie ruszę. Już lepiej wydać tą 10 więcej i mieć normalną faze. A niektórzy kupują dopalacze po 30 ... :DD

Re: W końcu przeszło :)

: 11 października 2013, o 17:31
autor: kearav
Cieszę sie że Ci przeszło!!! :) ^^
ale jesteś 100% pewny że DD już wogole nie ma??? może to tylko przebłysk?

pozatym to będzie głupota jak będziesz palił zioło... NIE PAL TEGO!!! widzisz że używki Ci nie sprzyjają!

Re: W końcu przeszło :)

: 23 października 2013, o 17:25
autor: Raster
Kuźwaaaaaa, znowu wróciło (nic nie paliłem). Teraz trochę sobie przypomniałem jak wyglądało wcześniej życie. Niby nie jest aż tak źle, ale wkurwrrrrrrrrza mnie ze już tak długo mnie to trzyma (szczególnie jak przypomniałem sobie jak było wcześniej)

Teraz myśli wydają się jakieś odległe, jakbym nie ja to myślał (no nie do końca, ale ciężko to opisać)

Re: W końcu przeszło :)

: 23 października 2013, o 17:37
autor: Divin
Haha, a nie pisałem? Nie mów hop póki nie przeskoczysz. :P

Najlepiej w ogóle się nie sprawdzaj czy to masz czy też nie, dobrze wiesz już jak sobie z DD radzić więc myślę że nic już nie muszę o tym pisać. Najważniejsze jest teraz podejście do tematu czyli dystans. Wróciło? I co z tego? Wiesz już że to nie jest groźne i żadna choroba. Znowu Ci minie i tym razem już na dobre.

Ciekawi mnie tylko powód nawrotu. Nie paliłeś ale może miałeś jakieś wcześniejsze stresy niedawno? Po czym ten nawrót? A może to był przebłysk?

Re: W końcu przeszło :)

: 23 października 2013, o 17:46
autor: Raster
Problem jest taki, że nie mogę zapomnieć o derealizacji, jestem sam automatycznie sprawdzam czy przeszlo, chwile cos pomyślę, gdy przerwę rozmowę - już myślę. Gdy wstane rano, to nieraz nawet nie wiem co sie dzieje, mama mnie budzi, a ja myśle co sie dzieje, gdzie ja jestem (pierwsze sekundy). :D Potem od razu przypominam sobie o DD. W sumie teraz stresu za dużo nie mam, bo niczym się nie przejmuję. Nie wiem, wygląda na to, że to był przebłysk. Albo to nie derealizacja, a ja mam taki zryty łeb od tego jarania. Wtedy gdy miałem ten prześwit to niby czułem się normalnie, ale dalej miałem lekkie zaburzenia czasowe, ale już czułem się tak jak kiedyś.

Re: W końcu przeszło :)

: 23 października 2013, o 18:47
autor: Rabaha22
po co jarasz... ja jaralem tez i przestalem i wiem ze do tego nie wroce... I powiem Ci szczerze ze najchetniej bym powiedzial ze na ch*j placzesz na forum jak ci tak zle skoro i tak jarasz, takze powiedzialbym ci czule spierd*laj na miejscu innych z tego forum ; )

Re: W końcu przeszło :)

: 23 października 2013, o 19:07
autor: Raster
Buhaha, napisał typ który dostał derealizacji od zielska. :DD :hehe: Od tego prześwitu już nic nie palę i nie zapalę, przynajmniej dopóki nie przejdzie.

Re: W końcu przeszło :)

: 23 października 2013, o 19:26
autor: Rabaha22
tak jaralem 6 lat ale od kiedy dostalem dd nie pale w przeciwienstwie do Ciebie ; )

Re: W końcu przeszło :)

: 23 października 2013, o 19:40
autor: Raster
Tylko, że od jarania mi się nie pogarszało. A w dzień którym paliłem zioło miałem pierwszy prześwit (przez te kilka miesięcy...).

Re: W końcu przeszło :)

: 23 października 2013, o 19:52
autor: Victor
No niestety coś w tym jest kolego, ze masz tą derealizację a do tego jarasz. Trudno tu ocenić u ciebie jak to jest i co z czym się je. Bowiem trawa sama w sobie daje odczucia transu, daje objawy odcięcia jakim jest derealizacja bo "trawa" po prostu ma taką moc i do tego była strosowana wieki przed tobą.
Ale ty nie jesteś idniańskim szamanem tylko żyjesz w teraźniejszości i do tego w 21 wieku i jak trawa cię odcina to zaczynasz w tym trwać jako człowiek z lękiem, i z obawą czy to minie czy nie i co to jest i czy masz zryty łeb, czyli jak zwykle złe podejście.
A powiem ci krótko i zupełnie szczerze jeśli odczuwasz obawy przed tym stanem, nie jaraj tego specyfiku bo lęki plus trawa na dłuższą metę moga pójśc w naprawde złą stronę. Jeśli pierwsze objawy lękowe się pojawiły i masz z nimi problem nie poleca się dalej stosować takich używek. Bo można sobie zrobić krzywde.
Nie chce cię straszyć ale tutaj takie rzceczy niestety można usłyszeć bo to forum ma taki charakter, ma ustrzegać od zaburzeń psychicznych. Tu nie usłyszysz pal pan, wszystko będzie okey, to nie hyperreal :)

Re: W końcu przeszło :)

: 23 października 2013, o 19:53
autor: Lipski
Ale od jarania mogłeś mieć silniejsze objawy DD, których każdy z nas się lęka i przez to utrzymuje ten stan. Dlatego Rabaha ma rację że jaranie w tym stanie, jest w pewnym sensie aktem idiotyzmu. A to że miałeś akurat prześwit po paleniu, nie znaczy że trawka wpływa tutaj kojąco, po prostu miałeś farta ;p