Strona 1 z 2

dziennik :)

: 5 września 2013, o 09:54
autor: numerniezly
Na początku witam wszystkich. Wpadłem na pomysł, żeby założyć sobie dziennik tu na forum i pisać najważniejsze akcje z dnia, porażkę lub wygraną.
Nie wiem czy dobry dział, jak moderatorom się nie będzie podobać po prostu usuńcie ;col
Historii jak dostałem dd nie będę pisał bo gdzieś można na forum znaleźć trochę nie dokładnie bo nie wiedziałem co mi jest.
Miło będzie jak ktoś czasami zajrzy napisze jakaś rade :)
To zaczynamy od dziś
Troche o mnie Nazywam się Maciek mam 19 lat chodze do 3 technikum powinienem być 4 dokucza mi raczej sama derealizacja bez depersonalizacji (albo na nia uwagi nie zwracam bo sie boje bardziej derealizacji nie wiem)

Co o tym sądzicie?

CZWARTEK 05.09
Wczoraj w połowie szkoły dostałem silnego ataku paniki, uciekłem ze szkoły. Dziś poszedłem do lekarza po zwolnienie, żeby wychowawca nie miał pretensji jak to czasami lubi je mieć. Trochę to też była wymówka żeby nie iść do szkoły. Wychodzę z domu już dostaje lekkiej paniki, ale na spokojnie to biorę, wchodzę do lekarza i była prawie taka panika jak wczoraj w szkole troche mniejsza. Chciałem wyjść już stamtąd ale powiedziałem NIE. Po lekarzu chciałem żeby złapał mnie taki napad jak wczoraj w szkole, poszedłem sobie usiąść na rynek żeby znów się oswoić po wczorajszej traumie, niestety derealizacja była silna ale takiego NAPADU nie miałem niestety. Posiedziałem z 30min rundka przez miasto jeszcze się przejść na siłę, wpadłem do parku posiedzieć i poszedłem do domu. Planuje jeszcze iść gdzieś na miasto do sklepu i chce dostać paniki i stać spokojnie i nie uciekać zaraz do domu. Jutro normalnie do szkoły.

-- 5 września 2013, o 11:03 --
PRZEŚWIT! Wychodze do tego sklepu jeszcze na miasto, patrze słoneczko świecia auto przejezdzajace dobrze widze :) napaliłem sie i szkoda szybko do sklepu osiedlowego porównać i babke otoczenie w malym sklepie widze prawie dobrze. Na mieście w sklepie już gorzej babke widziałem, ale prześwit jeszcze dobry wmiare był. Wracam do domu i teraz jest jeszcze lepszy jak te słońce wpada do pokoju:D Wczoraj taki napad a dziś ;] dobrze że na siłe chodziłem po tym miescie dzis bałem sie ale byłem przekonany że to tylko LEK i nagroda fajna na dziś :)

Re: dziennik :)

: 5 września 2013, o 19:41
autor: ddd
ogolnie plan dobry szczegolnie z tym ze chcesz wyjsc i dostac ataku i przeczekac. tez tak za rado robilem i to daje dobre efekty. choc na poczatku mozna jednak dac sie panice to potem jest latwiej duzo po ktoryms razie.

Re: dziennik :)

: 5 września 2013, o 20:00
autor: numerniezly
Da się ciagle edytować pierwszy post?, żeby nie pisać ciagle nowych tylko by leciało jedno pod drugim

Re: dziennik :)

: 5 września 2013, o 20:22
autor: ddd
Nie, nie mozesz edytowac, tylko ograniczony czas jest na to. Wiec musisz pisac nowe ;p

Re: dziennik :)

: 6 września 2013, o 16:09
autor: numerniezly
6.09 PIĄTEK - PORAŻKA
Wchodze do szkoły okazuje się że nie ma 3 lekcji, chciałem iść do domu. Ale musiałem walczyć z sobą i zostałem inaczej było by za łatwo. 3 okienka w szkole wysiedziałem nie było źle. I znowu wchodze na lekcje i po 10 min rozkreca sie "krzywa bania" derealizacja tak silna znowu głosy rozmów inne (dzwiek). Było prawie tak jak we wtorek może nawet tak samo tylko że tak mocno nie spanikowałem. Przerwa myślałem że ogarne sie. Niestety chciałem iść na lekcje, ale nie potrafiłem nawet już wychodziłem ze szkoły ale wróciłem się, ostatecznie poszedłem do domu :( dziś nie zapieprzałem jak przecinak przez miasto tylko powolnym krokiem obserwowałem.
Dziś raczej już sie nic nie wydarzy straszniejszego :D wieczorem meczyk.
Ogólnie zdołowany jestem, że nie udało mi się.

Re: dziennik :)

: 6 września 2013, o 16:18
autor: Aneta
Brawo wogole za pomysl. Z poczatku to co teraz jest dla Ciebie duzym plusem to to ze masz chec i zaczales dzialac w taki sposob. Dzis sie nie udalo, szkoda, to prawda ale przeciez dzis nie konczy sie swiat :) Grunt ze ogarniasz na wstepie przede wszystkim ta chec ucieczki i totalnej paniki. Tez tak biegalam do domu z pracy...tez zaczynalam od tego ze nie ulegalam juz tak panice.

Re: dziennik :)

: 7 września 2013, o 19:06
autor: numerniezly
7.09 SOBOTA
Nie ma gdzie iść, nie ma nic do roboty. Jak to w domu derealizacja jest ale bez żadnych napadów ostrych i lęków.
Po południu jedynie siłownia.
Ani to wygrana ani przegrana. Wygrana bedzie wtedy kiedy wytrzymam na wszystkich lekcjach.

Re: dziennik :)

: 8 września 2013, o 13:02
autor: Wojciech
Wygrana tez jest zawsze wtedy kiedy probujesz. Na poczatku wycofywanie sie zawsze sie zdarza. Ale sie probuje dalej i to tez jest wygrana. Przegrana bedzie jak nie wyjdziesz wcale i bedziesz sie izolowal.

Re: dziennik :)

: 8 września 2013, o 16:06
autor: numerniezly
08.09 NIEDZIELA

Prawie półtora godzinny spacer z psem. Po 30min rozkreciła sie derealizacja, ale nic ide do przodu. Ciepło jest pochodziłbym jeszcze tylko pies mi zdychał :P
Ogólnie mocna derealizacja ale nie powstrzymywałem się i chodziłem gdzie mi sie podoba. Też tak macie, że nie czujecie tego upału? Ciepło mi jest ale nie to co kiedyś przed derealizacja. Teraz wogóle lata nie czułem. Niby ciepło jest ale tak inaczej nie wiem jak to powiedzieć. JUTRO SZKOŁA WAR!

-- 8 września 2013, o 18:04 --
PRZEŚWIT
siedze w domu znowu coś słońce fajnie wpada do pokoju, tak lepiej oświetlone :D
ide do sklepu na dworze całkiem przyjemny prześwit, w sklepie derealizacja jest tylko dość mniejsza.
Ogólnie mega prześwit to nie jest tylko lekki dobrze odczuwalny :) :yhy

Re: dziennik :)

: 8 września 2013, o 18:37
autor: Divin
Brawo stary, idziesz po trupach do celu (tym trupem jest DD :D ). Odnośnie odczuwania ciepła, wiesz ja za dużo się na ten temat nie mogę wypowiedzeć bo jednak nie jestem w Polsce i tutaj przeważnie chłodno. Możliwe że nie odczuwasz upału przez DD bo masz przez nią inne odczucia które są mocniejsze od upału. A pocisz się? To najlepiej zweryfikuje czy Ci gorąco czy nie. :D

Fight fight ! Skoro masz prześwity to znaczy żę się dobrze regenerujesz i tak trzymać. Oby było ich jak najwięcej. :)

Re: dziennik :)

: 9 września 2013, o 14:47
autor: numerniezly
09.09 PONIEDZIAŁEK WYGRANA! "przegrana tylko wzmacnia, a wygrana uspokaja"
Co tu napisać hmm :D, cieżko było o objawach nie będe pisał bo każdy je zna a i tak nie wiem czy dałbym rade je opisać.
Pierwsza lekcja było cieżko, na jednej lekcji nawet miałem leciutki ale to minimalny prześwit. Wysiedziałem od 9:10 - 14:20 z ostatniej lekcji poszedłem bo prawie wszyscy szli, ale bym wysiedział. W drodze powrotnej znowu silna derealizacja jak zresztą w szkole

-- 9 września 2013, o 15:17 --
Za wcześnie napisałem dobre rzeczy. Jak przychodziłem zawsze do domu, emocje spadały i lęki a znia derealizacja sie zmniejszała. Jak dostawałem napadu paniki w szkole silna derealizacja, uciekałem do domu ze szkoły i wszystko schodziło zemnie.
Przychodze dzis do domu udało sie przetrzymac na lekcjach. A w domu nic nie opadło bardzo mocna derealizacja. Taka sama jak pierwszy raz mnie złapała nic sie nie uspokoiło. Teraz bede miał cieżko zawsze sie zmuszałem pod pretekstem, że wróce do domu i emocje opadna dzis tak nie jest jest CIEZKO :/ a ostatnio takie fajne dni nagradzane. Meczenie sie poza domem, a w domu prześwit :/

-- 9 września 2013, o 16:11 --
Już sie uspokoiło jako taki humor jest :D nie wiem co mi sie porobiło w domu :twisted:

-- 10 września 2013, o 15:59 --
10.09 WYGRANA "walka trwa bracie :D"
Rano znowu ide do szkoły dziwnie w brzuchu czy to w załadku ze stresu lęku. 1 lekcja hu/jnia straszna.
Potem jakos sie siedziało. Na przed ostatniej lekcji kryzys jak huu:D nie miałem humoru ani nie chciało mi sie z nikim gadac. Na ostatnia lękcje humor wrócił :)
W szkole od 9;10 do 15;10

Re: dziennik :)

: 10 września 2013, o 16:36
autor: ddd
I gitara bro ;p zaraz bedzie piatek a ty powiesz gdzie to dd ;p;p

Re: dziennik :)

: 10 września 2013, o 16:38
autor: numerniezly
wieczorem meczyk. Także jest coraz lepiej szkoda tylko, że wakacje zawaliłem i duzo siedziałem w domu. I mocnym akcentem musiałem iść do szkoły :D cieżko sie przyzwyczaić siedziec z derealizacja

-- 11 września 2013, o 15:43 --
11.09 ŚRODA WYGRANA " BANIA ZAJEBISTA NIE WIEM CO SIE DZIEJE :pp "
Zaspało mi się na pierwszą lekcje, nie chciało mi sie isc do szkoły, gdybym nie miał derealizacji pewnie bym nie poszedł - ale trzeba WALCZYC.
W ogóle takie rozkminki ida w bani że masakra jak po trawie... :D Typ w szkole jak zaczał gadać jak walduś kiepski albo jak ten program do czytania teksu - ivona - Wychodziło mu to idealnie. A mi z tego powodu nie wiem co sie w bani działo łeb ROZJE.ANY, nie wiem czemu, ale tak jak pisałem w cześniej rozmkinki niezle leca.
3 lekcje przed końcem znów kryzys CIEŻKO, przed ostatnia lekcja sie uspokoiło i na ostatniej mnie cos znowu dowaliło mocniej.
A że miałem godzine wychowawcza babka sie pyta gdzie byłem na 1 lekcji, zacząłem takie bajerki puszczać, że każdy zaczął się śmiać ja sie zaczałem śmiać nie wiedziać co sie dokoła mie dzieje ^^
Wyjście ze szkoły totalnie się nasiliła derealizacja, ale bez emocji podszedłem do tego bez żadnych spięć wiekszych.
W szkole od 9;10 - 15;10

BAWIMY SIE DALEJ! ;col

-- 11 września 2013, o 15:44 --
zaczałem śmiać nie wiedząć*

-- 11 września 2013, o 15:45 --
Po obiedzie na siłownie odreagować

Re: dziennik :)

: 11 września 2013, o 19:40
autor: Wojciech
Bania u cygana? :D dobrze dobrze niezlynumer, brni w swoje wygrane a bedzie dobrze. tyle ze nie rozkminiaj az za czesto tej derealizacji w ciagu dnia

Re: dziennik :)

: 11 września 2013, o 19:57
autor: numerniezly
Dokładnie bania totalna :D DARMOWA FAZA
Dostałem fajny kawałek na gg http://www.youtube.com/watch?v=pLt_4FML7vI