Strona 1 z 2

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 19:44
autor: Derealizacja
Wszystko w 100 % wróciło do normalności - do dawnego stanu ?
Jeśli mogę jeszcze dopytać - w jaki sposób minął Ci ten stan, to znaczy - od tak, nie wiadomo kiedy, czy stopniowo ?

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 19:54
autor: popek
No napisalem przeciez ze wszystko wrocilo do normalnosci. Wszystko wraca do dawnego stanu tyle ze ja sam sie zmienilem w sposobie zycia ale to akurat na plus.
A mnie minelo stopniowo ale nie wolno, dosc szybko ale nie tez tak ze nie wiadomo kiedy. Czulem ze lepiej sie czuje i potem bylo coraz lepiej i lepiej. Az minelo wszystko. trudno to zmiescic w jakis ramach czasowych czy to byl tydzien czy dwa. Ale to tez nie jest az tak naprawde takie istotne.

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 20:04
autor: Derealizacja
Niestety, z jakichś powodów wiele osób tak piszę - jednak ostatnio przekonałem się, że nie jest to do końca zgodne z rzeczywistością.
Niektórzy coraz częściej zakładają tematy o powrocie do dawnego stanu tylko po to, żeby dać tym nadzieję innym - mimo, że sami dalej tkwią w depersonalizacji.

Nie wiem dlaczego tak jest.

Być może niektórzy się już poddali i pogodzili z tym, że mogą mieć to już do końca - a nowym osobom nie chcą odbierać nadziei i piszą takie rzeczy, kiedy dobrych wiadomości zaczyna brakować.


Cieszę się, że rzeczywiście minął Ci ten stan, wraz ze wszystkimi jego objawami.
Chciałem tylko się upewnić.

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 20:11
autor: Wojciech
Pierwsze slysze o czyms takim Derealizacja. Zakladaja tematy mimo ze maja dd ze wyzdrowieli ? Ja sobie nie wyobrazam czegos takiego bo pamietam jak ja bardzo chcialem napisac kiedys ze mi minelo ale dopoki nie przekroczylem granicy normalnosci to nie do pomyslenia bylo napisac ze wyzdrowialem.
Przeciez tak nie mozesz sie doczekac powrotu do norma;lnosci ze po co siebie oklamywac? Podejrzewam ze to sa sporadyczne wyjatki a nie czeste.

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 20:13
autor: popek
No nie pisalbym tyle gdybym mial nadal dd :P W moim przypadku derealizacja i nerwica i depresja minely calkowicie. W reszte nie wnikam ale tez nie wiem po co mialby to ktos robic.

Pozdrawiam jeszcze raz i pamietajcie ze stan derealizacji mija CALKOWICIE.

popek Piotr :P

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 20:19
autor: Wojciech
Dziwne, choc mozliwe ze taki fakt wynika z tego ze czasem ludzie maja jakis przeblysk, 1 - 5 dni czy tydzien i od razu pisza ze wyzdrowieli, potem nagle stan sie pogarsza i jest problem. Przeblysk czy poprawa czasowe nie musi byc wyzdrowieniem.
U mnie minelo chyba 4 miesiace zanim napisalem na forum i poczulem sie pewny ze nie mam dd ani lęku.

No ale Piotrze gratuluje, bo gdybam tu w twoim temacie a ty miales dobre intncje piszac posta i dziekujemy Ci za niego!

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 20:21
autor: Derealizacja
Wojciech pisze:No ale Piotrze gratuluje, bo gdybam tu w twoim temacie a ty miales dobre intncje piszac posta i dziekujemy Ci za niego!
tak, jak najbardziej. Chciałem tylko upewnić się, czy minęły Ci wszystkie objawy. (niektórzy też piszą, że "wyzdrowieli" - jednak nie czują się w 100 % jak dawniej, co nie jest równoznaczne z minięciem dd)

-- 18 marca 2013, o 20:22 --
Wojciech pisze:Dziwne, choc mozliwe ze taki fakt wynika z tego ze czasem ludzie maja jakis przeblysk, 1 - 5 dni czy tydzien i od razu pisza ze wyzdrowieli, potem nagle stan sie pogarsza i jest problem.!
Może i tak.

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 20:24
autor: popek
W porzadku Panowie :) Jeszcze zawrocilem dodac ze derealizacji ani stanow depresyjnych tudziez nerwicowych nie mam juz od pazdziernika ubieglego roku.
Czuje ze po prostu odzylem. Choc nigdy w zycu nie wierzylem ze kiedykolwiek sie to stanie. to jest zadziwiajace ze jak jestes w stanie derealizacji czy masz depresje, nerwice nie wierzysz ze to moze minac bo te objawy sa jak prawie zmyslone tak nieprawdziwie mocne.
A teraz znowu jak tego nie mam czasem sobie mysle jak ja wtedy moglem nie pamietac jak to jest sie dobrze czuc :)

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 20:26
autor: Wojciech
Dokładnie. To jest jak dwa różne światy. Miałem takie same przemyślenia. Jakbym został wywalony z jednego świata w inny. Zupełnie inne postrzeganie.

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 20:26
autor: Derealizacja
całkowity kontrast

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 18 marca 2013, o 22:41
autor: mariusz87sk
Ja tez bym juz chcial wrocic do tego dawnego swiata ale powiem szczerze ze mam czasami chwile zwatpienia w to ze mi to przejdzie w jakis sposob akceptuje ten stan i jest spoko ale np: jestem na silowni robie jakies cwiczenie i nagle patrze na siebie w lustro i pytanie " kim ja ku**a jestem " niejest to fajne odczucie ale obiecalem sobie w sylwestra ze niepoddam sie i wyjde z tego :) No chyba ze to nie DD a cos innego i mi odjebie XD

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 19 marca 2013, o 01:39
autor: rofe
Każdy by chciał "powrotu", ja boję się, że tak się przyzwyczaję do tego stanu, że nawet jak mi minie to będę doszukiwał się objawów itd. Że nawet nie zauważę kiedy minie tylko będę w tym tkwił...

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 19 marca 2013, o 12:02
autor: Motyl
Też się tego boję że ciągle będę w tym tkwić.. ale mam ciągle nadzieję:) a czy wy tez tak macie ze nie czujecie się sobą, ja to na przykład czasem czuje się jak jakiś głupek, że się dziwnie zachowuję, że dziwnie mówię, ale nikt mi jeszcze tego nie powiedział więc chyba to tylko takie moje odczucie..

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 19 marca 2013, o 12:04
autor: mariusz87sk
Tak tez tak mam nieczuje sie soba patrze na siebie w lustro i widze obca osobe :(

Odp: Kilka słów ode mnie odnoście derealizacji.

: 19 marca 2013, o 22:43
autor: marti
ja dlatego staram się nie patrzeć w lustro :(