czyli już na dobrej drodze odburzania jestem

? czuję się lepiej z kązdym dniem. Nie mogę wysiedzieć w domu, chodzę na ryby, do znajomych. Nie mam myśli, że ja to ja itd. Powoli przypominam sobie jak to było czuć, momentami czuje, że to jest tuż obok mnie bardzo blisko. Już nie ma takiej beznadziejnej atmosfery, miejsca z cierpieniem, piosenki już nie wywyłoują takich samych emocji u mnie jak dawniej.